MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Melduję że też dobrałem się dzisiaj do ula. W ciągu około 3 godzin opróżniłem i wyczyściłem kokony ze 150 rurek. Zastosowałem mokrą metodę która wydała mi się szybsza niż ręczne przebieranie i piaskowanie. Kupiłem w tym celu stosowne sitka i poszło jak burza. Teraz urobek dosycha przed włożeniem do lodówki. Mam już pierwsze spostrzeżenia. Na początek zająłem się blokiem sklejonym z rurek plastikowych z papierowymi wkładkami. Papier wychodził bardzo łatwo ale pierwsze co rzuciło się w oczy to mokre plamy, szczególnie w środku długości. Domyślam się że to efekt kondensacji parującej z pyłku wody. Bliżej końców para wodna szybciej uchodziła przez wyloty z rurki plastikowej. Pszczoły nie miały oporów z zajmowaniem papieru i wypełniały całą długość . Niestety tam gdzie plamy były intensywniejsze zdarzały się niewykształcone larwy zatopione w mokrym pyłku. Stąd wniosek że trzeba będzie chyba odpuścić sobie ten materiał na gniazda (mam na myśli rurki z tworzywa a nie papier) Zobaczę, być może jutro jak będą wyglądały rurki papierowe wyjmowane z bloku gipsowego. To potwierdzi diagnozę (gips jest porowaty i łatwiej odbiera wilgoć) lub powód tej wilgoci był inny. W sezonie czasem padał deszcz a wtedy i pyłek ma większą wilgotność. Rurki były wypełniane w różnej kolejności więc niektóre dostały większy ładunek wody podczas kiedy inne były już zatkane albo całkiem puste. Za tą hipotezą przemawia to że w niektórych rurkach nie było śladu podtopień i wszystkie kokony wychodziły zdrowe. Kiedy zakończę rozbiórkę wszystkiego to będę miał jasność co do kierunku dalszych działań w rozwoju pasieki. W każdym razie wynik jest całkiem dobry bo kupiłem 500 kokonów a po rozebraniu tego pierwszego bloku mam już ponad 700 a na obróbkę czekają jeszcze 3 kostki o takiej samej liczbie otworów i kilkadziesiąt trzcinek. Nieco słabiej zagospodarowana jest kostka która była mocniej zacieniona. Te pszczoły rzeczywiście lubią słońce a ja swój ul ustawiłem wlotem w kierunku zachodnim. Następną skrzynkę zrobię z "przeszklonymi" ściankami i dachem. Miałem około 10% komórek zniszczonych przez Cacoxenus indagator i roztocza. W sezonie widywałem koło siedliska też osy Monodontomerus ale nie miały szans na przebicie się do larw przez grube ścianki rurki z tworzywa więc przynajmniej jeden problem w mojej konstrukcji nie zaistnieje.
Ciekawe co odkryje w swojej hodowli orzech36 który na poprzedniej stronie przyznał się że zrobił siedlisko dla pszczół z rurek do napojów 8mm bez żadnej wkładki która mogłaby choć częściowo odbierać wilgoć. Na razie nie odzywa się, nie odbiera wiadomości... To jego pierwszy sezon. Oby się nie zraził.
Jeszcze jedno- wydaje się że październik to lepsza pora na czyszczenie gniazd niż przedwiośnie bo Cacoxenus indagator jest w komórkach jeszcze w postaci larwy więc nic się nie zachowa. Później lotna już muszka może skorzystać z okazji i gdzieś odfrunąć.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

diodas1 potraktowałeś je wybielaczem, chlorem , czy czymś innym też?
Co do obaw , że pasożyty wylecą w trakcie późnego łuskania - to one też mają diapauzę. Nie wylecą bo siedzą zamknięte w swoich kokonach. Mają okres lotów zbliżony do żywicielki, więc bez obaw można łuskać nawet w marcu.
Awatar użytkownika
orzech36
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 1 cze 2013, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Limanowej

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

diodas1 ja nie dobierałem jeszcze się do moich rurek, ale może w najbliższy weekend zacznę. Niestety pracuję w delegacji i ciężko u mnie z wolnym czasem ostatnio, ale na pewno zdam relację :)
Wiadomość na PW dopiero dzisiaj odczytałem bo przeglądałem forum bez logowania :P
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Miałem zamiar potraktować je też za jednym zamachem DanKlorixem który nawet zdążyłem kupić ale na razie tylko solidnie wyprałem w wodzie. Moczenie z mieszaniem a na koniec mocny prysznic spowodował że kokony są czyste. Trochę mnie strach obleciał że mógłbym pszczółkom zaszkodzić gdybym cienką skorupkę zbytnio rozmoczył, tym bardziej że i tak wiele z nich wyjmowałem z dość mokrego środowiska. Kupiłem dwa sita w IKEA- cedzak zawieszany nad zlewem o małych oczkach do prania a do suszenia i uwolnienia przez potrząsanie od mocniej przyklejonych zanieczyszczeń, płaskie w formie szuflady do regału na pościel, gdzie oczka mają wymiar nieco ponad 3mm. W kokonach siedzą jeszcze nie przekształcone larwy. Chciałem usunąć jakąś białą narośl na kokonie bo myślałem że to grudka pyłku. Złapałem pincetą i okazało się że to mieszkanka wygląda co się dzieje ;:oj Po tej obserwacji nieco zmieniłem zamiary. Najpierw po wyczyszczeniu i lekkim osuszeniu włożę je do lodówki z temperaturą zbliżoną średnio do otoczenia czyli +10 st.C a za miesiąc wyjmę wszystko i wykonam zabieg chlorowego odkażania, szczególnie gdybym stwierdził pleśń na kokonach. Po wysuszeniu obniżę im temperaturę do +3 st.C. Gdzieś przeczytałem że pszczoły powinny przejść w formę imago przed zapadnięciem w stan hibernacji bo w niższej temperaturze wolniej zachodzą procesy. Podobno to poprawia przeżywalność. Uprościłem sobie na maksa zadanie. Nie oddzielałem kokonów od ścianek z gliny i innych znalezisk jak larwy muszek tylko całą zawartość rurek najpierw zsypywałem do wiaderka a potem wszystko jednocześnie wrzuciłem do wody. Po chwili glina była na dnie a kokony z larwami pływały po powierzchni wody. Nadal bez szczegółowej selekcji (usunąłem tylko kępki waty utworzonej przez roztocza która nie chciała zatonąć), po mocnym prysznicu końcowym na sicie wysypałem kokony i inne stwory do tej siatkowej szuflady i w trakcie schnięcia potrząsałem nią na boki. Drobne żyjątka wypadły przez oczka. Roztocza też zostały wypłukane bo ich nie zauważam nawet pod mikroskopem. Robię te wszystkie usprawnienia z myślą o tym że liczba pszczół może osiągnąć poziom przy którym wybieranie i oczyszczanie każdego kokonu w palcach byłoby po prostu niemożliwe. Nie mam tyle czasu żeby wtedy czyszczenie zajmowało całą zimę. Chcę wszystkie konieczne zabiegi zamknąć w kilka dni. Muszę wygospodarować jeszcze chwilę żeby wykonać kolejne siedliska dla rosnącego stadka.
Cieszę się orzech36 że się odezwałeś ;:136 . Teraz już spokojniej będę czekał na krótką relację z tego co będziesz wyczyniał i co odkryjesz w swoich rurkach.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

diodas1 pisze: W kokonach siedzą jeszcze nie przekształcone larwy. Chciałem usunąć jakąś białą narośl na kokonie bo myślałem że to grudka pyłku. Złapałem pincetą i okazało się że to mieszkanka wygląda co się dzieje

Niby z całej przeczytanej literatury wynika , że o tej porze już wszystkie powinny przejść w imago. Przy obserwacji innych hodowanych owadów zauważyłem , że cykl rozwojowy może się bardzo różnić w zależności od osobnika. Czasami jest niestandardowo długi. Z drugiej strony jakaś prawidłowość u dzikich zimujących owadów musi być. Czyli albo to norma, jakiś niedorozwój, albo to larwa pasożyta. Mam pytanie , czy zamierzasz robić selekcję kokonów tzn. te gorsze kasować ?
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Nie myślałem w ogóle o selekcji. Na tym etapie rozwoju stada każda pszczółka jest dla mnie cenna. Niech rządzi selekcja naturalna. Przyroda jest pod tym względem mądrzejsza ode mnie. Nie potrafię ocenić który egzemplarz ma lepsze geny. Zauważyłem że większość kokonów ma jeszcze białe "pyszczki". Czyżby larwy jeszcze się całkiem nie zawinęły? Może jednak należało jeszcze poczekać z rozbieraniem siedliska?
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Te białe pyszczki w kokonach murarek i podobnych gatunków to normalna sprawa. To luźniejszy fragment ułatwiający wymianę gazową , czyli wywietrznik :wink:
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

No to będę już wiedział z której strony w razie zasłabnięcia przyłożyć zwierzaczkowi maskę tlenową. Domyślam się że kiedy wewnątrz kokonu jest już imago, pyszczek nabiera kolorków. Obrabiałem dzisiaj kolejną kostkę z dziurami z mojego ula. Tym razem wziąłem na warsztat "cegłę" gipsową. Na papierze też były plamy od wilgoci ale nieco mniej niż na wyjmowanym z rurek plastikowych. Zdaje się że za to odpowiada jednak aura w sezonie zasiedlania rurek. Gips też był wyczuwalnie wilgotny, chociaż wszystko było dobrze zabezpieczone przed opadami. Mimo to papierowe wkładki wychodziły bez większych oporów. Wiosną często zaglądałem do pszczół i widziałem że biedulki mocno się gubiły zanim trafiały do własnej dziurki. Teraz muszę pamiętać o wprowadzeniu jakiegoś ozdobnego malowania gniazda żeby owadom choć trochę ułatwić nawigację bo te moje cegły są monotonne jak klatka schodowa w wielopiętrowych budynkach z wielkiej płyty. Lokatorom też zdarza się wkładać klucz do zamka w mieszkaniu sąsiada.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Wars
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 23 kwie 2014, o 03:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

diodas1 pisze:Nie myślałem w ogóle o selekcji. Na tym etapie rozwoju stada każda pszczółka jest dla mnie cenna. Niech rządzi selekcja naturalna.
klik zapewne miał na myśli selekcję dobre-złe. Bo po wrzuceniu do wiaderka wszystkiego z rurek trudno o selekcję wg "genów"czy gatunku lokatorów. Kokony są do siebie podobne, dlatego patrzy się m.in. na zamknięcie rurki,kanału ,jego materiał, strukturę wykończenia.
diodas1 masz zacięcie inżyniera-racjonalizatora to pomyśl o prześwietlaniu kokonów, to dobry sposób selekcji dobre-złe. Na wiosnę do inkubatora wtedy wkładasz 99% dobrych kokonów.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Specjaliści zalecają niszczenie bardzo małych lub nieprawidłowo wykształconych kokonów. Trochę racji w tym jest. W tym roku miałem okazję obejrzeć wygryzanie się pszczoły z minikokonu. Wyszedł wyjątkowo malutki samczyk. Miał poważne problemy z lataniem. Tzn. świetnie latał , ale tylko pionowo w dół :wink: Bardziej sprawni lotnicy mogą pewnie dawać potomstwo, tylko jest pytanie jak wpływają na kondycję całej posiadanej populacyjki.
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

To była moja pierwsza przygoda z murarkami więc każdy kokon cieszy. Drobnica o średnicy mniejszej niż 3 mm jest odsiewana przez oczka sita na którym dosuszam urobek po praniu. Zbieram doświadczenia i wyciągam wnioski które rzutują na modyfikację pierwotnie wymyślonej technologii hodowli. Kokony pozyskane z mojego chowu nie odbiegają specjalnie wielkością od tych które kupiłem na start. Prześwietlanie też mam w planie oczywiście ale na razie zająłem się czyszczeniem. Druga tura opróżniania rurek i kąpieli wodnej poszła jeszcze sprawniej więc pozostanę przy tej metodzie. Ja też u siebie odkryłem sublokatorów którzy zostawili kokony o kształcie glinianych dzbanuszków, podobnych do prezentowanych na stronie 30-tej tego wątku przez Dida127 Jest tego jak dotąd 18 sztuk a to dopiero połowa przeglądu więc zrobię dla nich odrębne małe siedlisko gdzieś w kącie ogrodu i zobaczę co z tego wyjdzie. Pomyślałem żeby podłożyć im w jakiejś małej tacy garstkę zatyczek glinianych po murarkach żeby nie musiały kraść materiałów budowlanych moim głównym podopiecznym. Zatyczki tylko zdezynfekuję w mikrofalówce. Oczywiście glinianych kokonów nie moczyłem ale też je przechowam na wszelki wypadek w lodówce i wyłożę na wiosnę. Owady te zajęły rurki papierowe o średnicy 8mm i pracowały dość schludnie nie zanieczyszczając gniazda. Żadnych odchodów, plam od wilgoci czy śladów po pasożytach. Rurki z zewnątrz nie były zaślepione co było nieco mylące ale i tak postanowiłem wymieniać wszystkie wkładki papierowe na świeże i zaglądać do każdej rurki bo niektóre pozostały nie zakończone a w środku zaledwie kilka uformowanych kokonów. Myślałem że będzie gorzej, że trudno mi będzie opanować odrazę kiedy trzeba gmerać w zawartości otwieranych rurek ale nie jest źle ;:333
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Wars
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 23 kwie 2014, o 03:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

w tych dzbanuszkach są owady gustujące w pajączkach, ale są różne od milimetrowych muszek do około 15milimetrowych cieniutkich na 2mm najczęściej z długimi czułkami. Jak chcesz stwierdzić co lata po zagrodzie to odseparuj po jednym luźnym dzbanku z rurki i do przezroczystego szczelnego pojemniczka
Przy przesiewaniu na wierzchu można zauważyć kokony z otworkami około 1mm, z niechcianymi muszkami w środku. Łatwo je usunąć już przed liczeniem kokonów.Prześwietlanie skuteczniejsze jest w lutym/początek marca. wtedy widać larwy pasożytów które zjadły naszą przeobrażoną już w imago murarkę, czasami zostają jakieś szczątki.
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

No właśnie, z tego powodu umyśliłem sobie żeby prześwietlanie zostawić na później. W mojej konstrukcji siedliska przynajmniej nie muszę się obawiać ataku przez osy Monodontomerus ale pewnie są pasożyty które mają inne metody podgryzania gotowych już larw Murarki w kokonach. Mam nadzieję że w lodówce nie urodzi się jakiś drapieżnik który będzie siał zniszczenie ale i tak raz na tydzień lub dwa zaglądałem do "mrożonek" więc powinienem zauważyć niepokojące objawy.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
DaniM
100p
100p
Posty: 119
Od: 18 sty 2010, o 20:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Ale po co tracić czas na prześwietlanie kokonów. Przecież te zainfekowane przez Monodontomerus można bezpiecznie spalić w maju po wygryzieniu się wszystkich murarek. A dla ścisłych danych statystycznych zawsze można przeprowadzić sekcję zwłok (kokonów )

Ja dzisiaj skończyłem przegląd formatek i już nie było tak kolorowo jak na pierwszej. Spotkałem roztocza, pleśń, pyłek i martwe larwy. Zdrowych kokonów miałem około 70 % .Tylko że jakość MDF-u była u mnie różna, więc mogło to wpłynąć na dane.
Kompletnie nie zdało egzaminu pomalowanie formatek kolorami. W większości wszystkie były zajęte od bocznych krawędzi.
W trzech formatkach umieszczonych pod trzciną nie zajętych ( zaczętych ) było zaledwie 4 otwory, natomiast po drugiej stronie gdzie ustawiłem ich około 20 w niektórych zajęte były tylko kilka otworów. Po części to moja wina bo znowu przesadziłem z ilością gniazd, ale co zrobić. Z wszystkich formatek wydobyłem około 840 kokonów, naokoło 700 które miałem wystawione czyli jest delikatny przyrost. Pozostała trzcina i rdestowiec ale dużo ich nie zalepiły. Kilka z nich otworzyłem i dziwne wnioski. Z rdestowca wydłubałem około 50 kokonów i trafiła mi się tylko jedna przegroda z pyłkiem i jedna martwa larwa, zero pasożytów, natomiast w trzcinie było tylko 80 % zdrowych kokonów, jedna cała poszła do spalenia, pleśń, roztocza,martwe larwy.
Zobaczymy jak będzie w pozostałych, może gdzieś była jakaś nieszczelność w domku, albo trafiła im się stara trzcina.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

DaniM U niektórych gatunków z Osmia około 60% przychówku może być zaatakowane przez choroby grzybowe, wirusowe, bakteryjne. Nie wiem , nie znam się , ale możesz być pierwszym przykładem , że z murarką ogrodową nie jest tak łatwo jak się wydaje. Oby tak nie było. Fakt , faktem nie ma u Ciebie przyrostów takich jakie powinny być.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”