Pomidory w donicach cz.3
Re: Pomidory w donicach cz.3
Maskotka plenna niemożliwie, ale ta skórka i spory rozmiar (nie na raz ;-) ) trochę mnie ostudziła. W przyszłym roku posadzę może jedną doniczkę, dla sportu ;-)
Od jednej z forumowiczek dostanę nasionka Megagronka i w przyszłym roku sprawdzę jak to się będzie sprawować. Próbowaliście w donicy go hodować?
W kolejce do spróbowania stoi też Bajaja, ale poczytałam, to nic specjalnego w smaku, zobaczymy... póki co parę sztuk się zawiązało. Strasznie za to podoba mi sie forma krzaczka. Bez żadnych podpór może rosnąć, co na wietrznym balkonie nie jest bez znaczenia. Niski, grube łodygi, nie rusza jej wiatr.
Dzis przetrzebiłam swoje pomidory. Po radach z innego wątku tak mi ruszyły, że straciłam nad nimi kontrolę. Usuwałam dziś wilki po 30 cm długie... ale już nie panowałam nad krzakami.
Od 3 lat mam swoje pomidorki od znajomej z działki, chyba żadna odmiana, jakieś NN. Mają najsmaczniejsze owoce i cienką skórkę. Te sadze z własnych nasion co roku i te ze mną zostaną. W zeszłym zasadziłam gruszeczkę taką, ale bardzo późny pomidor, popękał mi i w smaku ziemniak, nic ciekawego.
Od jednej z forumowiczek dostanę nasionka Megagronka i w przyszłym roku sprawdzę jak to się będzie sprawować. Próbowaliście w donicy go hodować?
W kolejce do spróbowania stoi też Bajaja, ale poczytałam, to nic specjalnego w smaku, zobaczymy... póki co parę sztuk się zawiązało. Strasznie za to podoba mi sie forma krzaczka. Bez żadnych podpór może rosnąć, co na wietrznym balkonie nie jest bez znaczenia. Niski, grube łodygi, nie rusza jej wiatr.
Dzis przetrzebiłam swoje pomidory. Po radach z innego wątku tak mi ruszyły, że straciłam nad nimi kontrolę. Usuwałam dziś wilki po 30 cm długie... ale już nie panowałam nad krzakami.
Od 3 lat mam swoje pomidorki od znajomej z działki, chyba żadna odmiana, jakieś NN. Mają najsmaczniejsze owoce i cienką skórkę. Te sadze z własnych nasion co roku i te ze mną zostaną. W zeszłym zasadziłam gruszeczkę taką, ale bardzo późny pomidor, popękał mi i w smaku ziemniak, nic ciekawego.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Mam do was pytanie, do doniczkowców ;-)
Czy jakoś zagospodarowywujecie ziemię po pomidorach na przyszły rok, czy wywalacie wszystko? Przy takiej ilości taszczenie 100l ziemi rok w rok to żadna przyjemność. W ziemi w ogrodach jakos sobie radzą od tysiącleci, zasila się obornikiem, kompostem, nikt nie wymienia ziemi po okresie wegetacji, więc może ta ziemia z donic też jest do zagospodarowania?
Czy jakoś zagospodarowywujecie ziemię po pomidorach na przyszły rok, czy wywalacie wszystko? Przy takiej ilości taszczenie 100l ziemi rok w rok to żadna przyjemność. W ziemi w ogrodach jakos sobie radzą od tysiącleci, zasila się obornikiem, kompostem, nikt nie wymienia ziemi po okresie wegetacji, więc może ta ziemia z donic też jest do zagospodarowania?
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.3

Po sezonie ziemię z donic wywalam.
pzdr.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Pomidory w donicach cz.3
U mnie tej ziemi w donicy zostaje tyle co kot napłakał. Zostaje wielka bryła korzeni. Nie wykorzystuję tego na drugi rok. 

- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Wszystkie resztki donicowe szły u mnie rok rocznie na pryzmy kompostowe do podwyższonych grządek, i uprawiałam na nich warzywa. Mam ił na zalesiu (działeczce) więc po wymieszaniu z takimi luźnymi resztkami , dodaniu piasku, drobnych gałęzi i liści, oraz przeleżakowaniu zimowym robiła się z tego całkiem użyteczna gleba pod dynie i kabaczki. W tym roku zamierzam zrobić podobnie, z tą różnicą że planuję przekompostować je w kompostowniku z dodatkiem nawozów i resztek organicznych a po roku leżakowania użyć ponownie w skrzyniach na tarasie
Re: Pomidory w donicach cz.3
ok, czyli wywalić i się nie pieścić z tym. Kompostownika na 3 piętrze nie zrobię, a szkoda 

Re: Pomidory w donicach cz.3
No to znasz ten wiosenny i jesienny ból latania z ziemią ;-)Behaviour pisze:Również 3 piętro. Ziemia po sezonie idzie won : )
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1049
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Mam na balkonie 9 niskich koralików (38 cm) owocują pięknie - czekam na czerwone.
Koraliki wysokie (85 cm) - tych 7 krzaczków, też obsypane pomidorkami.
I dobrze, że tylko 1 krzak pomidorka pokusa, z którego nie jestem zadowolona. Przereklamowany!
Słabo wiąże (właściwie wcale), cały czas rośnie w górę, teraz ma 1 m wysokości.
_______________________
Pozdrawiam Teresa
Koraliki wysokie (85 cm) - tych 7 krzaczków, też obsypane pomidorkami.
I dobrze, że tylko 1 krzak pomidorka pokusa, z którego nie jestem zadowolona. Przereklamowany!
Słabo wiąże (właściwie wcale), cały czas rośnie w górę, teraz ma 1 m wysokości.
_______________________
Pozdrawiam Teresa
- Magda_sara
- 50p
- Posty: 67
- Od: 13 kwie 2016, o 12:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Edynburg, Szkocja
Re: Pomidory w donicach cz.3
Moje śliwkowe wreszcie zakwitają
dziś pierwszy wreszcie ruszył. Mam roślinek bodajże 11 z czego po co najmniej 2 grona na każdym. W piątek wyjeżdżam na tydzień, ciekawe co będzie jak wrócę
brat ma za zadanie ich doglądać i na bieżąco zapylać bo jakoś nie widuje żadnych pomocników na balkonie, więc wolę robić to osobiście, żeby być pewna że są zapylone





- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Z moich mini doniczkowców:
Pendulina Orange - dzieciom bardzo smakuje, kwaśno-słodka, skórka znośnej twardości, mało pestek, mięsista, jak dotąd najplenniejsza

Z średnich doniczkowców:
Beta - dość kwaśna, cieniutka skórka, średnio mięsista, plenna ale krzaki sprawiały sporo kłopotów, szybko pokazały się niedobory i to dosłownie wszystkiego, no oprócz wapnia - w zasadzie do zlikwidowania, dziś zebrałam z jednego krzaka 6 sztuk, zostały 4, z drugiego 2, ale to już drugie rwanie i zostały 4 sztuki. Jak tylko się zakolorują zrywam i kończę z tą odmianą. W przyszłym roku do niej nie wrócę, chyba że w gruncie



Z dużych:
Raf, już pierwszy zerwany, ale jeszcze twardy, z degustacją poczekam aż trochę bardziej dojrzeje. Mało plenny, krzaki dorosły 1,5m na każdym ( a mam dwa) zawiązało się po 5 owoców, na jednym owocu jest niedobór wapnia, ale zostawiłam w takim stanie, po oprysku z PW nie powiększa się. Same krzaki z małą ilością liści, nie wyrastają wilki.

Pendulina Orange - dzieciom bardzo smakuje, kwaśno-słodka, skórka znośnej twardości, mało pestek, mięsista, jak dotąd najplenniejsza


Z średnich doniczkowców:
Beta - dość kwaśna, cieniutka skórka, średnio mięsista, plenna ale krzaki sprawiały sporo kłopotów, szybko pokazały się niedobory i to dosłownie wszystkiego, no oprócz wapnia - w zasadzie do zlikwidowania, dziś zebrałam z jednego krzaka 6 sztuk, zostały 4, z drugiego 2, ale to już drugie rwanie i zostały 4 sztuki. Jak tylko się zakolorują zrywam i kończę z tą odmianą. W przyszłym roku do niej nie wrócę, chyba że w gruncie



Z dużych:
Raf, już pierwszy zerwany, ale jeszcze twardy, z degustacją poczekam aż trochę bardziej dojrzeje. Mało plenny, krzaki dorosły 1,5m na każdym ( a mam dwa) zawiązało się po 5 owoców, na jednym owocu jest niedobór wapnia, ale zostawiłam w takim stanie, po oprysku z PW nie powiększa się. Same krzaki z małą ilością liści, nie wyrastają wilki.

Re: Pomidory w donicach cz.3
Skoanna podejrzałam twój taras.... no robi wrażenie...
Trochę pracy włożyłaś, no no... Doniczkowcy mają więcej roboty niż ci, co do ziemi wsadzają, a u ciebie to cały etat można wyrobić ;-)



Re: Pomidory w donicach cz.3
Ostatnie wichury mocno skotłasiły mi pomidorki. Połamało mi 4 odnogi, nie chciało mi się ich ukorzeniać, bo i tak już nie mam gdzie ich wsadzić. Jeden przykleiłam plastrem do krzaka, bo był wart zostawienia. Na szczęście tylko kwiaty na tych połamanych były, pędy z zawiązanymi pomidorami ocalały.
Mam pytanie do "doniczkowców". Tyczki bambusowe średnio się sprawdzają, pod wpływem wiatru kiwają się, krzaki na tyczkach owijają się i opadają pod swoim ciężarem. Dziś podwiązałam pomidory w kilku miejscach do tyczki, nie samą górę (mój błąd, ale do tej pory, czyli przed radami z forum, miałam bardzo liche pomidory, nie osuwały się po tyczce na dół). Sam krzak jest jednak ciężki, a wiatr ciągle te tyczki potrafi w doniczce rozbujać. Możecie powiedzieć, jak sobie z tym radzicie? Jakieś patenty, by w doniczce, na balkonie, te tyczki stały pionowo, a nie bujały się na wietrze razem z krzakiem?
Mam pytanie do "doniczkowców". Tyczki bambusowe średnio się sprawdzają, pod wpływem wiatru kiwają się, krzaki na tyczkach owijają się i opadają pod swoim ciężarem. Dziś podwiązałam pomidory w kilku miejscach do tyczki, nie samą górę (mój błąd, ale do tej pory, czyli przed radami z forum, miałam bardzo liche pomidory, nie osuwały się po tyczce na dół). Sam krzak jest jednak ciężki, a wiatr ciągle te tyczki potrafi w doniczce rozbujać. Możecie powiedzieć, jak sobie z tym radzicie? Jakieś patenty, by w doniczce, na balkonie, te tyczki stały pionowo, a nie bujały się na wietrze razem z krzakiem?
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1049
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.3
U mnie najlepiej sprawdziły się doniczki z koszy na śmieci z I..i.
Wielu forumowiczów z nich korzysta.
Są głębokie więc patyk można głęboko wbić, wtedy pomidory są stabilne.
U mnie doniczkowe mają miejscówkę na balkonie, dla mnie miejsca zostało ciut ciut,
ale krzaczory piękne.
________________________
Pozdrawiam Teresa
Wielu forumowiczów z nich korzysta.
Są głębokie więc patyk można głęboko wbić, wtedy pomidory są stabilne.
U mnie doniczkowe mają miejscówkę na balkonie, dla mnie miejsca zostało ciut ciut,
ale krzaczory piękne.
________________________
Pozdrawiam Teresa
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja od pewnego czasu zrezygnowałam z tyczek w doniczkach. Mam pociągniętą linkę nad oknami i do niej przytwierdzam sznurki -drugi koniec oczywiście do pomidora. Nie ma sposobu na przewrócenie takiej doniczki, gorzej jednak z przestawianiem, chociaż przesunięcie doniczki o kilkanaście centymetrów w celu posprzątania nie sprawia większych problemów.
Dorota
Re: Pomidory w donicach cz.3
Te?Teresa Pszczola pisze:U mnie najlepiej sprawdziły się doniczki z koszy na śmieci z I..i.
Wielu forumowiczów z nich korzysta.
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/produ ... #/40295439
One mają 28 cm wysokości. Moje donice są większe i patyk wbity do dna w ciągu takiej wichury rozbuja się tak, że krzak leży prawie.... Balkon nie jest osłonięty, ostatnie piętro, świszcze tu aż miło...
Widziałam właśnie takie podwieszone pomidory, ale technicznie nie da rady do ściany przytwierdzić czegokolwiek, bo 10 cm styropianu jest najpierw i wszystkie gwoździe wychodzą po sekundzie. Nie będę robić kotew by się do muru dobić. Zrobili nam taką beznadziejną elewację


Teresa Pszczola dla mnie zostało miejsce na fotel tylko
