Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Faktycznie pokręciłem... Od Błażeja miałem cucamelony a rodzynek nie wiem od kogo.... Ale na 100% był podpisany jako rodzynek brazylijski. A tak wracając do zapytania w sprawie żółknięcia liści. Co może być przyczyną. Donica jest 10 litrowa, podlewam co 2-3 dni, miernik wilgotności podłoża zazwyczaj jest na poziomie 4-6.
Pozdrawiam Janek
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14004
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Trzeba podlewać jak podłoże przeschnie(zawsze), a nie na zapas czy sukcesywnie co ileś dni.
Żółknąć mogą z tego, że mają non stop mokro i korzenie się duszą lub z braku jedzonka. Nawozisz czymś? Bo na pewno już zjad?, to co startowe w ziemi było.

Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Ok, czyli ograniczę podlewanie. Na start do podłoża dodałem garść obornika granulowanego bydlęcego a co drugie podlanie dodaję do wody florovit do pelargoni w dawce 3ml/l. Liście nagle od kilku dni zacżęły żółknąć. Może faktycznie trochębardziej bęę przesuszał. Dzięki Błażej 

Pozdrawiam Janek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Nie miałeś nasion Nikandry? Popatrz w Internecie jak wygląda.bologno pisze:Mojemu rodzynkowi ...
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Sprawdź spód liści, czy nie ma pajęczynki i malutkich ssących potworków.
Na zdjęciu -moim zdaniem- naturalne starzenie liści.
Na zdjęciu -moim zdaniem- naturalne starzenie liści.
Pozdrawiam
- Thilien
- 100p
- Posty: 109
- Od: 26 cze 2007, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krzeszowic
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Też mam rodzynki z akcji, które raczej nie są rodzynkami. Ale są jeszcze małe. Mają czarne kolce na liściach. Zastanawiałam się, co to może być za roślinka i czy jest jadalna.bologno pisze:Faktycznie pokręciłem... Od Błażeja miałem cucamelony a rodzynek nie wiem od kogo.... Ale na 100% był podpisany jako rodzynek brazylijski. A tak wracając do zapytania w sprawie żółknięcia liści. Co może być przyczyną. Donica jest 10 litrowa, podlewam co 2-3 dni, miernik wilgotności podłoża zazwyczaj jest na poziomie 4-6.
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Ja siałem nasiona z firmy Legutko w pierwszym tygodniu marca, w aukcji informacja że roślina rośnie do 100 cm, na chwilę obecną rośliny w gruncie są niskie, szeroko plenne i mają już pierwsze zielone owoce w otoczce
jeśli będą smaczne, zdążą do września i będą niskie to będę się trzymać tej odmiany.

- Iochroma
- 500p
- Posty: 575
- Od: 6 sty 2012, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kurpie Zielone C9
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Gdzieś już ktoś wyjaśniał, że wysłał nasiona nikandry na akcje podpisane jako rodzynki, przez pomyłkę.
Czy wasze niskie Aunt Moll'ys są rzeczywiście tak niskie? Moj ma ok 10cm wysokości przy rozpiętości gałązek ok 50cm
Czy wasze niskie Aunt Moll'ys są rzeczywiście tak niskie? Moj ma ok 10cm wysokości przy rozpiętości gałązek ok 50cm

Udanych plonów.
Magda
Magda
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7952
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne
A no właśnie przeglądam wątek i nie widzę tej odmiany ,która to trzydzieści lat temu gościła w ogródku mojej mamy .GERTRUDA pisze:Pamiętam ,że moja babcia dostała kiedyś od wuja nasiona , wrzuciła do tunelu bez przekonania, nic koło nich nie robiła -wyszły gęste i potem co roku same się rozsiewały , były pyszne i mocno owocowały -najsłodsze były te które same opadały ,a po zdjęciu pergaminowej osłonki miały złoty prawie pomarańczowy kolorek ,a ja próbuję już któryś sezon i klapa za każdym razem ..W tym roku podejście któreś z kolei - jutro sieję , trzymajcie kciuki
Był to silny krzak przypominający krzak pomidora .Nasionka posiane wprost do gruntu i nic nie podmarzało .
Pozdrawiam Alicja
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne
Ten niski rodzynek krążący na forum, męczony w doniczkach od wczesnej wiosny, może wyglądać zupełnie inaczej.alicjad31 pisze:... A no właśnie przeglądam wątek i nie widzę tej odmiany ,która to trzydzieści lat temu gościła w ogródku mojej mamy . Był to silny krzak przypominający krzak pomidora .Nasionka posiane wprost do gruntu i nic nie podmarzało .
Samosiejka rodzynka rosnąca w dobrej kompostowej ziemi bez przesadzania:

Na trochę gorszym stanowisku samosiejki:

I samosiejki wyciągnięte z ziemi i posadzone na grządce są najniższe z najmniejszymi liśćmi:

Nie mam dla porównania wyciągniętej sadzonki (w tym wątku jest ich pod dostatkiem

Dlatego nie bójmy się siać prosto do gruntu!
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Balykan
- 200p
- Posty: 407
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Ja w zeszłym roku próbowałem z rodzynkiem brazylijskim, zrobiłem rozsadę, ale nic z tego nie wyszło, rośliny były mikre, w końcu nie przetrwały suszy. Miałem wielodoniczki torfowe do rozsady, które pleśniały (nigdy więcej torfowych doniczek!) i podejrzewam, że to było w dużej mierze przyczyną niepowodzenia - pewnie coś grzybowego mi rośliny zaatakowało i osłabiło.
Z kolei w tym roku mam na próbę miechunkę pomidorową. Też zrobiłem rozsadę, część roślin powędrowała do szklarni, a część do skrzyń/podwyższonych grządek. Rosną jak głupie jedne i drugie, aż trochę za bardzo! Nie spodziewałem się takich krzaczorów, najwyższy w szklarni ma jakieś 1,6m , te w skrzyniach dochodzą do metra (zagłuszają mi inne warzywa - pomidory). Liście wielkości męskiej dłoni. Niektóre już pozawiązywały pierwsze owoce, inne kwitną, lub dopiero będą. Oby były warte tego zabierania miejsca.
Z kolei w tym roku mam na próbę miechunkę pomidorową. Też zrobiłem rozsadę, część roślin powędrowała do szklarni, a część do skrzyń/podwyższonych grządek. Rosną jak głupie jedne i drugie, aż trochę za bardzo! Nie spodziewałem się takich krzaczorów, najwyższy w szklarni ma jakieś 1,6m , te w skrzyniach dochodzą do metra (zagłuszają mi inne warzywa - pomidory). Liście wielkości męskiej dłoni. Niektóre już pozawiązywały pierwsze owoce, inne kwitną, lub dopiero będą. Oby były warte tego zabierania miejsca.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1049
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Zjadłam już pierwsze 2 rodzynki. Pychota!
Miechunki na razie kwitną.
__________________
Pozdrawiam Teresa
Miechunki na razie kwitną.
__________________
Pozdrawiam Teresa
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Rosną jak szalone, to prawda. Ogrom przestrzeni anektują na wyłączność. I mam sceptyczne nastawienie co do ich smaku... Chyba, że coś zmieniło się w przeciągu parunastu lat...
Mam na myśli odmiany i/lub swoje kubki smakowe
Mam na myśli odmiany i/lub swoje kubki smakowe

Pozdrawiam
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Pewnie, że dojrzewają w domu, tylko ja ich nie obieram z osłonek jak są zielone, dopiero jak dojrzeją. Zbieram jesienią przed przymrozkami wszystkie wyrośnięte owocki i dojrzewają w garażu do grudnia a nawet dalej.