Witam wszystkich! Nareszcie słońce i wolny dzień spotkały się u mnie. Piszę szybko, potem biorę się za sprzątanie i zmykam na działkę.
Jadziu cieszę się, że hortensja przezimowała, bo ja moją po przekwitnięciu też zamierzam wysadzić do gruntu.
Smoczyco u mnie są jeszcze inne plagi - bażanty zjadają moje truskawki. Dawniej były jeszcze kury i indyki, ale teraz boją się mojej Labki. Wypadałoby to wszystko ogrodzić, ale zbyt wielkie koszty i nie pasuje do mojej koncepcji - chcę mieć otwartą przestrzeń.
Nad bzami poważnie pomyślę, bo skoro dzikie same wysiewają się jak chwasty, to na pewno odmiany też będą dobrze rosły.
Danusiu ja nie wiedziałam, że winogrona można przyciąć jesienią?

Człowiek cały czas się uczy. Napisz dokładnie kiedy i jak to robisz.
Piku niektórzy karczochy traktują jako rośliny wieloletnie i mają ładne kępy, próbowałam, ale u mnie uparcie są jednoroczne.
Ewuniu chyba nie jest tak źle...
No a teraz do roboty! Ja funkcjonuję na bateriach słonecznych i w takie dni jak dziś energia mnie rozpiera