Aga, bardzo udany i produktywny dzień miałam!
Biedaku, czy Ty wciąż chorujesz, czy już lepiej się masz?
Januszu, jak najbardziej piwko - pszeniczny Paulaner

Róże już mocno ruszyły... teraz, po cięciu i nawozie, będą rosły ze zdwojoną siłą.
Danusiu, ciężko mi nawet pisać, więc doskonale rozumiem Twój stan... chyba wszyscy na forum dziś dogorywają po pracowitej sobocie!
Pozdrawiam spod kocyka i dziękuję
Aguśka, czytałam, że pogoda ma się w przyszłym tygodniu pogorszyć... póki co, dziś było cudownie
Forsycja dziś zaczęła kwitnąć - ta w wazonikach za chwilę dogoni krzew
Aniu, nie inaczej... zimne piwo i słońce dobrze mi zrobiły. Zaraz potem, padłam jak kawka ;-)
Małgosiu, wstałam dziś faktycznie wcześnie - już od 8ej działałam w ogrodzie.
Te budzące żurawie musiały nieźle hałasować! Ale skoro dały Ci pospać do 10ej, to oznacza że zachowały się jednak kulturalnie

Zrobionej już wertykulacji zazdroszczę!