Jesień maluje wiejski ogród

[ewa w]

Ech Marysiu cudowne okolice w których mieszkasz, najbardziej przypadła do mojej wyobrażni fotka czwarta z tą znikajacą w cieniu ścieżką. Co tam dalej w tej ginącej dali....

[Comcia]

Jesienny las przepiękny, ale już po zdjęciach widzę że to jest las do podziwiania a nie do zbierania grzybów.

[Maska]

Dorotko nie obraź się ale ja nie mogłabym mieszkać na takim stole. Pamiętam jak wracaliśmy znad morza i były miejsca kompletnie płaskie jak okiem sięgnąć i denerwowała mnie taka okolica. Ja lubię górki, pagórki i skałki
Ewcia na 4 to jest droga przez las wcale nie taka krótka, potem schodzi w dół dość ostro i jesteśmy w Dolinie Będkowskiej. A te okolice wybrałam świadomie
Maju a właśnie NIE dzisiaj nie było, ale od lat wszystkie grzyby w moim domu pochodzą z tego lasu. Niejeden wraca do Krakowa z koszem grzybów. Najwięcej akurat tutaj jest tych ciemnych podgrzybków, w innych latach (w tym za sucho) dużo kozaków, a miejscowi mają miejsca gdzie zbierają dużo prawdziwków. Są też w niektórych latach masowo występujące kanie, ale tych to ja nie zbieram.

[amba19]

Marysiu - ja też przestałam zbierać kanie pomimo, że odróżniam je bez problemu - ale tyle nieszczęść przez te grzyby, wolę nie kusić losu.
W tym roku kilka razy widziałam w lesie zerwane i porzucone kanie. No i bardzo bobrze! Jak ktoś nie jest pewny - to nie powinien takich grzybów zabierać do domu.

[anym]

Marysiu a zdradzisz co dokładnie jest w tym kociołku, mąż zakupił podobny, ale niestety z braku czasu jeszcze go nie wypróbowaliśmy.
Kociaki-słodziaki, aż mi się zrymowało

[Helios]

Oj dzieje się u Ciebie Marysiu, dzieje. A mój nastrój ostro pikuje w dół...

[Maska]

Marysiu ja kiedyś słyszałam taką przerażającą historię z kaniami w roli głównej, że od tej pory nie tknę i nawet pamiętam jak zbieraliśmy i była taka jedna która na pewno była sromotnikiem na szczęście jej nie wzięłam ale dreszcze mam do dzisiaj.
Aniu dzisiaj był kociołek urozmaicony ale podstawowy to ziemniaki w plastrach, cebula w krążkach, boczek, kiełbasa (plasterki albo kostka) sól pieprz, gałązki rozmarynu (u nas ale nie musi być) na spód i na wierzch dają kapustę. I spód boczek ew. kapusta na dno i warstwami ziemniaki, cebula, kiełbasa posolić i jeszcze raz to samo na wierzch boczek i kapustka. Dzisiaj daliśmy cukinię w plastrach i paprykę. Stoi to na ogniu ale nie za mocnym i jak się roznosi zapach to trzeba zdjąć i spróbować ziemniaki jak miękkie zamieszać i ok. a jak nie są jeszcze miękkie to dopiec oczywiście zamykając.
Helenko czy to przez koniec sezonu czy jest jakaś inna przyczyna? (zdrowotna?) To chyba musisz na zimę znaleźć jakieś miłe zajęcie, które wypełni czas i myśli nie smutaj się wiosna szybko przyjdzie

[Joanna_68]

Marysiu dzięki za miły spacer, zdjęcia piękne porobiłaś. Zdrowia Ci życzę i oby bóle szybko ustąpiły

[ewa w]

Marysiu ta fotka prowadzi do krainy baśni taka tajemnicza... jeszcze mi się Narnia przyśni

[Maska]

Asiu za życzenia zdrowia bardzo dziękuję, bo go trzeba, a obiecuję że zdjęć będzie więcej
Ewcia jak będzie tam dobrze to idź tą drogą, a potem mi opowiesz jak było

[malgocha1960]

Marysiu,przywędrowałam przywitać się poniedziałkowo.Mam straszne zaległości w wątkach muszę powoli nadrobić to.

[cyganka77]

Marysiu, pięknie!
Widoki masz nieziemskie.
Dużo zdrówka! Mam nadzieję, że już lepiej.

[survivor26]

Marysiu, cudną niedzielę miałaś! Super masz tę swoją lokalizację: Górki, lasy, nawet jak człowiek niedomaga, to cudne widoki o rzut kamieniem!

[zuzanna2418]

Marysiu, cudownie złociście masz w lesie, tylko chodzić i podziwiać. Taką zapiekankę my nazywamy pieczonki Pierwszy raz spróbowałam u znajomych chyba ze 20 lat temu w ciepły letni wieczór, gdzieś na wsi pod Częstochową i smak pamiętam do dziś!

[Maska]

Małgosiu teraz już codzienność to będziesz odwiedzać ogrody, dobrze że wirtualnie bo nogi to chyba jeszcze trochę bolą
Asiu o tak jest ślicznie! dziękuję za życzenia - dobrego tygodnia
Pati niedziela jaką sobie można wymarzyć o tej porze. Szkoda, że od poniedziałku nie da się poszaleć ze szpadlem
Zuziu wczoraj wyczytałam u Ewy Mewy w wątku o kociołku ich znajomych i chętnie zrobiłabym u siebie żeberka w kapuście!
bo my robimy tylko takie zapiekanki, a tu coś zupełnie innego jak Cię los rzuci w okolice Krakowa, a pora roku będzie odpowiednia to zapraszam na odnowienie smaku