
Hakuro przy ciurkadle ma ok 4 lat. Przechodziła ciężkie momenty... bo czasami ciachałam ją... prawie do pnia. Przez ostatnie 2 lata tnę ją na 30-40cm. I chyba jej z tym lepiej

Poza cięciem wczesnowiosennym i 1x później (obcinam te przekwitłe różowości, jak zielenieją) nie robię przy niej nic. No, jak podlewam rosliny na rabacie, to ona tez dostaje wody...
W ubiegłym roku kupiłam w markecie budowlanym 2 zdechlaki szczepione i 1 krzaczek i posadziłam naprzeciwko siebie. Ledwo zipały, ale w tym roku po przycięciu wypuściły różowści, znaczy - dały rade i... niech sobie radzą.

Aniu nie wiem dlaczego hakuro ci pada... może to zależy od podłoża... podlewałaś ją ?
Grażynko - obok rośnie wierzba Iwa - z nią mam o wiele więcej problemów, bo corocznie łapie rdzę i to mnie złości.
Dorciu


Na wcześniejszych fotkach pokazałam krzaczki w pąkach... a tydzień później...

i kilka dni dalej...Alchymist jest niesamowity... wczesne pąki miał ciemno różowe, prawie czerwone i myślałam, że coś mu się stało, ale w pełni rozkwitu miał je już różowo-morelowe...

Kulkowanie róż przyniosło w tym roku niesamowite efekty jeśli chodzi o ilość kwiatów... a przygięłam pędów prawie wszystkim różom



Artur Bell miał w tym sezonie wylecieć... a po kulkowaniu... postarał się...


Agnes... śliczna rugosa... taka delikatna... jest jeszcze młodziutka, ale jak okrzepnie będzie pięknie. Już teraz ma duzo kwiatków.



Moje kanadyjki mają tyle pąków, że szok... i są zdrowe


I w tym roku Aloha Kordesa będzie zjawiskowa, jak zakwitnie (na razie stoi w pąkach)

Powojniki też nie pozostają w cieniu... moje pierwsze... w tym roku...



I jak zwykle pytanie... dostałam ale nie wiem , co to...
