Cześć.... witam serdecznie wszystkich zaglądających i piszących miło mi, że pamiętacie...
W moim ogrodzie letnie szaleństwo?..
wszystko porosło mi do tego stopnia, że aż zarosło.
Musiałam usunąć niemal wszystkie jednoroczne roślinny. Zostawiłam przede wszystkim ostróżki, bo one nie rosną w szerz i wiele miejsca mi nie zajmują. Zakwitły mi takie róże, które pierwszy raz widzę Avalon ? cudny, Parky ? cudna bardzo podobna do W&C inne róże mają już tak duże pąki, że niemal za chwilę je zobaczę.
Ale, ?ale najpierw muszę się pochwalić?.. ta dam
dostałam od Ani Annes śliczną i wymarzoną różyczkę Mrs. John Laing, a od Ewy ? gloriadei przyszła bardzo pachnąca paczuszka z Louis Odier i nowością na naszym rynku Apricot Graham Thomas.
Oto ich zdjęcia, obiecałam?..
Mrs. John Laing, śliczna róża
LO nowy nabytek
Apricot Graham Thomas.... już lada dzień zobaczymy jej kwiatuszki
Ewciu-Majowa, Mrs. John Laing ma Agnieszka Safoya , tam ją oglądałam zanim się zdecydowałam. Ona jest raczej sztywnym krzaczkiem. No nic ?. najwyżej będę musiała podwiązywać do palika.
Majeczko?.. ja lubię landrynki ?..
Renatko mamy lato i cieszmy się różami
Alexia dobrze, że w różach hihihi?hi ?? mnie wynagrodzić .
Oj coś mi się widzi, że szukasz takiego miejsca?
Aniu ? Annes, jeszcze raz ślicznie dziękuję?..

emocji z wędrującą paczuszką było dużo,
ale różyczka jest cała i zdrowa. Posadziłam w lekkim półcieniu, żeby te zwariowane temperatury jej nie zniszczył.
Annar miło, że zajrzałaś zapraszam ponownie.
Mufeczko dziękuję, Mrs. John Laing będziemy wzajemnie podglądać jak się sprawuje.
Wolałabym sztywne pędy i żeby mi nie przemarzał.
Oglądając Twój ogród nareszcie zrozumiałam jak wielkie znaczenie ma dobór róż a szczególnie ich odporność na robactwo i grzyby.
Heniu, oczywiście można poprzez dobór róż pewne przypadki eliminować a za tym idzie nie używanie chemii, a jeżeli już, to rozsądnie.
Bardzo rzadko ryzykuję i zostawiam w ogrodzie różę, która ma duże skłonności do chorób grzybowych. Na choroby grzybowe stosuję profilaktykę.
Anusia ? An-ka zajrzyj do Tomka na jesieni, a stanie na Twojej drodze hihihi..hi
Wielkie pachnące kwity, a krzaczek ma błyszczące liście?? o innych też Ci pisać Anusia??. ale, ale popatrz później na zdjęcia właśnie Harknesski mi kwitną.
Madziu, ja po jesiennych zmianach na rabatkach różanych dopiero teraz decydowałam się co tam posadzić??.. resztę zamówię dopiero jesienią, bo tego czego szukam nie ma w tej chwili.
Madzia, to ostróżka hiacyntowa?? moje siewki? jej jaka jestem z nich dumna i blada.
Moniczko- vertigo, ja mam podobne doznania?.. , a jeszcze mam świadomość, czego w pierwszym sezonie nie udało mi się zrobić. Różyczki mi powypadały? to zepsuło mi pewną koncepcję? musiałam zmieniać plany kolorystyczne, a teraz czekam na kwiaty wszystkich nowych róż i będziemy sprawdzać jak wyszło.
Moniczko ? monimg dziękuję, Heidi Klum ma skłonności do chorób grzybowych.
Zimowała już dwa razy bez problemów. Ja stosuje profilaktykę, Biosept i oprysk profilaktyczny od chorób grzybowych ( w tym roku Mildex i Falcon ). To się sprawdza, nawet jak róża coś załapie, to tylko dwa, trzy listeczki, a reszta jest zdrowa.
Jak przyjechałam w sobotę rano, to wszystkie róże wisiały po deszczu. Ponad trzy godziny czyściłam rabaty z jednorocznych i obcinałam przekwitnięte kwiaty róż.
Zabrakło mi sprzętu, żeby to wszystko gdzieś składować.
Potem wyszło słonko i osuszyło kwiaty, tylko po to, żeby ponownie deszcz je zmoczył, hehehe? teraz też pewnie popada?..
Pastellka
Parky
Avalon
Chandos Beauty
St. Swithun po deszczu
Spirot of Freedom
Maxima Romantica
Stephanie Baronin zu Guttenberg
Spojrzenie na nową rabatkę pod plotem.... oczywiście po deszczu
