Marysiu wieczorem się wpiszę, bo czytam, czytam i co mam się wpisać ( jak czytam w pracy), to ktoś mi przeszkodzi

. Tak więc w nocy, na spokojnie, z domku wreszcie się wpisuję.
Trafiłam na piękny moment, kwitnienia morelki

,moje owocowe jeszcze śpią prawie,leniuszki chyba jakieś mam. Za to widziałam kwitnące jabłoneczki w markecie

, normalnie żal patrzeć jak męczą te drzewka handlowcy.
Kocanka wychodzi, czy wysyłać, czy jesteś sadzeniem , sianiem etc obłożona?
Wrzosów w lesie nie sprwadzałam... nie mam kiedy na spacer się tam wybrać, ale nasionka katalpy to już chyba pora Ci wysłać
