Usłyszałam dzisiaj rano w radio wiadomość, że oto mamy
ŚWIĘTO NIEZAPOMINAJKI. Jakoś tak ciepło mi się zrobiło na sercu, bo te kwiatuszki wyglądają tak rozczulająco, że nie sposób ich nie lubić. Rosną wszędzie, wysiewają się w każdej szczelince, ale przecież nie można ich nazwać brzydkim mianem chwastów, prawda? Czasem kusi, żeby wyrwać, gdy rośnie razem z różą albo na przykład w środku bukszpanu, ale ja postanowiłam w tym roku dać im zupełną swobodę, żeby tworzyły błękitne niebo na ziemi
Niezapominajki to są kwiatki z bajki
Rosną nad potoczkiem, patrzą rybim oczkiem.
Gdy się płynie łódką, śmieją się cichutko
I szepczą mi skromnie:
"NIE ZAPOMNIJ O MNIE".
Annes7, bardzo mi miło, że sprawiłam ci choć trochę przyjemności. Ja też lubię oglądać twoje piękne, przejrzyste zdjęcia. A teraz w maju światło bardzo sprzyja fotografowaniu. Ach... jest cudnie
bozuniu, pamiętam twojego
Guerneya. Cieszę się, że go masz. Ja swój też mam w takim miejscu, że ma sporo cienia, a mimo to zawsze był niezawodny, choć to wielkokwiatowy. No i ten jego limonkowy kolor. Cudny. Rzadko spotykany. Przy jakiej róży go masz? Czy się zgrają z kwitnieniem. Bo Guerney jest wczesny, a róża to jednak chyba troszkę później zakwitnie?
ewamaj, u mnie wszystkie hosty już są spore. Kły to były już dawno, a teraz już liście ładnie rozkładają się na boki. Nie wiem, jak to będzie w tym roku z hostami, bo u siebie obserwuję inwazję ślimaków
JLG, Asiu, jeśli on jako wielkokwiatowy rzadko choruje na uwiąd, to bardzo się z tego cieszę, bo do wielkokwiatowych miałam do tej pory uraz. Ale zawczasu zrobię tak, jak radzisz i podleję roztworem nadmanganianu dla
spokojności.
sweety, ja się dużo naczytałam dobrego o tym klematisie Polish Spirit, a jak już się dowiedziałam, że jest z tych włoskich, to nawet się nie wahałam przed zakupem. Chyba nikt jeszcze nie powiedział o nim złego słowa.
KDanuta, ojej, jak miło, że zajrzałaś Danusiu. Ty tak rzadko bywasz na FO, a twój ogródek jest piękny i wart pokazania w wiosennej odsłonie. Popraw się, kochana
Stefanku, bardzo dziękuję za miłe odwiedziny i sympatyczne słowa. Jeszcze nie wszystko jest u mnie zagospodarowane, ale teraz trwa mały remont i będzie, mam nadzieję, wkrótce ładniej niż do tej pory.
jola1, witaj kochana. A więc też masz
Presidenta? Nie martw się, może ci jeszcze odbije. Ja jednego ze swoich chciałam już wykopać, ale okazało się, że miał w ziemi zielone wypustki, tak że jeszcze poczekajmy na te swoje opóźnione. Dzięki za poradę odnoście nadmanganianu. Nie wiedziałam, że to w czerwcu trzeba zastosować profilaktykę. Ja mam nadmanganian, ale w saszetce w proszku, a więc będę musiała zrobić kompocik. Czosnek powtykałam przeciwko mszycom, a więc będzie służył jako dwa w jednym
AGNESS, rzeczywiście
Polish Spirit to silny powojniczek. Kupiłam w zeszłym roku młodą, chyba dopiero jednoroczną sadzonkę. Myślałam, że muszę poczekać ze dwa lata, aż zakwitnie, a on kwitł od razu i to jak ładnie. Zachęcona tą odmianą, kupiłam jesienią jeszcze jedną sztukę i posadziłam przy
Eden Rose. Ciekawa jestem efektu, jeśli tylko róża i powojniczek zgrają się z kwitnieniem.
April, Jolu w nóżkach klematisków posadź coś koniecznie, żeby miały osłonę przed utratą wilgoci. Firletka może być oczywiście. Ona jest dość wysoka, ale mało gęsta. Ja mam do firletki stosunek swoisty, bo rosła u mnie jak chwast i musiałam wiele siewek po prostu wyrzucać, bo firletki zaczeły dominować nad innymi, także cennymi kwiatami. Natomiast pod powojnikami to ja bym ci proponowała bodziszki. Tworzą gęste poduszki i u ciebie pod drzewami dobrze by im było.
Mufeczko, nie wiem dlaczego tiarelka ci padła. To bardzo wytrzymała roślina. Ale faktycznie rośnie u mnie na badzo lekkiej ziemi, może lubi właśnie taką. Jeśli nie uda ci się jej zachęcić, to może ja ci przyślę kawałek swojej odmiany?