Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
A ja mam jakos slabosc do tego terminatora powojnikowego i nawet dwa Paul Farges posadzilam. Wiem ze zarosnie mi pol MINI ale nie moglam sie oprzec - co widzialam u kogos ta chmure kwiatow na fotach, to oczy mi sie do niego smialy. na razie niech sobie rosnie a jak zrobie iglasta gorke na nieuzytku, to jednego tam przeniose a drugi bedzie mial ogrodzenie i mojego iglaka do obrosniecia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Ewuniu cieszy nie bardzo że Doktorek tak wielki urósł
dzielnie się sprawuje moje 'dzieciątko'
Mnie w miejscu z którego wykopałam tego co poszedł w Polskę po kawałku, wyrosła dość ładna sadzonka i może też ma tyle długości ale na wysokości 1,5m została brutalnie przygięta do poziomu bo nie mam tam wysokiej podpory a ona takiej potrzebuje. Chyba się na nią zamierzę wiosną i ją wykopię bo są kolejni chętni.
Co do tej dzikuski to ona też mnie męczy bo niby skąd wzięła się taka mieszanka jak w koło brak róż tylko pola i ogrody z iglakami. A ten meszek to ona ma obłędny

Muszę ją w tym roku dokładnie obfocić, obwąchać i zbadać co i jak.
A mam znowu jakieś siewki w ogrodzie, z listków są podobne do tej dzikuski, ciekawa jestem ich kwiatków.
Ewuś bo Doktorek to typowa róża liana więc rośnie bez końca, moja sięga w tym roku na drugą stronę ganku ale prawie do ziemi, no z 6m to chyba ma te długasy.
Aguś to właśnie po mamuśce odziedziczyła subtelny kolor New Dawn, taki kolor kwiatów do mnie bardzo przemawia.
Compassion powinna być dość długa ale czy da radę w nasze nienormalne zimy.
Monia chodzi Ci o Dr W. Van Fleet
w jakichś szkółkach go spotkałam. A jak będę miała na zbyciu sadzonkę na własnych korzeniach to chętnie Ci podeślę.
http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=1560 wszystko co można o niej się dowiedzieć - kwitnie raz, a uwielbiam to zdjęcie
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.78881
Julek no właśnie na te Twoje nieużytki to Paul idealny
on zarośnie wszystko.


Co do tej dzikuski to ona też mnie męczy bo niby skąd wzięła się taka mieszanka jak w koło brak róż tylko pola i ogrody z iglakami. A ten meszek to ona ma obłędny
Muszę ją w tym roku dokładnie obfocić, obwąchać i zbadać co i jak.
A mam znowu jakieś siewki w ogrodzie, z listków są podobne do tej dzikuski, ciekawa jestem ich kwiatków.

Ewuś bo Doktorek to typowa róża liana więc rośnie bez końca, moja sięga w tym roku na drugą stronę ganku ale prawie do ziemi, no z 6m to chyba ma te długasy.

Aguś to właśnie po mamuśce odziedziczyła subtelny kolor New Dawn, taki kolor kwiatów do mnie bardzo przemawia.
Compassion powinna być dość długa ale czy da radę w nasze nienormalne zimy.

Monia chodzi Ci o Dr W. Van Fleet

http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=1560 wszystko co można o niej się dowiedzieć - kwitnie raz, a uwielbiam to zdjęcie
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.78881

Julek no właśnie na te Twoje nieużytki to Paul idealny

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
David Thompson bardzo ładny. Piszesz, że cały czas kwitnie. Jak obfite jest to kwitnienie, czy są to pojedyncze kwiaty czy jest ich więcej na krzewie? Dr W. Van Fleet
Piękna nieznajoma, jak ją uwielbiam
Mogłabym ją podziwiać bez końca. Jest taka naturalna, swojska, delikatna, urocza, subtelna a zarazem silna i odporna.
Pomyślałam tak samo, jak napisała Ewa, mi wyglądem też bardziej przypomina piżmówkę a ponieważ nie powtarza, to jednym z jej rodziców może być multiflora. Najprawdopodobniej masz oryginalną różę. W dodatku bardzo wartościową. Myślę, że śmiało może konkurować z tymi obecnymi w handlu. Ta róża ma s sobie coś niezwykłego!

Piękna nieznajoma, jak ją uwielbiam


Pomyślałam tak samo, jak napisała Ewa, mi wyglądem też bardziej przypomina piżmówkę a ponieważ nie powtarza, to jednym z jej rodziców może być multiflora. Najprawdopodobniej masz oryginalną różę. W dodatku bardzo wartościową. Myślę, że śmiało może konkurować z tymi obecnymi w handlu. Ta róża ma s sobie coś niezwykłego!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
To Twoja dzikuska taka włochata? 

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Majeczko, jestem bardzo chętna na sadzoneczkę
Ukorzeniałaś ją?


-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Dames robi wrażenie, kolor bardzo w moim typie a jeszcze piszesz, że ładny kwiat i zapach. Temat do przemyśleń. Na helpie w komentarzach dziewczyna z Czech z 5b twierdzi, że u niej dorasta do 140 i tworzy ładny krzak. Poobserwuję u Ciebie co z odpornością na deszcz i ...
Twój doktorek chodzi mi po głowie od dawna tzn. jestem na niego zdecydowana. U Ciebie on jest chyba na własnych korzeniach ?
Twój doktorek chodzi mi po głowie od dawna tzn. jestem na niego zdecydowana. U Ciebie on jest chyba na własnych korzeniach ?
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Asiu mój David Thompson to młodziak i do tego rósł w doniczce dlatego nie pokazał właściwie nic specjalnego. Miał po 2-3 pączki na jednej gałązce a chyba 3 czy 4 gałązek, jak ja to zwykle robię to poobrywałam mu większość pączków żeby miał tylko po 1 kwiatku na gałązce. Wolę żeby mi się dobrze rozkorzeniła róża niż żeby obficie kwitła, zwłaszcza że czekało ją jesienne wysadzanie do gruntu.
Dzikuskę będę obserwować bardzo dokładnie bo w tej chwili to nawet nie pamiętam czy czymś pachnie a jako piżmówka to jakiś zapach powinna mieć.
Teraz tak pomyślałam o jej wieku i przypomniało mi się że przecież kiedyś w niedalekiej odległości były ogródki przy domach które wyburzyli pod ulice czy autostradę. Przecież to nasionko mógł wydalić jakiś zimowy ptak, najprawdopodobniej przylatujący na owoce winobluszczu. Ta ślicznotka jak i te młode wyrosła w pobliżu ściany z winobluszczem. A jak wiadomo ptaki potrafią sporo przelecieć za pożywieniem.
Wniosek - wszystkie siewki róż hoduję i sprawdzam jakie będą miały kwiaty.
Ewuś no ona taka włochata
Monia jak będę miała wolną sadzonkę to chętnie.
Mój Doktorek od samego początku rośnie na własnych korzeniach a mam ich kilka krzaków.
Ewa co do Dames to nie zaobserwowałam nic szczególnego czyli specjalnie nie chorowała. Jaka duża urośnie zobaczymy, to jest młodziak i czas rośnięcia ma przed sobą.
Doktorek całkowicie na własnych korzeniach a do tego z byle kawałka korzonka się rozmnaża. Śmieję się że mnoży mi się jak króliki, gdzie nie spojrzę tam rośnie Doktorek

Dzikuskę będę obserwować bardzo dokładnie bo w tej chwili to nawet nie pamiętam czy czymś pachnie a jako piżmówka to jakiś zapach powinna mieć.
Teraz tak pomyślałam o jej wieku i przypomniało mi się że przecież kiedyś w niedalekiej odległości były ogródki przy domach które wyburzyli pod ulice czy autostradę. Przecież to nasionko mógł wydalić jakiś zimowy ptak, najprawdopodobniej przylatujący na owoce winobluszczu. Ta ślicznotka jak i te młode wyrosła w pobliżu ściany z winobluszczem. A jak wiadomo ptaki potrafią sporo przelecieć za pożywieniem.
Wniosek - wszystkie siewki róż hoduję i sprawdzam jakie będą miały kwiaty.

Ewuś no ona taka włochata

Monia jak będę miała wolną sadzonkę to chętnie.
Mój Doktorek od samego początku rośnie na własnych korzeniach a mam ich kilka krzaków.

Ewa co do Dames to nie zaobserwowałam nic szczególnego czyli specjalnie nie chorowała. Jaka duża urośnie zobaczymy, to jest młodziak i czas rośnięcia ma przed sobą.
Doktorek całkowicie na własnych korzeniach a do tego z byle kawałka korzonka się rozmnaża. Śmieję się że mnoży mi się jak króliki, gdzie nie spojrzę tam rośnie Doktorek

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Twoje wejście do domu robi niesamowite wrażenie. Tak powinno wyglądac każde wejście
Chyba ta róża nigdy nie zmarzła.

Chyba ta róża nigdy nie zmarzła.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Prawdziwa dama z tej Dames de Chenonceau , wytworna i piękna
chyba wam deko zazdroszczę,wy chyba macie hektarowe działki,ze tyle roślin na nich mieścicie

chyba wam deko zazdroszczę,wy chyba macie hektarowe działki,ze tyle roślin na nich mieścicie

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Majeczko, powojniki masz przecudne
Dames de Chenonceau wygląda całkiem fajnie - moja też z tego źródła, posadzona jesienią. Z pozostałych nie byłaś zadowolona? Co jeszcze tam kupiłaś?
Dr van Fleet za mną chodzi od pierwszego wejrzenia w Twój wątek
Mam jego córeczki przed domem, więc może powinnam dosadzić tatusia, coby miał na nie oko?
Gdyby się tak zbyt nadmiernie rozrastał u Ciebie...chętnie przygarnę głowę rodziny
Miłego wieczoru

Dames de Chenonceau wygląda całkiem fajnie - moja też z tego źródła, posadzona jesienią. Z pozostałych nie byłaś zadowolona? Co jeszcze tam kupiłaś?
Dr van Fleet za mną chodzi od pierwszego wejrzenia w Twój wątek



Miłego wieczoru

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...



to jest mama czy tatuś dla córeczki New Dawn

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Od Starkla mam Dames de Chenonceau, Nahemę i Marię Emilię (La Rose de Molinard)-pięknie rosną, choć akurat Nahema w bardzo niekorzystnych warunkach. Była jeszcze Uetersener Klosterrose, ale ta miała całkiem pecha i nie przetrwała zimy.
-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Fajnie mieć takie "króliki", nic nie niszczą tylko zdobią.
Co jakiś czas wracam do Twoich fotek Souvenir'a de Victor Landeau. Jak sie tak człowiek napatrzy, napatrzy to ...

Co jakiś czas wracam do Twoich fotek Souvenir'a de Victor Landeau. Jak sie tak człowiek napatrzy, napatrzy to ...


Pozdrawiam
Ewa
Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Majeczka jak tam wytrzymujesz...mi sie juz chce wiosny,wyszłam nawet zobaczyc czy co wyłazi...ales niegu nadal po kolana
Badyle rózane wystaja zielone 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...
Witam w dniu powodziowym
Temperatura +5st z dachów leci i kapie, na nieutwardzonym placu ciężko ujechać osobówką w tej brei z śniegu i błota. Na ogrodzie ciągle biało, widać z daleka bo nawet nie wchodziłam. Przeszłam tylko chodnikiem wokół domu i zerknęłam na te które z bliska - zielone badylki widać nawet na Souvenir de J. Marmet a to pnąca z 6 strefą czyli nie jest źle - ona te długie badylki ma nieosłonięte niczym tylko spory kopczyk. Chciałam ją wypróbować pod względem mrozoodporności póki jeszcze mała. Nie jest źle Dorotko
Gosiu ta co rośnie przy domu nigdy nie zmarzła bo ma zaciszne stanowisko, ta co rośnie przy płocie od północnej strony czasami podmarza ale ciągle rośnie i kwitnie.
Aniu oj nie zazdrość tych hektarów
wiesz ile jest pracy przy tym wszystkim a jakie koszty tych zachcianek.
Ewa z tymi królikami może być kiedyś kłopot bo jak mi się tak namnożą to nic tylko same Doktorki będę miała
Napatrz się a potem sobie zamów bo warto.
Kasiek Ewuś już swoje od Starkla wymieniła. U mnie Uetersener Klosterrose też nie przeżyła zimy a była zadołowana w donicy. Mam jeszcze od nich Saint Exupery - maleńka do samej zimy ale parę kwiatków miała czyli nie najgorzej. Mam jeszcze Eden Rose w dwóch egzemplarzach bo drugiego dostałam z reklamacji. Chyba oba rosną - są prawie w jednym dołku wsadzone - trochę urosły bo przycinałam im końcówki żeby się zagęściły i co za tym idzie nie kwitły. Krzaczek malutki ciągle a czy zakwitnie to jest niewiadome.
I tym sposobem zaczynam literkę 'E'.
Eden Rose, Pierre de Ronsard

Dr W. Van Fleet jest jednocześnie i matką i ojcem bo New Dawn jest sportem od Doktorka
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.4460
Za to sam Doktorek jest dzieckiem Souvenir du Président Carnot tzn ten Souvenir dostarczył tylko pyłek do zapylenia http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.1560.2
Znaczy się mam zaczątek rodu prawie od zarania dziejów bo Souvenir du President Carnot też już u mnie rośnie
Teraz zbieram dzieci New Dawn, zamówiłam sobie White New Dawn i Awakening. Wszystkich dzieci nie dam rady uzbierać bo New Dawn była bardzo często używana do rozmnażania i ma sporo potomków.
Ale mogłabym się wrócić do korzeni czyli poszukać sobie rodzica Souvenir du President Carnot czyli Lady Mary Fitzwilliam której rodzice to Devoniensis i Victor Verdier Lacharme. Tylko po co zbierać róże które są mało zdrowe czy słabo wytrzymałe, tylko ciekawość pochodzenia skłoniła mnie do takich poszukiwań.
Tymi liniami genealogicznymi odbiegłam troszkę od tematu ale Majeczka była ciekawa rodzicielstwa i to mnie wciągnęło. Możesz sobie w ten sposób wyciągnąć pochodzenie każdej róży która ma je ujawnione.
Kasiek zapisałam Cię do kajecika na listę. Ale możecie z Ewunią spróbować ją ukorzenić, macie pod ręką jeden egzemplarz.

Temperatura +5st z dachów leci i kapie, na nieutwardzonym placu ciężko ujechać osobówką w tej brei z śniegu i błota. Na ogrodzie ciągle biało, widać z daleka bo nawet nie wchodziłam. Przeszłam tylko chodnikiem wokół domu i zerknęłam na te które z bliska - zielone badylki widać nawet na Souvenir de J. Marmet a to pnąca z 6 strefą czyli nie jest źle - ona te długie badylki ma nieosłonięte niczym tylko spory kopczyk. Chciałam ją wypróbować pod względem mrozoodporności póki jeszcze mała. Nie jest źle Dorotko

Gosiu ta co rośnie przy domu nigdy nie zmarzła bo ma zaciszne stanowisko, ta co rośnie przy płocie od północnej strony czasami podmarza ale ciągle rośnie i kwitnie.
Aniu oj nie zazdrość tych hektarów

Ewa z tymi królikami może być kiedyś kłopot bo jak mi się tak namnożą to nic tylko same Doktorki będę miała

Napatrz się a potem sobie zamów bo warto.

Kasiek Ewuś już swoje od Starkla wymieniła. U mnie Uetersener Klosterrose też nie przeżyła zimy a była zadołowana w donicy. Mam jeszcze od nich Saint Exupery - maleńka do samej zimy ale parę kwiatków miała czyli nie najgorzej. Mam jeszcze Eden Rose w dwóch egzemplarzach bo drugiego dostałam z reklamacji. Chyba oba rosną - są prawie w jednym dołku wsadzone - trochę urosły bo przycinałam im końcówki żeby się zagęściły i co za tym idzie nie kwitły. Krzaczek malutki ciągle a czy zakwitnie to jest niewiadome.
I tym sposobem zaczynam literkę 'E'.
Eden Rose, Pierre de Ronsard
Dr W. Van Fleet jest jednocześnie i matką i ojcem bo New Dawn jest sportem od Doktorka
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.4460
Za to sam Doktorek jest dzieckiem Souvenir du Président Carnot tzn ten Souvenir dostarczył tylko pyłek do zapylenia http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.1560.2
Znaczy się mam zaczątek rodu prawie od zarania dziejów bo Souvenir du President Carnot też już u mnie rośnie

Teraz zbieram dzieci New Dawn, zamówiłam sobie White New Dawn i Awakening. Wszystkich dzieci nie dam rady uzbierać bo New Dawn była bardzo często używana do rozmnażania i ma sporo potomków.

Ale mogłabym się wrócić do korzeni czyli poszukać sobie rodzica Souvenir du President Carnot czyli Lady Mary Fitzwilliam której rodzice to Devoniensis i Victor Verdier Lacharme. Tylko po co zbierać róże które są mało zdrowe czy słabo wytrzymałe, tylko ciekawość pochodzenia skłoniła mnie do takich poszukiwań.
Tymi liniami genealogicznymi odbiegłam troszkę od tematu ale Majeczka była ciekawa rodzicielstwa i to mnie wciągnęło. Możesz sobie w ten sposób wyciągnąć pochodzenie każdej róży która ma je ujawnione.

Kasiek zapisałam Cię do kajecika na listę. Ale możecie z Ewunią spróbować ją ukorzenić, macie pod ręką jeden egzemplarz.
