Witam kochani w ten chłodny czwartkowy ranek
Wczoraj zaczęłam porządki na balkonie, ale jakoś opornie mi szło, chyba mi szkoda było roślinek
Skręciłam specjalnie na tą okazję kupiony stoliczek z Ikei i na klatce schodowej stanęły cytrynka, klonik, oleander i passiflora. Wyniosłam też wszystkie koleuski i zajęły cały parapet na klatce schodowej - muszę coś z nimi pokombinować bo straciły niektóre na wyglądzie i jakoś średnio to wygląda. Lantana wylądowała w pracy i dostanie towarzystwo młodych kloników i sadzonek fuksji bo w domku nie będzie miejsca. Pelargonie dalej kwitną i muszą jeszcze troszkę poczekać na miejscówkę w piwnicy bo muszę im najpierw zrobić miejsce

Fuksje obcięte

czekają na oprysk przeciwgrzybiczny bo już nie chciałam wieczorem pryskać.
Tesiu Aniu - zawsze mi się śnią grzyby po zbieraniu i to w takich ilościach, że gdyby to było na prawdę to potrzeba by ze trzech dni na uporanie się z przebieraniem, czyszczeniem, suszeniem i gotowaniem

A forum też mi się śni i to nawet często, wy też mi się śnicie i kwiatki i inne ciekawe rzeczy też

przecież nie samymi kwiatkami człowiek żyje

tzn śni
Paulinko - podgrzybki pewno jeszcze są, warto się wybrać na spacerek do lasu
Kasiu - fajnie masz, że po drodze do domu można wyskoczyć na grzybobranie, ja po drodze mam autostradę

ale w niedzielę jadę na gąski
Ewuniu - nie wytrzymałaś

nie dziwię się bo to korci strasznie jak widzisz tych łażących ludków jak co chwile się schylają i podnoszą z grzybkiem w ręku

też bym nie wytrzymała

Ja miałam najlepiej bo grzybki zostały u rodziców, a wczoraj dostałam gotowe popakowane w porcyjki na obiadek

Mamusiu Tatusiu - dziękuję
A co to świerczków to kochana - do ukarania! Nie czytałaś tylko zerknęłaś na zdjęcie

To było jedyne wypielone i przekopane miejsce żeby cokolwiek wsadzić i jest to kwatera tymczasowa. Na wiosnę przesadzę w miejsce docelowe i na pewno nie tak gęsto
Lecę z kawusia zobaczyć co u was słychać
