
Albo zapiekanka z grzybami, albo bułeczki nadziewane......

Krysiu - dzisiaj ciąg dalszy przetwarzania.
Smażenie i do słoików nakładam.
W lodówce wytrzymują 4 miesiące i zawsze mam pod ręką jakby świeże na masełku.
Madziu - zaraz będzie ciąg dalszy.

Balkonik teraz w cenie.
No i suszą się na nim zebrane orzechy.
Tosiu - gdybyś mieszkała bliżej to pojechałabym z tobą.

Ewka - cały czas dom pachnie grzybami.
To zapach który nie rozchodzi się tak szybko.
Suszarka cały czas pracuje w dzień i w nocy.
A teraz zaczęły rosnąć podgrzybki.

Grzybowych przetworów robię mnóstwo, ale też i cała rodzina stoi w kolejce i pyta jest już coś ?

Moniko - balkonik też powoli zaczyna szykować się do zimy.
Kwiecia jeszcze sporo, ale już widać coraz mniej pąków.
Ale jakiś czas jeszcze będzie cieszył oczy.
No i dzisiejszy zbiór grzybów.

Znowu się udało.
Ale już mniej prawdziwków i zaczynają rosnąć podgrzybki.
Nad głowami dało się słyszeć szum skrzydeł i krzyk odlatujących ptaków.
A więc sezon grzybowy też szybko się skończy.
Więc trzeba się uwinąć, żeby zrobić zapasy, bo zima tuż, tuż......












