Oluniu, mój M nie prostestuje jak wykrajam trawnik i dobrze bo byłaby wojna domowa
Asiu, ja jestem z tych mało cierpliwych ;-)) Jak coś wymyślę to błyskawicznie przechodzę do fazy koncepcyjnej, a potem do działania

Życie jest zbyt krótkie, a tyle róż jeszcze do przygarnięcia.. ;-))
Justynko,
Cafe ma faktycznie taki niesamowity kolor, również w realu, albo nawet bardziej kawowy

Mam wrażenie jakby natura wzorowała się tutaj na idealnej
latte mojego M

Albo odwrotnie
Martuś, ja spodziewam się, że róże będą jesienią, z gołym korzeniem, więc pewnie przyjdzie nam trochę poczekać. Będzie czas na planowanie ;-))
Gosia, u mnie
Sour Emmanuelle w donicy, może się zmieści u Ciebie? To piękna róża, kwitnie u mnie nieprzerwanie od końca czerwca, a zapach ma wprost upojny..

Doskonale rozumiem Twoje dylematy..ja też wracam w tygodniu poźno, ale chociaż w weekendy M najczęściej jest w domu i ten czas spędzamy razem, w ogrodzie ;-)) Czasu mało, miejsca coraz mniej, ale radochy z tworzenia cała masa

Rabata od frontu wzdłuż chodnika będzie obsadzona dodatkowymi bylinami, przywędrują tam kolejne rozwary, ostróżki, lawenda i kolejneuróże
Knirps, ale to z czasem. Między koreankami przy ogrodzenia chciałabym posadzić jesienią głogi
Paul's Scarlett i może przesadzę też tam róże
Mirato z donicy, u stóp
First Lady. Po prawej stronie będą okrywowe, tak jak rozmawiałyśmy, w drugim rzędzie może
Pastelki, albo przeniesione
Nostalgie, jeszcze myślę.
Czekam na foto relację ze zmian na Twojej rabacie

Miłego wieczoru!
Maddy, bardzo dziękuję za miłe słowa

Cieszę się, że Ci się podoba, choć na pełny efekt pewnie poczekam kilka sezonów. Oby róże się przyjęły
Iwonko, dziękuję

Staram się rozsądnie planować, ale i tak wszystko zweryfikuje rzeczywistość bo brakuje mi doświadczenia z różami. Myślę, że nie ustrzegłam się błędów, ale przecież wszystko można przesadzić
Majka, dzięki

Ja teraz patrzę na te rabaty to i tak ciut małe mi się wydają, więc nie wykluczam dalszych korekt kształtu...

Dzisiaj cały dzień z małymi przerwami lało, więc róże dostały odpowiednią porcję wody, a przez kilka dni ma być teraz umiarkowana temperatura, więc liczę, że różyczki dadzą radę

Mnie zachwycają Twoje róże - ich kondycja i uroda jest powalająca, czekam z niecierpliwością kiedy moje takie będą..
Jule,
Boule de Neige właśnie dla mnie to taka mała kulka śniegowa, w zasadzie śnieżka

Ale krzak ma już grubo ponad metr, może jak się rozkrzewi to będzie lepiej. Cieszy mnie, że chwalisz
Gartentraume - jest na nowej rabacie, w drugiej linii i liczę, że poszaleje w tle...Będzie się działo, ale z czasem jak piszesz..a ja bym chciała szybciej...

Z drugiej strony na ścieżce dzieje się sporo juz po 4 m-cach, więc może po prostu trzeba trafić na dobre krzaki? Tutaj wieeeelkie dzięki dla
Ewuni/Gloriadei 
A propos
Boule de Neige - to pierwsza jej fota w rozkwicie, która mi się podoba
A tu cały krzak
Tymczasem dzieje się to i owo...
Charles szykuje się do drugiego rzutu kwiecia...
The Fairy szaleje...
Kronenberg - czeka go przeprowadzka jesienią, tylko gdzie..?
Aphrodite
Shakespeare
Light Spring
Nostalgie
