Pod Jesionem

[renzal]

A to dalie, które wyrosły mi w zeszłym roku z nasionek:







-- 16 mar 2013, o 22:33 --

I jeszcze te:

[Tosia1]

Szpital!!! Mam go dość!!!
Dobrze, że już w domku!!
I wszystko co wymieniłaś będziesz siać??? Podziwiam!!!
Twoja kamasja ma takie fajne pręciki. Szkoda,że jej nasionka tak porozrzucałam na rabatce. Jutro idę szukać i włożę do doniczki.
Renatko, zdrowiej, bo wiosna idzie

[renzal]

Dzięki Tosiu! Kamasja pięknie rozrasta się z nowych cebulek. Kupiłam dwie, a na drugi rok miałam już sześć. Na jesieni kupiłam na wagę po 3 zł za kilogram... zobaczymy gdzie je zmieszczę...

[cantati]

Reniuś!!! Jesteś wreszcie
Ech, te szpitale i choróbska Mam nadzieję, że już coraz lepiej ze zdrówkiem
Dalijki, kamasja, celozja i żurawka śliczności! I takie widoczki teraz coraz częściej mam nadzieję będziemy oglądać, niech już przychodzi ta wiosna

[renzal]

Dorotko!
Tak o Tobie dziś myślałam! I postanowiłam wkleić trochę kolorków, żeby Cię zwabić jak Motylka!












To zeszłoroczne czosnki, w tym roku miało być dużo nowości, ale...

[cantati]

Przepiękne Teraz zachoruję na czosnki
U nas też ostatnio było szpitalnie, trochę mnie nie było i dopiero zobaczyłam, że jesteś
Reniu, teraz to się nie forsuj za bardzo, jak najwięcej odpoczywaj. Nic na siłę

[renzal]

Kilka dni przed szpitalem wysiałam w firmie cały parapet roślinek... Opiekowały się nimi koleżanki, więc teraz mam do rozpikowania ...., a i muszę wysiać jeszcze te, które zaplanowałam i te które właśnie kupiłam...

[renzal]

[renzal]

Jednak choroba mi zaszkodziła! Myślę o kwiatkach, że pomidorki wysiane, że rozsadę bakłażana dostanę, selerki i pory w tym roku kupię itp. .....
a zioła?
Do roboty!!!! Nie mam nic wysianego, nawet ziarenka

[Tosia1]

Renata, nie bądź taka wyrywna i uważaj. Zdążysz wszystko posiać. Lilie masz zjawiskowe. Mam też kilka zamówionych u p.P.
Lubię je bardzo. świeci, ale wiatr zimny. Miłej niedzieli.

[renzal]

Tosieńko! Jak myślę ile mam roboty papierkowej, firmowej i domowej do nadrobienia to zastanawiam się, czy całkowicie roślinek nie odstawić , ale tylko one trzymają mnie przy zdrowych zmysłach.
Jedna mądra osoba zaobserwowała, że im więcej mam kłopotów tym wiecej roślin na parapetach (stołach i podłogach też).

[Monikwiaty]

Renatko podpisuję się wszystkimi kończynami pod Twoja ostatnią wypowiedzią Wspomnienia czarujące a celozja piękna , ja do niej nie mam ręki , kupowałam sadzonki i marnie mi rosły a z nasion nie udały się wcale, pozdrawiam:)

[renzal]

Monia! To tylko kiepskie nasiona i sadzonki! U mnie też tak bywało Za moro, za sucho, za ciepło.... My jesteśmy przecież,,super ogrodniczki" bo my całym

[renzal]

Glicynia:Opis:
Jest to jedno z najpiękniejszych pnączy, które podczas kwitnienia nie ma sobie równych. Pędy ma silne, wijące się prawo lub lewoskrętnie, osiągające nawet 10 m. wysokości. Wymaga bardzo silnych podpór. Liście nieparzystozłożone o całobrzegich listkach. Kwiaty rozwijają się na ubiegłorocznych, bocznych pędach i mają postać dużych gron o niebieskich, białych, jasnofioletowych barwach. Są odmiany o pełnych kwiatach. Owoc stanowi strąk do długości około 10- 15 cm, w którym znajduje się kilka nasion. Występuje w Ameryce Południowej, Azji Wschodniej. U nas można spotkać dwa gatunki, wraz z odmianami. Glicynia kwiecista (Wisteria floribunda) charakteryzuje się długimi gronami kwiatowymi ok. 20-50 cm, ale zdarzają się również o wiele dłuższe. Kwiaty są silnie pachnące. Ten gatunek jest najbardziej odporny z glicynii. Pochodzi z Japonii. Występuje najczęściej w barwie fioletowej, fioletowo-niebieskiej, ale możemy spotkać się również z odmianą białą np. Longissima Alba. Gatunek wspina się niezgodnie z ruchem wskazówek zegara w przeciwieństwie do glicynii chińskiej (Wisteria sinensis), która wspina się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Różni się od kwiecistej tym, że ma większe kwiaty, ale zebrane w mniejsze grona (do 30 cm). Połączenie tych dwóch gatunków dało glicynię cudowną (Wisteria xformosa)

Uprawa:
Glicynia lubi gleby świeże, żyzne, przepuszczalne. Stanowiska winny być ciepłe, słoneczne, osłonięte od wiatru, najlepiej na południowej wystawie ściany budynku. Wisteria kwitnie dopiero po kilku latach. To co jest ważne w ich uprawie, to cięcie, które jest konieczne, aby uzyskać odpowiednią formę, kształt. Po posadzeniu przycinamy główny przewodnik do wysokości jednego metra oraz usuwamy boczne pędy. Latem jak roślina już wypuści nowe pędy boczne rozstawiamy dwa najsilniejsze, które przywiązujemy do podpór, najlepiej pod kątem ok. 45?. Przycinamy je na wysokości trzech-czterech zdrowych paków. Końcówkę przewodnika również przycinamy. Dolne odrosty usuwamy. Wiosną odczepiamy boczne rozgałęzienia od podpory i obniżamy je do poziomu i ponownie mocujemy, wcześniej przycinając jedną trzecią ich długości. Przewodnik tniemy na wysokości ok. metra od rozgałęzienia. Latem przycinamy boczne pędy do 3-4 pąków i z kolejną parą rozgałęzień czynimy tak jak opisałem wcześniej. Usuwamy dolne odrosty. Wiosną przycinamy boczne pędy o jedną trzecią ich długości i przewodnik. W ten sposób tniemy, aż roślina nie zakryje nam miejsca, które jej przeznaczyliśmy. Dojrzałe rośliny, które już zakryły przeznaczoną im powierzchnię, tniemy tak, aby się zbyt nie rozrosły, albo by pobudzić je do rozkrzewiania się. Gdy je pozostawimy samym sobie, staną się jednym, wielkim kłębowiskiem, poplątanych pędów. Każdego lata można je formować, przycinając zbyt zagęszczone pędy o 15 cm, co 2 tygodnie w ciągu lata. Wczesną wiosną w fazie spoczynku rośliny, skracamy pędy kwitnące o 7-10 cm, w kierunku pędu głównego, zostawiając dwa-trzy pąki na kwitnących pędach. Pąki kwiatowe są większe, ciemniejsze i pokryte włoskami, dlatego łatwo je rozpoznać od pąków wegetatywnych. Po kwitnieniu przycinamy nowe pędy do 15 cm. Glicynia może być również prowadzona w formie krzaczastej.
Zastosowanie:
Głównie do okrywania ścian budynków, altan itd.

Kwitnienie:
Maj-czerwiec

Zimowanie:
W mroźne zimy przemarza. Wymaga okrycia

Uwagi:
Roślina trująca !!!Autor opisu ? Sargon.
Tekst zaczerpnięty ze strony:
http://www.swiatkwiatow.pl/glicynia-slo ... id438.html

Dostałam link do strony od Aleksandra , ale znając moje rozstrzepanie pozwoliłam sobie umieścić u siebie dane z tej strony, bo jutro już nie będę pamiętała Serdeczne podziękowania dla Autora tekstu.

[renzal]

Za tydzień wiosna? Oj jakoś w tonie wierzę: