Czosnek zimowy cz.2
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Czosnek zimowy cz.2
A ja nie oparłam się i czytając ile wsadziliście, jeszcze trochę wczoraj dosadziłam. Trochę późno
, no niech to będzie taki eksperyment. Zobaczymy wiosną
.


-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Czosnek zimowy cz.2
Dla tych, którzy chcieliby posadzić Harnasia, a nie wiedzą skąd wziąć. W B....once jest pakowany po 3 szt 2,99 zł.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek zimowy cz.2
Już jakiś czas temu ktoś pisał, że w B...ce jest Harnaś, ale w mojej niekoniecznie. Owszem jest pakowany po 3 szt. po 2.99 ale na etykiecie ma tylko kraj pochodzenia Polska i zero informacji o odmianie. No chyba, że jestem ślepa
Poza tym jest za biały jak na Harnasia, ale nie przeszkadzało mi to w kupnie siateczki na próbę, już jakieś 2 tygodnie siedzi w ziemi.

Dorota
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Czosnek zimowy cz.2
soprano sadziłam koło 15.10. Dziś zauważyłam, że wykiełkował. Szczypior ma kilka centymetrów. Zmarznie niechybnie, czy może niekoniecznie. Wiem, żeś Ty nie wróżbita... ale raźniej by mi było na duszy, gdybym wiedziała, że są szanse 

-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 12 paź 2012, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słomniki
- Kontakt:
Re: Czosnek zimowy cz.2
No nie wywróżę... Kurcze, może za płytko go utknęłaś. Mój sadzony wcześniej, bo końcem września i jakoś zielonego nie pokazuje. Wiele zależy od pogody. Jedyna szansa o taka że spadnie duuużo śniegu i go ładnie przykryje przed mrozami.
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Czosnek zimowy cz.2
Sadziłam na przepisowe 10cm... Czy mogę go w takim razie okryć białą agro w przypadku gdyby śniegu nie było a mróz się czaił?
-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 12 paź 2012, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słomniki
- Kontakt:
Re: Czosnek zimowy cz.2
No ale żeby nie przesadzić. Bo jak mu się za ciepło zrobi to może wystrzelić w górę.
Re: Czosnek zimowy cz.2
Jeśli czymkolwiek nakrywać czosnek, to tuz przed nadejściem mrozów/ czyt. zamarznieciem gleby/. Nakrycie teraz, gdy średnia temperatura doby przekracza minimum wegetacyjne ,to niedźwiedzia przysługa.
Re: Czosnek zimowy cz.2
Zgadzam się całkowicie z tym co napisał forumowicz
Oxalis przygotuj w workach liście poszatkowane kosiarką w odwodzie, wg mnie to najprostsze zabezpieczenie.
Swoją drogą pierwszy raz słyszę, żeby tak szybko i przy takich temperaturach czosnek wystrzelił na kilka cm. Kiedy tak się może wydarzyć? Czy np nie dość dobrze wysuszony czosnek może byc przyczyną?
Oxalis a tulipany albo inne cebulki sadziłaś jesienią? też tak wyskoczyły?
Oxalis przygotuj w workach liście poszatkowane kosiarką w odwodzie, wg mnie to najprostsze zabezpieczenie.
Swoją drogą pierwszy raz słyszę, żeby tak szybko i przy takich temperaturach czosnek wystrzelił na kilka cm. Kiedy tak się może wydarzyć? Czy np nie dość dobrze wysuszony czosnek może byc przyczyną?
Oxalis a tulipany albo inne cebulki sadziłaś jesienią? też tak wyskoczyły?
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Czosnek zimowy cz.2
Tulipanków nie sadziłam moniko. No i niestety mam działkę bezliściową na razie, a z lasu targać się boję, żeby jakiegoś paskudztwa nie przywlec. Gdybym nawet miała te liście to przecież szczypior nimi połamię...
Natomiast czosnek posadziłam na takiej rabacie na podwyższeniu, na której w lecie rosły koktajlówki.
U mnie gleba ciężka i gliniasta, więc porobiłam takie skrzynie zbite z desek. W tej skrzyni ziemia jest dobrze spulchniona wymieszana z torfem, piaskiem, obornikiem granulowanym, więc może miał za ciepło ( na południu halne wieją, po kilkanaście stopni na plusie było ostatnio
) i za miękko ( dobrze spulchnione to i wysilać się nie musiał
żeby wykiełkować).
Na temperatury jednak wpływu nie mamy, nie przewidziałam tekiego ciepełka, tym bardziej, że i śnieg też już ze 3 dni u nas leżał.
Nie suszyłam tego czosnku przed sadzeniem
. Kupiłam i wsadziłam. Może więc tu jest pies pogrzebany?
Natomiast czosnek posadziłam na takiej rabacie na podwyższeniu, na której w lecie rosły koktajlówki.
U mnie gleba ciężka i gliniasta, więc porobiłam takie skrzynie zbite z desek. W tej skrzyni ziemia jest dobrze spulchniona wymieszana z torfem, piaskiem, obornikiem granulowanym, więc może miał za ciepło ( na południu halne wieją, po kilkanaście stopni na plusie było ostatnio


Na temperatury jednak wpływu nie mamy, nie przewidziałam tekiego ciepełka, tym bardziej, że i śnieg też już ze 3 dni u nas leżał.
Nie suszyłam tego czosnku przed sadzeniem

-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 12 paź 2012, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słomniki
- Kontakt:
Re: Czosnek zimowy cz.2
Za dobrze ten Twój czosnek miał oxalis



- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Czosnek zimowy cz.2
No to świetnie
, że mu tak dogodziłam.
Więc wiosną znów posadzę...

Więc wiosną znów posadzę...

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Czosnek zimowy cz.2
Dwa lata temu jesienią sadzony czosnek dość szybko wybił w szczypior.
Przyszedł śnieg, zima była normalna, czosnek przeżył.
Główki wykształcił, co prawda nie był specjalnie duży ale winię za to nieprawidłowo przygotowaną glebę.
Przyszedł śnieg, zima była normalna, czosnek przeżył.
Główki wykształcił, co prawda nie był specjalnie duży ale winię za to nieprawidłowo przygotowaną glebę.