
Edytko masz racje wchodzenie w temat różany to naprawdę niebezpieczny bez szans na wyleczenie objaw chorobowy ale jaki przyjemny, pozdrawiam
ooo taki "tajemniczy ogród" bym chciała mieć.... niestety sąsiedzi ograniczająEdyta1 pisze:Chcę stworzyć takie nieco dzikie i tajemnicze miejsce, z wysokimi krzewami, gdzie dzieci mogłyby się schować, z niewidocznymi przejściami porośniętymi pnączami, itd. Ale się rozmarzyłam.
Znaczy się - granica działki jest tu ograniczeniemJagusia pisze: ooo taki "tajemniczy ogród" bym chciała mieć.... niestety sąsiedzi ograniczają((
Tak więc Wandziu, mamy podobne zdaniewanda7 pisze:Ja niestety o angielkach nie mam dobrego zdania. Moje zakupy różane zaczynałam właśnie od nich, bo budowa kwiatu jest rzeczywiście wyjątkowo piękna i misterna. Z dobrym zimowaniem u nas też się zgodzę. Natomiast wiotkość pędów i obwisanie kwiatów jest jak dla mnie strasznie denerwujące. Zdaje się, że akurat Mary Rose jest wyjątkiem. Chcę ją kupić. MOże znalazłoby się dwie lub trzy też w porządku. Natomiast inne... są piękne na zdjęciach.