Martuś - rzecz jasna mogę myśl rozwinąć, ba, mogę nawet szeroko jak skrzydła... Ale żeby nazbyt daleko nie odlecieć jako przykład zapodam... torcik bezowy z bitą śmietaną...
Aniu Zielona- uf... brama piekieł przymknięta... ciekawość zaspokojona. A w maju... w maju jak w raju!
Evoave- oj, jak zima słoneczna i bez wariackich mrozów to nawet nie bardzo narzekam... U schyłku tylko pypcia ( cokolwiek by to miało znaczyć) dostaję. Muszę dotrzeć do Twojej róży, ciekawa jestem czy wykopałaś. Opis wertycyliozy podany przez Ewę świetny- ale mam nadzieję, że nie pomógł Ci w diagnozie... bo te rokowania to takie sobie...
AsiuPtasiu- w lutym.... żeby nie myśleć o krokusach, które już, już powinny wychodzić a nie mogą spod stert śniegu... rozsnuję tęsknotę za złotą polską jesienią...
MarioTereso- i Ty też... ech...
O.... tu tak świeżo...
z bliska

