Janku, czy pachnie, już lecę zobaczyć.
Nie pachnie, może i nie macierzanka choć tak kupione.
Ale i tak fajne.
Jutro pokażę co sobie kupiłam, jedno oznaczone inne nie, też fajne. Dziś posadzone, a teraz już ciemno.
Jolu, pewne ujęcia się będą powtarzać, na tych 500 metrach szału nie zrobimy.
Ewuniu, poszukam innego ujęcia.
Lucynko, trawnik , najpierw wiosną czesany z suchych pozimowych, potem po mniej więcej dwóch tygodniach areacja, i od razu dosiew, regeneratorem, potem woda i nawóz, i koszenie i po miesiącu jest jak jest.
Jesienią też czesanie , na zimę.
Maleńkie też jest piękne.
Wilczomlecz się stara by nie wylądować w kompostowniku.
Posadzone jesienią , na poprzednich roślinkach, niezła spółka.
Padagrycznik szaleje, ale dziś już go nie ma. Mężuś go wyrwał.
Od płota do płota.
Ciekawe jakie to będą maki???
I widoczek.
