Wiesiu, może na własnym korzeniu i stąd te odrosty? Ona jest śliczna i warta uwagi
Aniu, ja nie mam nic przeciwko niej, po prostu nietrafnie posadzona

Sama w sobie jest imponująca, ale kolorowe tło jej szkodzi.
Mario Tereso właśnie iglaki wydają mi się idealnym tłem dla takich róż

niestety, moja już za stara na przesadzanie.
Halinko, jak tło mają dobre, to już połowa sukcesu

, choć jak jest kilka różnych pstrokatek obok siebie, to wydaje mi się sensowne, by je przedzielić czymś w jednolitym kolorze.
Gosiu, mnie się chyba z nich wszystkich najbardziej podoba Tricolore de Flandre. Posiadasz może? Na zdjęciach wydaje się taka dosyć stonowana.
Sev, to chyba najlepsza pochwała, jaką można usłyszeć (o tym kopiowaniu)
Wszystko to kwestia pewnie 2 najbliższych sezonów. Alby wyglądały na ludzi już tak ze 2 lata po posadzeniu, bo rosną naprawdę szybko.
Ja zafundowałam sobie dwa krzewy po 50 zł i do dziś mam lekkie wyrzuty sumienia....
Ewo, masz ją z UK, o ile pamiętam? To by znaczyło, że historie o nieodporności ichnich róż u nas, są mocno przesadzone.