Jadziu, bluszczu u mnie dostatek :P
To jest pień, a właściwie dwa pnie po ściętej 2 lata temu wiśni, ogromnej i nieowocującej.
Właśnie ze względu na bluszcz zostały takie wysokie.
Drugi pień pomału też zarasta bluszczem.
dominikams pisze:Masz tam tego towaru

To czego nornice nie zeżarły ścięłam do wazonu
Martyno - cebulowe są naprawdę ważne w wiosennym ogrodzie, potem nie jest aż tak pięknie :P
Bernadetko, powinno się wykopywać ale ja tego nie robię.
Mam mnóstwo cebul rozrzuconych po ogrodzie i nie wyobrażam sobie by je wykopywać i potem znów sadzić jesienią.
Czekam aż zaschną liście, potem je ścinam lub wyrywam. Ty masz łatwiej, cyk-cmyk doniczkę wykopiesz, postawisz w kąciku aż liście zaschną,
potem wyjmiesz cebule i podsuszysz w przewiewnym miejscu ale nie na słońcu a jesienią posadzisz znów... do doniczek

Najstarsze tulipany wszystkie są czerwone, podobno wracają po latach do swojej wyjściowej formy.
Albo po prostu poprzedni właściciele takie sadzili.
U mnie wiosenne cebulowe rosną wszędzie gdzie się dało je wcisnąć, pomiędzy różami, różanecznikami, agrestami, porzeczkami, hortensjami.
Nie wiem ile ich jest, ale trzeba by liczyć w setkach co najmniej.
Mam też sporo lilii ale one dopiero się gramolą spod ziemi.
Ja bym na twoim miejscu pomyślała o jednorocznych kwiatach - one kwitną bardzo długo.
Byliny są niby lepsze ale koniec lata to już mało z nich kwitnie i robi się smutno.
Na moim parapecie czekają już petunie, gazanie, niecierpki.
Aksamitki wysieję do gruntu.
Marcin - nie nabijaj się, z tego co widzę to coraz więcej osób sadzi w doniczkach.
Nawet u mnie kilka doniczek czeka na pomysł :P
Smoku - niestety masz rację, sama widzę że wiosną bluszcze są trochę zmarnowane ale szybko się regenerują.
Za to ja nie mam ani jednej jodły :P
Stokrotki, niezapominajki, fiołki i firletki to u mnie istna plaga, traktuję je jak chwasty !