
Dziś obiecany dalszy ciąg nowinek

Phal. bellina zakwitła u mnie po raz drugi. W ubiegłym roku okazało się że to peloric. Byłam niezadowolona, ale zdążyłam
polubić mój 'inny egzemplarz' za regularne kwitnienie, ładny i zgrabny pokrój liści, niesamowicie nasycone kolory i najbardziej za
przecudny zapach... Kwitnie dopiero pierwszy kwiat, drugi pąk jak widać ma się dobrze, a zanosi się chyba na jeszcze jeden




Kolejna gwiazda, na której kwiaty z niecierpliwością czekałam to Masdevallia veitchiana. Gdy wyjeżdżałam na urlop, zostawiłam
zamknięty pąk. Miałam okazję zrobić zdjęcie jak się otwiera już po powrocie, bo dojrzał drugi kwiat




Wybaczcie, że aż tyle zdjęć Masdevallii, ale jestem nią zachwycona

Na żywo barwy mienią się i zmieniają się w różne odcienie czerwieni, pomarańczu i fioletu w zależności od światła.


