Akant uprawia się bardzo prosto Aniu ...

sadzi się na stanowisku słonecznym,zacisznym,w ziemi piaszczystej o odczynie zasadowym,
wiosną podsypuje się dolomitu i podgląda czy wychodzi z ziemi i potem od czasu do czasu się podlewa.
Rzadko jednak.
Podobno wskazane jest na zimę zarzucenie miejsca jego posadzenia liśćmi lub przykrycie gałązką jedliny ale ja nie zabezpieczałam go dotąd.
Po posadzeniu jednak czekałam chyba dwa lub trzy sezony by wreszcie zakwitł.
Tej jesieni a może wiosną (zależy to od pogody)przesadzę go w miejsce bardziej eksponowane bo uważam go za ciekawą ozdobę ogrodu.
Nie wiem jeszcze jak będzie wyglądał po przekwitnięciu ale sądzę,że przybierze również ciekawy jesienny wygląd
zanim zniknie.
Krzysiu - pomysł mogę mieć prawie każdy
Dotąd zwykle nie przycinałam jesienią moich burgmansi,obrywałam jedynie wszystkie liście pozostawiając malutkie na samych czubkach pędów.
Zamierały w piwnicy same.
Dopiero wiosną radykalnie cięłam ale nie widzę powodu by nie przyciąć tej jesieni i przekazać sadzonki zainteresowanym
Chce powiedzieć,że mam jeszcze sadzonki 3 innych odmian burgmansii i wyegzekwowanie od nich kwitnienia nie idzie mi tak łatwo jak z tą
Ale jedna jakby zrozumiała co jej grozi ... :P
Agnieszko moja hortensjowa choroba trwa już lata,najpierw rozmnażałam moje ogrodowe,mam ich kilka dorodnych kęp ale teraz osiągam szczyty... mam odmian całą masę ,niechże tylko urosną i zakwitną.
Są wśród nich ozdobne z liści jak te poniżej ,eh cóż zrobić ,pasja jest przyjemna:
