Bogusiu - chyba niedokładnie się mu przyjrzałaś.
I dlatego pomylił się Ci z jaszczurką.
Jadziu - dziękuję za Lenkę i zwierzyniec.
Oj, chciałabym mieć takie dzieciństwo jak Lenka.
Czekam na więcej fotek z twojej tajemniczej krainy.
Gizuniu - poszukam w notatkach i dam Ci znać jak znajdę.
Ewelinko - fajnie to wymyśliłaś.
Ale pewno mój krokodyl nie dałby rady, bo twój krasnolud też dość duży jak dla mojego krokodyla - jakieś pół metra z hakiem.
A cudne roślinki i tak już rosną u Ciebie .
Evluk - no to jesteśmy dwie zwolenniczki gęstych nasadzeń.
Wiesz, ja nie cierpię plewić.
A ten busz właśnie powoduje, że nie ma co plewić.
Violetko - orliki kwitną przeważnie w drugim roku po posadzeniu.
Zatem w przyszłym roku masz kwiatki pewne.
Przyspieszenie wegetacji to u mnie norma.
Osłona z tuji robi swoje a dookoła rosną wysokie drzewa i stoją duże bloki.
Ale u Ciebie za to wszystko trwa dłużej.
Miło, żę wpadłyście.
Zapraszam znowu.
