Choroby róż Cz.1

Zablokowany
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Choroby róż

Post »

Dobry wieczór,
Mam jeszcze problem ze świeżo kupionymi i wsadzonymi różami Mme Alfred Carriere. Na ich liściach pojawiły się takie przebarwienia:

Obrazek

a pędy zaczęły wiotczeć i chyba usychać. Pędy obcięłam, ale co robić z różami? Bardzo nie chciałabym ich stracić.
Ires
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 27 maja 2013, o 19:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby róż

Post »

Dobry wieczór

Około 20% krzaków róż zaczęło właśnie chorować na nieznaną mi wcześniej chorobę .

prośba o identyfikację choroby ( trzy zdjęcia poniżej ) i możliwe rady dotyczące postępowania w tej sytuacji


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Również chciałam się spytać o kilka krzaków róż które wiosną wykształciły oczka które do dzisiaj nie rozwinęły się i nie rosą

zdjęcie poniżej

Obrazek
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Choroby róż

Post »

Pierwsze zdjęcie wygląda na objaw wirusowy lub fitoplazmę. W tym wypadku lepiej róże wykopać - to nowe krzewy?
Co do ostatniego krzewu można spróbować przyciąć go niżej i mocno zalewać wodą.
Tomek4
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 12 cze 2007, o 12:58

Re: Choroby róż

Post »

Na podstawie

http://www.finegardening.com/item/20483 ... t-and-what
-can-you-do-about-it

http://www.ars.org/?page_id=3241

http://pubs.ext.vt.edu/450/450-620/450-620.html

Jest to choroba przynoszona przez specyficznego pajączka zwanego przędziorkiem
'Phyllocoptes fructiphilus'

Zainfekowane roztocza przynosi wiatr, i tak choroba przychodzi do twojego ogrodu, ląduje na
twoich różach, a następnie choroba dotyka róży. Dlatego zaleca się monitorowanie skąd przybywa choroba .

Choroba znana jest pod nazwą Rose Rosette Disease lub RRD

Charakterystyczny jest purpurowy kolor i kształt nazywany "miotła
czarownic" zdjęcia w linkach na początku postu .

Jedną z innych teorii jest transmisja z korzenia na korzeń .

Ponieważ w pierwszych artykułach jest powiedziane że nie ma leku na tą
chorobę i jest ona ogromnym problemem w USA więcej o postępowaniu postaram się
napisać po przestudiowaniu większej ilości artykułów na ten temat .

Dobra wiadomoś jest taka że niektóre gatunki - krzewy róży wykazują
odporność na tą chorobę.

https://www.google.pl/search?q=Rose+Ros ... =utf-8&aq=
t&rls=org.mozilla:en-US:official&client=firefox-a


Nie wiem czy jest to możliwe ale możliwe że zniszczenie wywołane jest przez roundup .


FITOPLAZMATYCZNA ŻÓŁTACZKA ASTRA PRZYCZYNĄ DEGENERACJI RÓŻ

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=425
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Choroby róż

Post »

Fakt - fitoplazmy i wirusy przenoszą się przez - szkodniki - skoczki i mszyce - zabiegi pielęgnacyjne - cięcia tym samym sekatorem bez wcześniejszego wyczyszczenia go oraz w szkółce podczas okulizowania. Można już kupić chore sadzonki róż - czyli by się to zgadzało. Dziękujemy Tomku za informację.
Mieliśmy już na forum zdjęcia róż spalone przez zbyt silne opryski środkami chemicznymi np na chwasty.
Awatar użytkownika
Barbaara
50p
50p
Posty: 80
Od: 14 wrz 2012, o 19:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Witam!
Zaczynam moją przygodę ogrodnictwem i z różami... dzięki Waszym zachwycającym nie tylko zdjęciom, ale i opisom.
Zakupiłam jesienią w znanej i polecanej na forum szkółce ok. 30 sztuk i poza pojedynczymi (jak na razie) okazami skoczków na dwóch New Down, które wczoraj zauważyłam, a że jedyne były w donicach i rosną osobno, więc przypuszczam ze przezimowały na pędach. Niszczę je od wczoraj ręcznie, co wcale nie jest łatwe ze względu na kolce, a siedzą te żyjatka w głębi krzewu i opryskuję wywarem z orzechów piorących. Pozostałe róże są w doskonałej formie, mają lśniące liście i sporo pąków.

Jednak było mi mało i w ubiegłym tygodniu zakupiłam kolejnych kilkanaście róż, w tym dwie Sahary polecone zamiast Westerland, bo te ostatnie były zbyt małe, a do jesieni nie chciałam czekać. No i właśnie te Sahary mimo, że piękne, rozrośnięte krzaczki z pękającymi już pąkami, mają na liściach plamki (rozsypane po całym krzaku), które mnie poważnie niepokoją. Napisałam maila do szkółki, czekam na odpowiedź. Jednocześnie Was proszę o pomoc w identyfikacji tych objawów, żeby nie było za późno. Załączam zdjęcia, choć nie najlepszej jakości, ale myślę, że widać, zwłaszcza przy powiększeniu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
;:3
Awatar użytkownika
Barbaara
50p
50p
Posty: 80
Od: 14 wrz 2012, o 19:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Dziękuję Gosiu za diagnozę na PW, za krótko jestem jednak na forum aby tam odpowiedzieć. :oops:
O antraknozie muszę poczytać, bo nie wiem jak ją "ugryźć", a do głowy mi tylko przychodziła (po przestudiowaniu chorób róż) czarna plamistość, chociaż łudziłam się, że to może skutek agresywnego zastosowania pestycydów w szkółce, bo te plamki są rozrzucone po całej roślinie, a czarna plamistość (jeśli dobrze wyczytałam) zaczyna od doły rośliny.
Od wczoraj u nas cały czas (z krótkimi przerwami) pada deszcz, co na pewno sprzyja rozwojowi chorób na roślinach. Rzeczona Sahara jest jednak pod zadaszeniem i deszcz musi ostro zacinać od zachodu, aby ją opryskać.
Cały czas czekam na odpowiedź ze szkółki. :(
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
;:3
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Choroby róż

Post »

Jak szkółka ci odpowie to napisz proszę tutaj co za chorobę zdiagnozowali, pozdrawiam.
U nas też pada.
Awatar użytkownika
Barbaara
50p
50p
Posty: 80
Od: 14 wrz 2012, o 19:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Oczywiście, nie omieszkam napisać, co szkółka na to.
Zaczęłam czytać o antraknozie i pierwsze informacje, a szczególnie tam załączone zdjęcie sugeruje, że to chyba to, zwłaszcza brzeg blaszki liściowej jest podobny:
http://owocewarzywakwiaty.pl/kwiaty/art ... -rozy.html

Nie stosowałam jeszcze na moich roślinach chemii, tym bardziej że stosuje EM (dla niewtajemniczonych: efektywne mikroorganizmy), zupełnie nie wiem, co dalej mam robić, żeby nie stracić tych pięknych okazów. :?
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
;:3
Awatar użytkownika
Barbaara
50p
50p
Posty: 80
Od: 14 wrz 2012, o 19:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Mam odpowiedź ze szkółki, cytuję:
"Wszystkie nasze róże są co tydzień opryskiwane profilaktycznie przeciwko chorobom grzybowym i szkodnikom. Tak się niefortunnie złożyło, że przy ostatnim zabiegu były wymieniane dysze dozujące i kilka odmian zostało opryskanych pod zbyt dużym ciśnieniem. W wyniku tego pojawiły się na liściach nekrotyczne kropki, które ujawniły się dopiero po dwóch dniach.
Tak więc, w momencie pakowania krzewu zmiany nie były jeszcze widoczne i nie wycofaliśmy tej odmiany z Pani zamówienia. Te plamki nie mają wpływu na stan zdrowia i kondycję roślin, ale niestety wyglądają nieestetycznie. Można je usunąć ręcznie lub przyciąć pędy, albo pozostawić. Nie ma obawy, że to się rozejdzie po ogrodzie."
Oczywiście jest możliwość odesłania krzewów, co nie wchodzi w rachubę, bo już rosną na stałym miejscu.
Prawdę mówiąc na taką odpowiedź czekałam i wierzę, że to tylko to.
Pozdrawiam :)
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
;:3
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Choroby róż

Post »

Wierzchołki młodych pędów na moich 2 różach sczerniały i zwiędły. Sąsiadka zdiagnozowała mi bruzdownicę pędówkę i kazała ściąć zamieszkałe gałązki i spalić co zrobiłam. Czy trzeba zrobić oprysk Mospilanem na tych 2 różach czy na wszystkich?
Sąsiad z drugiej strony ma mnóstwo dzikich róż, o które wcale nie dba i wydaje mi się, że ten szkodnik stamtąd pochodził. Czy te dzikie róże też muszę pryskać? Pomóżcie ;:180
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Awatar użytkownika
Barbaara
50p
50p
Posty: 80
Od: 14 wrz 2012, o 19:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Na moje obawy co do antraknozy (wysłałam zdjęcia) Pani ze szkółki odpisała:
"Mogę Panią uspokoić, to z całą pewnością nie jest antraknoza. Każda tego typu infekcja pojawia się najpierw w pojedynczych miejscach, a potem stopniowo rozprzestrzenia, tworząc dość regularne przebarwienia. Na Saharze plamy są różnej wielkości i kształtu i pojawiły z dnia na dzień, w pełnej okazałości. Nie znajdzie tam Pani zarodników, ani innych tworów za pomocą których choroby się rozprzestrzeniają.
Problem nie polegał na stężeniu środka, bo ono jest zawsze takie samo i bardzo skrupulatnie tego pilnujemy. Z powodu za dużego ciśnienia w dyszach, uderzenia kropel cieczy były zbyt silne i uszkodziły liście. Tak jak wspominałam, nie wynikają z tego dalsze konsekwencje zdrowotne dla krzewów."
I rzeczywiście bezpośrednio po rozpakowaniu paczki nie zauważyłam tych zmian, dopiero następnego dnia podczas sadzenia. Cieszę się bardzo, bo spędzało mi to od paru dni sen z oczu.
Nie szuka złotego środka,
ona go zawsze ma - stokrotka
;:3
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Choroby róż

Post »

One się raczej nie przeniosą, zostają już w pędach ale dla swojego spokoju można dzikie róże prysnąć.

Barbara - cieszę się że sytuacja została wyjaśniona.
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Choroby róż

Post »

Dzięki ;:196
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Choroby róż

Post »

To niestety znowu ja :roll: Tym razem na jednej z róż (sadzonej miesiąc temu z gołym korzeniem) coś zaczyna beztrosko zjadać liście. Na zdjęciu widać tę paskudę, liście nie są zjedzone "na wylot", zostaje delikatna jak cienki woreczek foliowy tkanka. Cóż to i czy Score lub Mospilan sobie z tym poradzi?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na tym liściu szkodników nie widać, tylko wyjedzone miejsca, liście coś zjada od brzegu:

Obrazek
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Zablokowany

Wróć do „Róże”