Marek Podlaskie-Marku w lodówce trzymałam same nasionka a potem je wysiałam na rozsadniku. Część roślinek rozdałam jesienią a część rośnie jeszcze na rozsadniku czekam na kwitnienie i wtedy posadzę na miejsce stałe.Nie mam zdjecia z rozsadnika ale mam zdjęcia moich jeżówek z ogrodu.
Zachorowałam na jeżówki dwa lata temu. Pierwsze krzaczki wsadziłam późną jesienią 2011r. resztę wiosną zeszłego - oto efekty:
Mam nadzieję, że w tym roku, będzie to jeszcze bogaciej wyglądać .
Jola ,cudo jeżówki.Ja też właśnie szukam nasionek różnych kolorowych jeżówek.Pięknie wygląda ogród przyozdobiony jeżówkami.Jolu ,a czy łatwo zebrać nasionka z jeżówek?
Ja przymierzam się do wysiania nasionek po 15 i pozostawienie trochę na balkonie.Mają być nie duże przymrozki ,więc może będzie ok. Pozdrowionka
Nasionka zbiera się łatwo. Jak kwiatek przekwitnie i trochę się podsuszy, wyłuskać nasionka - są duże. Nie można za długo zostawiać tego suszka na roślinie, zwłaszcza jesienią, bo spleśnieje .
Też stałem się fanem jeżówek, dzięki uprzejmości forumków otrzymałem nasionka które wysiałem, w tej chwili tak wygląda moja przyszła rozsada.Mam pytanie do bardziej doświadczonych w tym temacie, mianowicie kiedy trzeba pikować i czy jest taka potrzeba, czy nie lepiej wysadzić je bezpośrednio, jak widać w jednej dziurce rosną po dwie szt czy ew je przerywać.
Jurku, bardzo ładne zasiewy . Pikuj, jak wyrośnie para liści właściwych, pod liścienie. Ta zasada obowiązuje przy wszystkich roślinach. Możesz w te same paletki ale po jednej sztuce. To duże rośliny i dwie obok siebie męczyły by się. A jak podrosną, to przy dzieleniu naruszył byś korzenie
Niektóre zakwitną już w tym roku ale zdecydowana większość dopiero za rok ( w zeszłym roku też siałam i latem parę zakwitło ale większość rosła w liście ).
Za pojedynczym pikowaniem przemawia i to, że z siewu mogą wyjść różnie kwitnące rośliny. Przy 2-3 siewkach w jednej kępce może wyjść "niezły" mix kwiatów.