Kasiu, mam fotkę, ale fotosik mi nie chodzi, więc będzie później, na razie historyjka - moi znajomi mają kaukaza, który był szkolony do ratowania i teraz problem. Za ich płotem jest górka, dzieci zjeżdżają na sankach, jak się któreś przewróci, to pies przeskakuje przez płot i ratuje, stawia na nogi, krzywdy nie robi, ale za podartą kurtkę trzeba płacić...

Poza tym wzięli go nad jezioro i ... nie mogli się wykąpać, bo ich RATOWAŁ. Kochane psisko, tylko się przejął tym kursem ratownictwa za bardzo. Pozdrawiam.