Śliczne zakupy,
Kasiu, tylko dlaczego zimą już straszysz?

Schowaj tego bałwanka głęboko, by pani zima go jeszcze nie dostrzegła.
Piękne poidełka dla ptasząt.

U mnie ptaszki mają wodę w zwykłych kuwetkach - opakowaniach po spożywczych produktach.
Ja już skończyłam zamykanie lata w słoiki i butelki, jako ostatnie zamknięte zostały właśnie aronie i czarny bez.

Będą z nich pyszne i zdrowotne soki oraz naleweczki.
Zawsze jeszcze zalewałam owoce pigwowca, ale nie mam własnych,

sąsiad się dzielił, tylko w tym roku widzę niewiele owoców i nie wiem, czy coś nam skapnie.
Pozdrawiam cieplutko.
