Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Aniu ja jeszcze to tych środków ochrony roslin,które trzeba mieć dopisała bym miedzian, tak jak to pisała Gosia-Margo2, nie jest szkodliwy dla środowiska, tylko chyba trzeba nim wcześnie prysnac,chyba w marcu, może Gosia podpowie
Ja zawsze nim pryskam pomidory profilaktycznie
Ja zawsze nim pryskam pomidory profilaktycznie
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Witajcie 
Jestem zachwycona różami, pięknie się rozwijają, tfu tfu
Nie wiem jakie będą te pierwsze kwitnienia, ale i tak jestem zadowolona z przezimowania i z tego jak ładnie teraz budują krzaczki 
Jestem tylko załamana tym głogiem, który wklejałam na poprzedniej stronie
Nie wiem co na nim siedzi, opryskałam karate zeon 

Iwonko, dziękuję, rzeczywiście, konewka powinna rozwiązać problem. Gorzej jak krzewów jest dużo, no ale trudno. Chyba, ze faktycznie będzie mega susza i nie sposób wszystkiego podlać w ten sposób w wystarczającym stopniu, to będzie trzeba kombinować albo tak jak piszesz, dać sobie spokój i czasem zrobić im prysznic

Aniu-Anabuko, dziękuję
Lew niby pilnuje, ale na podgryzaniu różnych pędów tez jest przyłapywany, więc różnie to z nim jest... 

Aniu-Annes, dziękuję za cierpliwość i skrupulatne tłumaczenie
Potwierdzasz to, co napisała Iwonka, konewka musi pójść w ruch, nie ma wyjścia. Trochę trzeba się naganiać i nadźwigać, ale lepsze to, niż walka z chorobami grzybowymi
We wszelkiego rodzaju środki jesteś widze uzbrojona, tez tak zrobię, niech gadziejstwo wie, że nie ma żartów 

Marlenko, dziękuję za rady, wszystko jest do zrobienia poza tym obrywaniem pąków
Normalnie chyba by mi reka uschła
Wiekszośc róż będzie mi kwitła po raz pierwszy, nie wyobrazam sobie nie ujrzec kwiatu
A można parę zobaczyć i potem parę urwać?
Ehh... wiem, że nie grzeszę cierpliwością...

Elwi, to jest świetny patent z tym przesuwaniem węża po ziemi!
wystarczy zdjąć końcówkę, żeby nie było takiego ciśnienia i już - tak proste, a tak genialne
Z tą ziemią, niestety u mnie sucho, ziemia przepuszczalna, więc podlewania nie uniknę, bardzo Ci zazdroszczę w tym aspekcie
Pytanie, czy ja mam róze luźno posadzone jest nad wyraz trafne, bo ja już sama zwątpiłam... Wiesz jak to jest, kiedy sadzisz łyse róże z gołym korzeniem i wydaje Ci się, ze mają masę miejsca, wszystko fajnie. A teraz, jak zaczęły budowac krzaczki, to już sama nie wiem, czy aby na pewno za jakiś czas nie będą sobie przeszkadzać...
No niestety - wszystko brak doświadczenia...
Z tą uwagą, że deszczowa Anglia jest ojczyzną róz, to duże pocieszenie - faktycznie o tym nie pomyślałam
Jeżeli podlewamy trawę w upałach, to też po największym słońcu, bo inaczej nie ma to sensu - z miejsca paruje. Więc ewentualnego poparzenia róż powinnam uniknąć. O tym, ze powinno się więcej a rzadziej, niż mniej a często można przeczytać w wielu źródłach - ma to sens, w końcu to rośliny głęboko korzeniące się. Jednak mam tez róże w donicach - ich podlewanie chyba rządzi się innymi prawami, prawda? Powinnam je podlewać codziennie, czy to mimo wszystko przesada? Dziękuję Ci za wszystkie Twoje cenne rady

Małgosiu-Clem, gratuluję pierwszych pączków!
Ja też miałam banana od ucha do ucha jak dostrzegłam te pierwsze. Zresztą przy dojrzeniu każdego kolejnego także
Taa... lew rządzi i pożytecznością nie grzeszy - wyleguje sie tylko i łapie Bogu ducha winne żyjątka
Lepiej goniłby inne koty, żeby mi nie posikiwały to tu to tam, a ten gościnny

Ewelinko, Dziewczyny sprzedały swoje patenty na bezopryskowe podlewanie - tak zacznę robić u siebie! Mam nadzieję, że nie będe się musiała uczyć walki z tymi wszystkimi okropieństwami w autopsji
Póki co, z różami nie mam problemów, oprysk na mszyce dostały prewencyjnie, bo porzeczka złapała. Tylko to coś na głogu... świństwo jest chyba rzadkie, bo ani tu nikt nie wie, ani w wątku o szkodnikach nie ma odzewu

Bożenko, masz rację, miedzian tez jest bardzo popularny, muszę jeszcze o nim poczytać
Dziękuję

Może jednak ktoś zna to białe coś, co zaatakowało mój głóg - zdjęcia zamieściłam na poprzedniej stronie

Jestem zachwycona różami, pięknie się rozwijają, tfu tfu


Jestem tylko załamana tym głogiem, który wklejałam na poprzedniej stronie



Iwonko, dziękuję, rzeczywiście, konewka powinna rozwiązać problem. Gorzej jak krzewów jest dużo, no ale trudno. Chyba, ze faktycznie będzie mega susza i nie sposób wszystkiego podlać w ten sposób w wystarczającym stopniu, to będzie trzeba kombinować albo tak jak piszesz, dać sobie spokój i czasem zrobić im prysznic


Aniu-Anabuko, dziękuję




Aniu-Annes, dziękuję za cierpliwość i skrupulatne tłumaczenie




Marlenko, dziękuję za rady, wszystko jest do zrobienia poza tym obrywaniem pąków






Elwi, to jest świetny patent z tym przesuwaniem węża po ziemi!








Małgosiu-Clem, gratuluję pierwszych pączków!





Ewelinko, Dziewczyny sprzedały swoje patenty na bezopryskowe podlewanie - tak zacznę robić u siebie! Mam nadzieję, że nie będe się musiała uczyć walki z tymi wszystkimi okropieństwami w autopsji



Bożenko, masz rację, miedzian tez jest bardzo popularny, muszę jeszcze o nim poczytać



Może jednak ktoś zna to białe coś, co zaatakowało mój głóg - zdjęcia zamieściłam na poprzedniej stronie
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Aniu....roślinki w tym roku nie mają łatwego życia, zwłaszcza róże.
Moje były już pryskane kilka razy, Mospilanem i Karate..naprzemiennie. Doszły troszkę do siebie ale wczoraj odjeżdżając z działeczki znów zobaczyłam jakieś dziadostwo.
Cieszę się że twoje mają pączki, moje także zaczynają budować...nie mogę spuścić ich z oczu by mi pączków nie zjadły, głodomory jedne.
Pięknie kwitnący Rododendron. 




- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Witaj
. Piękne różaneczniki masz przy bramie
. A może ten głóg spryskaj czymś 2w1 na grzyba i szkodniki ?? Może akurat pomoże
. Różane pąki z dnia na dzień wyglądają cudniej
. Pozdrawiam 





- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Zuziu, masz rację pilnuj swoje panny i strzeż, a latem się odwdzięczą
A tak swoją drogą, jakie robisz odstępy między opryskami? Większość etykiet na różnych środkach traktuje o wszelakich roślinach, ale najczęściej o różach nie
Ani dawkowania, ani częstotliwości oprysków konkretnie dla róż...
Ewenlinko, może masz rację, spryskałam Karate, a to tylko na szkodniki... Częściowo wybiło, ale jak się dokładniej poszuka, to jeszcze trochę tego tam siedzi... Hmm...
No pąki różane się mnożą, jestem już strasznie zniecierpliwiona
Nie wyobrażam sobie usunięcia ich bez oglądania tych wszystkich pięknych kwiatów - nawet dla dobra i piękna przyszłym kwitnień - nie nie ma rady
Muszę je ujrzeć!





Z równie wielką niecierpliwością (ale jednak mniejszą ekscytacją, bo nie jest to dla mnie tak nowy temat jak róze
) czekam na powojniki. Zapowiadają się nieźle. Ostatecznie, wszystko z korzeni poodbijało nawet te, które początkowo pomarzły podczas wiosennych przymrozków - poza jednym jedynym - Little Mermaid
Ale jeszcze nie spisuję go na straty, a może też odbije?
Rhapsody, Arabella i Justa zaczęły zupełnie od zera z korzenia - po raz drugi - zuchy!





Niektóre wielkowiatowe powojniki już się pokazują
The President




Asao


Floksy jeszcze się trzymają, chociaż te najwcześniejsze już powoli przekwitają...

Rododendrony są prześliczne, ale ich popisy trwają zdecydowanie za krótko




Biały głóg:

...i różowy:

Moje nowe domki w czosnkach - znalezione dzięki Aneczce


Niech tylko na drewutni rozkręcą się powojniki i RU


Łubiny, nieco po macoszemu, przed płotem...

No i lilaki, które na kwitnięcie kazały czekać 3 lata... Trzeci kolor, jasny prążkowany fiolet, trzyma mnie w niepewności

Małgosiu-Clem, tak wygląda teraz mój jaśmin Stefana - szału nie ma, ale przezimował. Jak wyszło z tym Twoim? Nie obudził się?

Hmm... Jak się te gwiazdki nazywają?


Petunie rosną w oczach:

Czosnki, wiadomo


Azalia:

Mydlnica zaczyna:

Kosmatki, czyli sasanki

Krzewuszka jeszcze chwileczkę i także rozwinie kwiaty:

Ostatnie tulipany dziś ścięte

Zatrwian niedługo obsypie się różowymi kuleczkami:

Zawilce (muszę w tym roku poszukać też innych kolorów):

Zrobiłam drugie podejście do róż, które zabiły mi wiosenne przymrozki, jedna wiosenna, ale druga jesienna i mimo wypuszczenia świeżych przyrostów po przymrozkach zrobiła się czarna i tyle. A więc nabyłam raz jeszcze Louise Clements i Charlesa Austina - tym razem w donicach. Piękne, duże krzaczki z F. - już z pąkami
Normalnie zacznę być fanką kupowania róż w donicach, nie trzeba sie martwić żadnymi przymrozkami, tylko w odpowiednim momencie zamówić piękne gotowce, które już dawno wystartowały
Życzę wszystkim pięknej niedzieli




Ewenlinko, może masz rację, spryskałam Karate, a to tylko na szkodniki... Częściowo wybiło, ale jak się dokładniej poszuka, to jeszcze trochę tego tam siedzi... Hmm...

No pąki różane się mnożą, jestem już strasznie zniecierpliwiona







Z równie wielką niecierpliwością (ale jednak mniejszą ekscytacją, bo nie jest to dla mnie tak nowy temat jak róze









Niektóre wielkowiatowe powojniki już się pokazują

The President





Asao


Floksy jeszcze się trzymają, chociaż te najwcześniejsze już powoli przekwitają...

Rododendrony są prześliczne, ale ich popisy trwają zdecydowanie za krótko





Biały głóg:

...i różowy:

Moje nowe domki w czosnkach - znalezione dzięki Aneczce



Niech tylko na drewutni rozkręcą się powojniki i RU



Łubiny, nieco po macoszemu, przed płotem...

No i lilaki, które na kwitnięcie kazały czekać 3 lata... Trzeci kolor, jasny prążkowany fiolet, trzyma mnie w niepewności



Małgosiu-Clem, tak wygląda teraz mój jaśmin Stefana - szału nie ma, ale przezimował. Jak wyszło z tym Twoim? Nie obudził się?


Hmm... Jak się te gwiazdki nazywają?



Petunie rosną w oczach:

Czosnki, wiadomo





Azalia:

Mydlnica zaczyna:

Kosmatki, czyli sasanki


Krzewuszka jeszcze chwileczkę i także rozwinie kwiaty:

Ostatnie tulipany dziś ścięte


Zatrwian niedługo obsypie się różowymi kuleczkami:

Zawilce (muszę w tym roku poszukać też innych kolorów):

Zrobiłam drugie podejście do róż, które zabiły mi wiosenne przymrozki, jedna wiosenna, ale druga jesienna i mimo wypuszczenia świeżych przyrostów po przymrozkach zrobiła się czarna i tyle. A więc nabyłam raz jeszcze Louise Clements i Charlesa Austina - tym razem w donicach. Piękne, duże krzaczki z F. - już z pąkami


Życzę wszystkim pięknej niedzieli


- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Aniu - no nie mogę się napatrzeć na te czosnki
. Chyba już czas, żebym i ja je posadziła a nie tylko do nich wzdycham:)
Jak wszystkie pączki się otworzą to będzie cudowna paleta barw u Ciebie
, już teraz jest kolorowo a co to będzie potem 

Jak wszystkie pączki się otworzą to będzie cudowna paleta barw u Ciebie


- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Prawdą jest, ze im więcej pąków clematisowo-różanych, tym większe zniecierpliwienie i ekscytacja u mnie występuje
Krążę codziennie jak helikopter wokół tych moich zieleńców
Czosnki oczywiście musisz kupić, drogie są, ale pocieszające jest to, ze na drugi rok miałam o 100% więcej - szybko sie rozmnażają


Czosnki oczywiście musisz kupić, drogie są, ale pocieszające jest to, ze na drugi rok miałam o 100% więcej - szybko sie rozmnażają

- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
No właśnie to doczytałam u Ciebie, że się rozmnożyły
. W takim razie kupię 


- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Aniu, cudne powojniki, zwłaszcza Asao
W doniczkach sprzedawane są tylko te rośliny, które pozostały po wyprzedaży róż z gołym korzeniem, tym samym prawie połowa odmian jest niedostępna w tej formie. Szczególnie nowości
Aniu, ze zdjęcia szkodników niewiele mogę wywnioskować... Czy na roślinie są białe kłaczki jakby waty? Jeżeli tak, to mogą być wełnowce. Tak czy siak - środek systemiczny, na szkodniki ssąco-gryzące powinien pomóc.

No ba, dawno już wpadłam na ten pomysł. Jak zawsze jest jedno "ale"Normalnie zacznę być fanką kupowania róż w donicach, nie trzeba sie martwić żadnymi przymrozkami, tylko w odpowiednim momencie zamówić piękne gotowce, które już dawno wystartowały


Aniu, ze zdjęcia szkodników niewiele mogę wywnioskować... Czy na roślinie są białe kłaczki jakby waty? Jeżeli tak, to mogą być wełnowce. Tak czy siak - środek systemiczny, na szkodniki ssąco-gryzące powinien pomóc.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17385
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Ależ różności ..ależ piękności. .ależ kolorów. 
Piękne te różowe rodki. A ile Ty tam podadzilas na tej rabacie.
Twój President jest jakiś bardziej różowy.Asao piękny. Mój mały od korzenia odbija. A myślałam że po zimie padł.Ale czy zakwitnie to nie wiem.
Cudne te czosnki; )

Piękne te różowe rodki. A ile Ty tam podadzilas na tej rabacie.
Twój President jest jakiś bardziej różowy.Asao piękny. Mój mały od korzenia odbija. A myślałam że po zimie padł.Ale czy zakwitnie to nie wiem.

Cudne te czosnki; )
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Czosnkowo i pięknie , przyłączam się do tych polujących na nie.
Piękne rododendrony, powojniki ..kolorki bardzo cieszą. Pogoda dopisuje miejmy nadzieję że będzie ich więcej i więcej.
.


- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Witajcie
Ma padać, ma padać, burze i cuda na kiju, a u mnie cisza, spokój i zero deszczu... Może za burzami nie tęsknię, ale ogród podlany bym chciała mieć
Słuchajcie, mam problem z Multi Blue, obsypał się pąkami, zapowiadał się pięknie i... wczoraj patrzę, a część pąków się pozwieszała
Część wygląda normalnie, a część wisi... Nigdy nie miałam do czynienia ze słynnym uwiądem - czy to tak się zaczyna?
Spójrzcie:

Olu-Wrigley, ja tez na jesień zapoluje jeszcze na czosnki, nie mam białych kul, a tak sobie wymyśliłam, że je poprzeplatam
Trzeba w odpowiednim czasie przyatakować Lidla lub Biedrę - mają co roku, ale dosyć szybko się rozchodzą...

Elwi, dziękuję
Hmm... Jestem zdziwiona, że do donic idą te róże, które nie poszły z gołym korzeniem, wydawało mi się, że były w nich już trochę czasu, bo korzenie tworzą po wyjęciu dosyć zbitą bryłę, trzymając "w kupie" całą ziemię z donicy - wyglądało jakby już jakiś czas tak rezydowały. Ale generalnie to ma sens i jest dosyć logiczne, bo coś z tym gołymi korzeniami trzeba zrobić...
Na głogu kłaczków nie ma, pajęczynek ani innych "produktów" tych malutkich białych gąsieniczek (są tycie, ale kształt mają podłużny). Potraktowałam dwa razy Karate - wygląda, że wybiłam je, będę je jeszcze obserwować


Aniu-Anabuko, rododendrony są trzy, dwa dostałam na parapetówkę z pracy, a trzeci od mamy i trafili zupełnie przypadkiem w identyczne kolory
Może zdjęcie trochę przekłamało kolor, The President jest zdecydowanie ciemnofioletowy
I też mam chyba 3 powojniki, które odbijają z ziemi od zera, też się zastanawiam czy jest szansa na kwitnięcie, może tak, ale opóźnione?
No zobaczymy...

Zuziu, jak pisałam Oli, z polowaniem na czosnki, trzeba udać się do Lidla albo do Biedry - cena taka jak w necie, a przynajmniej możesz zobaczyć jakość cebul, powybierać. Masz rację, teraz zrobiło się bardzo kolorowo i to cieszy ogromnie




Słuchajcie, mam problem z Multi Blue, obsypał się pąkami, zapowiadał się pięknie i... wczoraj patrzę, a część pąków się pozwieszała



Olu-Wrigley, ja tez na jesień zapoluje jeszcze na czosnki, nie mam białych kul, a tak sobie wymyśliłam, że je poprzeplatam



Elwi, dziękuję


Na głogu kłaczków nie ma, pajęczynek ani innych "produktów" tych malutkich białych gąsieniczek (są tycie, ale kształt mają podłużny). Potraktowałam dwa razy Karate - wygląda, że wybiłam je, będę je jeszcze obserwować



Aniu-Anabuko, rododendrony są trzy, dwa dostałam na parapetówkę z pracy, a trzeci od mamy i trafili zupełnie przypadkiem w identyczne kolory





Zuziu, jak pisałam Oli, z polowaniem na czosnki, trzeba udać się do Lidla albo do Biedry - cena taka jak w necie, a przynajmniej możesz zobaczyć jakość cebul, powybierać. Masz rację, teraz zrobiło się bardzo kolorowo i to cieszy ogromnie



- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Witaj
. Róże i powojniki zapowiadają się cudnie
. RU faktycznie spora
. Ja też nie mogę doczekać się róż bo mam sporo nowych
. Z przyjemnością patrzę jak pąki powiększają się i nabierają koloru
. Lada moment niektóre otworzą się i ukarzą mi swój cudny kwiat
. Czosnki, wiadomo
. Wszystko ładnie Ci rośnie a co do powojnika to niestety ja nie podpowiem. Domki dla owadów boskie
. Szkoda, że ja nie wiem gdzie takie powiesić
. Pozdrawiam i słoneczka życzę
.










- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17385
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Aha.. No ,to rzadko się trafia aby mieć od innych takie same kolory roślin. Fantastyczny widok.
Clemki przecudne. .
To obie będziemy czekały na te nasze odbijajace powojniki.
I pytanie chyba będziemy im co raz zadawać -Zakwitnie, nie zakwitnie. ..zakwitnie...

Clemki przecudne. .
To obie będziemy czekały na te nasze odbijajace powojniki.
I pytanie chyba będziemy im co raz zadawać -Zakwitnie, nie zakwitnie. ..zakwitnie...

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12112
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)
Aniu rododendronowa rabata urocza,
teraz powojnik pokaże kwiaty znowu dużo koloru będzie.
Różyczka już na dobre Cię opanowała, będzie ciężko ograniczać kolejne zakupy.
Ja mam problem z podnoszeniem ciężarów, więc podlewanie kropelkowe załatwia sprawę. Niestety tak jak piszesz, paskudnie wygląda, jak wiosną zanim rośliny zarosną, w każdym kadrze czarna linia kroplująca.
Sposób z kładzeniem węża pod roślinę, stosuję do hortensji w największe upały. Niestety trzeba pamiętać, o przekładaniu. Czasem zdarzyło mi się, że zajęłam się jakąś pracą, a woda lała się pół godziny w innej części ogrodu.
Dobrze, że larwy na głogu wytępione. Białe gwiazdki, to chyba śniedek, straszny chwast.
U mnie zarósł wiele bylin, walczyłam dwa lata z nim i jeszcze stale gdzieś go znajduję.
Niech pąki różane już się otworzą i cieszą Cię kolorem. 







