Iwonka, Henryk, Piotr, Grażynko, Sara, Basiu - bardzo dziękuję jak zawsze za wizyty!
Iwonka, rzeczywiście te światło tak fajnie daje takie refleksy... Niby powinno być takie pokazowe zdjęcie, właściwej barwy liści czy 'splaszów', ale co poradzić, jak te refleksy mnie się bardzo podobają

Staram się wiec robić zdjęcia takie "pół na pół".
Henryku - dziękuję bardzo! Jak zawsze potrafisz wesprzeć i pochwalić
Piotrze - szykuje, fakt, mam nadzieję że słońca wystarczy by ten wianek się rozwinął.
Grażynko - tak, właśnie widzę, że ich pora teraz, ale jak popatrzyłam na ubiegłoroczne zdjęcia, to kwitła mi w październiku, chyba jako ostatnia. A lata na to czekałam, jak zaczęła to widzę regularnie. A na wiosnę - jesteśmy umówione
Sara - ja też tych gości lubię bardzo! Nietoperek to wyjątkowy gość, cieszę się że mogłam zobaczyć go tak z bliska. I posłuchać, jak szukał drogi do wyjścia.
Basiu - no nie ukrywam, że bałam się i ja, w końcu nie mam z nimi styczności poza faktem, że nad jeziorami latały w nocy, to tylko śmignęły, a tu.. No ale fajnie było takie stworzonko zobaczyć oko w oko. A co do hojarium... No cóż, naprawdę uwielbiam to swoje gniazdko. Naprawdę mam tam jak w roślinnym buszu i bardzo, bardzo mi się to podoba, choć brzmi to nieco samolubnie, to jednak odrobinę samochwalstwa myślę że mi wybaczycie
No to pozostając w klimacie hoi... Zakwitła mi
hoja lacunosa - serduszkowa. Zapach po prostu uwielbiam. Rano pachniał cały pokój!
Ale żeby nie było tak całkiem hojowo, to pochwalę się, że zakwitł też
Anacampseros telephiastrum - miałam do niego pecha, bo on szybko się zamyka jak brak słońca, i trzy pąki przeszły obok nosa. Czwarty złapałam, choć nie do końca rozwinięty, ale jednak pokazał się. Cudowny!
Kolorystycznie się wpasował w fioletowe refleksy

Dwa zdjęcia bez lampy, dwa z lampą. Sukulenty swoje rzadko pokazuję, ale ten zasługuje na szczególną uwagę, bo kwitnie co roku.
Miłej niedzieli życzę i do następnego!