O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj JAGÓDKO :wit
Ogród mieni się jesiennymi barwami,trzmielina uskrzydlona,Gospodyni w dobrym humorze -
prawdziwa La isla bonita ;:108
Ja mam podobną zasadę,że na zimę ogród powinien wyglądać przyzwoicie :!: I tez sporo robię,
a w nagrodę miałem piękną pogodę :!:
Pozdrawiam,
Sławek
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7821
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Obrazek

Jagi-jak się nazywa hortusia na pierwszym planie-ma ciekawy pokrój-pasowałaby mi logistycznie.
Bardzo się cieszę ,że zbawienny deszcz przypomniał sobie o zielonych pokojach :tan
Pozdrawiam
Asia
ps. M uznałam za formę ogólnie przyjętą na fo
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Trzmieliny masz cudne, zawsze o takich marzyłam, ale tylko raz udało się mojej tak wybarwić - za dużo mam cienia ;:174 . Wiadomo, coś za coś.
Pytałaś, gdzie się zagubiłam - od ponad miesiąca okupuję swoje łóżko i to zgodnie z zasadą, że jedna bieda nie poradzi, aż się więcej zgromadzi. Mam nadzieję, że to już końcówka ;:oj . Gdyby tak powyrywać u mnie zmarznięte aksamitki, cynie i tytonie, wykopać dalie - byłoby nieźle, bo zostaną trawy, chryzantemy i zimozielone rośliny - niezły jeszcze widok ;:224 . Na razie, tylko 'nie widzę' tych badyli ;:306 . Pomimo, że pada, a raczej kropi, ziemia dalej sucha. Też dołączam się do życzenia o dużo śniegu, chociaż to od razu wywołuje skojarzenie z duuużą łopatą do jego odgarniania ;:108 . Ale i na to 'idę' :lol: .
;:168
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Obrazek
Witam pięknie Jagódko!
Urzekło mnie to zdjęcie, chociaż te jesienne przebarwienia są prześliczne. Iberkę podrapałam po nosku ;:167 Szczepienie z malinówką nie dało żadnych rezultatów, bo chciałam zaszczepić gałązki na podkładkach sprzed dwóch lat :oops:
Wcześniejsze jabłonki rosną, a co z nich będzie zobaczymy? Jedna zakwitła, a potem okazało się że pasek użyty do szczepienia werżnął się głęboko w drewno i to było ostatnie tchnienie drzewka, ale ciągle jeszcze 5 jest ;:333 Kupiłam profesjonalne wstążeczki do szczepienia i myślałam, że się rozciągają a potem odpadają ale nie ;:185 trzeba je przecinać i likwidować ;:222
Wybacz rozpisałam się :oops: Życzę pięknej jesieni i jeszcze wody z nieba ;:196
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dobry wieczór Państwu!
Niech się już te wybory przewalą, bo ta kampania jest nie do wytrzymania :evil:.
Pewien polityk obiecuje "więcej kieszeni w naszych portfelach" ;:219.
A ja nie chcę! Po co mi więcej, wystarczą te, które mam, tyle że przeważnie puste ;:222.
Już wolałabym, jak pewna dziewczynka z reklamy ' mieć rybkę, która robi stuczki '.



Alicjo!
Jeśli masz ochotę obejrzeć zielono - czerwone pokoje to zapraszam.
A co do mężów, to myślę, że nadanie im imion w niczym by tej prywatności nie umniejszyły, a przestaliby być klonami jednej litery ;:224.
Zobacz sama ile jest możliwości, co prawda żeńskich, ale sądzę, że męskich może być nie mniej:

Kotuś, Pieseczek, Chrabąszczyk, Myszka,
Pchełka, Jagniątko, Łasiczka, Liszka,
Chrząszczyk, Motylek, Krówka, Biedronka,
Kureczka, Kózka, Wróbelek, Stonka,
Jeżyk, Słowiczek, Słoniczka, Muszka,
Miś, Karaluszek, Świerszczyk, Papużka,
Pszczółka, Jabłuszko, Agrest, Malinka,
Jagódka, Gruszka, Śliwka, Jeżynka,
Różyczka, Bratek, Goździk, Lilijka,
Chaber, Stokrotka, Bzik, Konwalijka,
Burak, Buraczek, Groszek, Marchewka,
Seler, Pietruszka, Por i Brukiewka,
Dzionek, Dzioneczek, Gwiazda, Gwiazdeczka,
Słonko, Słoneczko, Drożynka Mleczna,
Psipsia, Kruszynka i jeszcze parę
? to są imiona Mojej Starej.


To inwencja Tadeusza Chyły, ale forumowiczki mają przecież wcale nie mniejszą, czyż nie ;:306?
Polecam oryginalne wykonanie. Coś fantastycznego!


Justynko ;:196 !
Wyłaź z tego łoża boleści, roboty ogrodowe co prawda nie uciekną, ale... są znacznie przyjemniejsze miejsca, z których można napawać się jesienią.
Nad brakiem spotkań szczerze ubolewam :cry:.
Zdrówka!


Krysiu!
Co prawda porządki jeszcze nie skończone, ale przybywaj, zapraszam.
Mróz mnie nie ominął, choć skosił głównie dalie i kosmosy.
Prawdę powiedziawszy to te wściekłe kolory jakoś w tym roku dominują. Zazwyczaj jest jakoś więcej odcieni pastelowych. A ja lubię tę końcową fazę jesieni, kiedy jest już tylko zielono.
A to moje mrożonki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tajko!
Faktycznie, winobluszcz trójklapowy jest chyba mniej wrażliwy na przymrozek. Pięcioklapowy od razu skapcaniał ;:222. A trzmielina oskrzydlona swoim amarantem równać się może z ambrowcem amerykańskim.
Rosahumus dla naszych roślin (Twoich i moich), nie tylko róż, powinien być zbawienny. Poprawia bowiem strukturę gleby. A nasze jałowe piaski bardzo tego potrzebują.


Ewo! No widzisz, że można o chłopie nie tak bezosobowo ;:306.
A jak wiesz, mnie niektóre forumowe obyczaje, a szczególnie uproszczenia, niekoniecznie przekonują.


Daffo!
Te buzaki tak latają po polskim niebie w tę i z powrotem, że aż dziw, że nie zakłócają ruchu lotniczego ;:306.
O Rosahumusie wiem już od dawna, ale nie miałam do niego przekonania. Drogi jest, sądziłam, że to kolejny pomysł producentów na wyciągnięcie od ogrodników pieniędzy. Ale kiedy zobaczyłam ogród Eli i te bujne rośliny, wyhodowane z użyciem tego nawozu - uwierzyłam w jego działanie. Ela hojną ręką odsypała mi sporo tego specyfiku i natychmiast go użyłam. Rosahumus zwiera kwasy humusowe, żelazo i potas, przeznaczony jest do nawożenia i poprawy jakości gleb. Na jesień nadaje się idealnie, ale ponieważ nie zawiera azotu - wiosną należy stosować też inne nawozy. Mnie głównie zafascynowała jego rola w poprawie jakości gleby, bo moja jest pod zdechłym Azorkiem ;:222.
Ciekawa jestem, co tam kombinujesz z ogrodem. Przecież jest idealny!
A że nie zdążyłaś go posprzątać to normalne. Ciężko pracujesz, a ja leseruję, więc mogę sobie cyzelować rabatki.
Buzaki jesiennie wielobarwne.


Sławku!

La isla bonita - bardzo mi się to porównanie podoba.
Ogród skrzętnie sprzątam jesienią, bo, choć to może zabrzmi patetycznie i górnolotnie, lubię wiosnę witać właśnie w takim, czystym i uporządkowanym. Za bardzo się nią cieszymy, żeby ją zapraszać do ogrodu pełnego suchych badyli i zgniłych liści. I, cytując piłkarskiego klasyka, "to jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam" ;:173.


Asiu!
Pewnie masz na myśli hortensję bukietową. Jest to Limelight, której nadaję formę drzewka.
Oprócz niej na tej rabacie widać jeszcze trzy inne hortensje: piłkowaną i dwie ogrodowe.
Deszczyk popadał solidnie i bardzo mi humor poprawił ;:333.
Pozdrawiam również.


Anka ;:196 !
Naprawdę ubolewam, że moje forumowe Przyjaciółki tak nękają jesienne choroby. Współczuję serdecznie.
Przemroziło Ci jednoroczne, bo one są miłością kruchą i ulotną. Byliny trzymają się znacznie lepiej. A moja jedyna chryzantema, Clara Curtis, najpierw solidnie podeschła, potem sflaczała po przymrozku i... po herbacie. Tak samo nie popisał się dereń kousa, który zazwyczaj przybiera kolor skórzanego trzewika. W tym roku wiszą na nim jakieś brudne strzępki. Tylko ta trzmielina ;:170, która notabene rośnie w półcieniu...
Deszczu było sporo i już to w ogrodzie widać. Trawniki zrobiły się soczyście zielone i rododendrony odżyły. U Ciebie pewnie wodę zatrzymały gęste korony drzew.
Śnieg niech będzie. Z pewnych względów takie solidne machanie szuflą bardzo się przyda w tym okresie ogólnego braku ruchu ;:224.


Marysiu Małopolska ;:196!
Zauroczyła Cię fotka praktycznie pozbawiona koloru. Ja też bardzo lubię ogród pozbawiony ognistych barw, choć przez chwilę one cieszą oko.
Sądząc po Twoich perypetiach ze szczepieniem drzewek jednak dola Miczurina nie jest taka łatwa, jak się wydawało ;:218. Ja bym się tej roli nie podjęła, choć na obrazkach wygląda tak prosto... Cieszę się, że tę malinówkę już mam.
Twoje życzenia są realne. Woda z nieba leci ;:333. Dzięki. A Tobie, przy wielu jeszcze niezrealizowanych planach, życzę słonka.


Dziś jako ilustracja wpisu posłużą zdjęcia z pobytu na Kaszubach w miejscach, które pewnie tylko Lisica i Daffo rozpoznają... ;:224.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A na dobranoc zadumany kaszubski koteczek.

Obrazek

Miłego nadchodzącego dnia - Jagi
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

przestaliby być klonami jednej litery ;:224.
Jagi, ależ oni są klonami, tak jakby wszyscy byli od 'jednej matki' ;:108 . Jak ten Twój 'sportowiec', pozostaję przy swoim zdaniu ;:65 . Nie przeczę, że nie przeszkadzały by mi ich imiona, tylko po co zaśmiecać wątek :;230 . A jak ciągle słyszysz 'moja stara', to Cię nie drażni?. Po pierwsze 'moja', chociaż ja uważam, że jestem tylko swoja, po drugie 'stara' ;:oj . Stary to pies.
Chyba zdrowieję, bo mi się na żarty zebrało.
Teraz na poważnie - wypróbuję ten nawóz, chociaż jestem fanką wiórów rogowych z Lidla. Używam ich od kilkunastu lat - kiedyś produkowano je w Danielowie, ale Unia ich 'wykończyła', a teraz raz w roku, w maju, są w L. To z kolei sam azot, ale i składniki odkażające glebę. Rozkładają się w ciągu 1/2 roku i nie ma możliwości przenawożenia. Wystarczy 1 raz na 2 lata.
Szczerze mówiąc, nawozy jesienne zaczęłam stosować od wejścia na FO. Jakoś wcześniej było mi z nimi nie po drodze.
Odniosę się jeszcze do porządkowania ogrodu - jak podpadać, to po całości ;:134 . Osobiście uważam, że w przyrodzie wszystkie tzw. badyle zostają na zimę na miejscu. Wg mnie, chronią ziemię przed nadmiernym zmrożeniem czy wysychaniem, zatrzymują też śnieg. Poza tym, często do wiosny już są częściowo przerobione.
Nie powiesz mi, że wiosną nie porządkujesz ogrodu raz jeszcze. Ja zadałam sobie pytanie, po co 2 razy ta sama robota :;230 . Oszczędnie wydatkowuję swoją energię. Mogłabym napisać, że mam coraz jej mniej, ale się przyznam, że zawsze kombinowałam, jak tu coś zrobić, ale się nie narobić - taki typ.
Cóż, każdy ma swój sposób i inną wrażliwość na ład i porządek. Ja, po prawie 30 latach pożycia z moim eM, który wygrałby konkurs Guinessa w bałaganiarstwie, przeszłam małą ewolucję i tak łatwiej mi żyć, bo widzę tylko to, co chcę. Resztę omijam szerokim łukiem ;:306 .
Pozdrawiam deszczowo; wreszcie leje, a nie kropi ;:215 .
;:196

-- 21 paź 2015, o 09:25 --

Zapomniałam - zdjęcia śliczne, takie nostalgiczne, a jednocześnie 'uśmiechnięte'.
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ja tam nie oglądam tv, zwłaszcza audycji wyborczych, bo nie panuję nad sobą i słownictwem, za bardzo się przy tym gorączkuję, więc przerzuciłam się na konkurs chopinowski.

Piękne mrożonki. I te widoki... Ech, jak ja lubię taką przestrzeń przed sobą. Kilka lat temu byliśmy na rodzinnych wakacjach na Kaszubach, niedaleko Kartuz i trochę udało nam się zobaczyć, też mieliśmy takie widoki. Bardzo nam się spodobały. Potem udało nam się powtórzyć wizytę na malowniczych Kaszubach przy okazji odwiedzin u córki, na harcerskim obozie w Olpuchu.

Jakoś nie mogę się sprężyć z ogrodem i porządkami (ciągle jeszcze mam cebule do wkopania) - jak nie pada, to akurat coś mi wypadnie i tak wkoło Macieju. A też chciałam choć trochę uporządkować, żeby wiosną było ładniej. Zapisałam sobie ten Rosahumus - spróbuję go na mojej jałowiźnie, zaszkodzić nie zaszkodzi, a mam nadzieję, że pomoże. I przygotuję ziemię liściową, naoglądałam się Gardener's World i muszę spróbować czy coś z tego wyjdzie. Zawsze coś więcej do użyźniania będzie, bo mój kompostownik nie jest zbyt duży (i pomyśleć, że chciałam go zlikwidować, bo nie widziałam potrzeby zaposiadania kompostownika :roll: ).
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7821
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi ;:196
Płonące krajobrazy ;:333 śliczne ;:333

Mam taką hortensję,chętnie skorzystam z podpowiedzi jak ją prowadzić na drzewko bo moja rozczapi(e)rzona chaotycznie niczym drapak ;:224 przestała zdobić.

Co do poprawnej polszczyzny i uwag czynionych pod mym adresem(ze strachu nie wiem czy pierwsza;)..... :roll: toczy się we mnie walka o zmiennym natężeniu....duma i rozum trwają w nieustającym uścisku rodem z ringu....stąd poniekąd dłuuuga nb w wątku ;:131 :wink: Ze strachu ;:224
Rozumek Kubusia przywiał mnie po długim niebycie i pac ...rózga spada na mój spontaniczny niczem nie zmącony wpis u Ali ;:124

Cóżem Ci uczyniła wątłym pr str, że nie oszczędziłaś mnie publicznie?

Pozdrawia struchlała, domorosła ,tudzież wiekowa forumka Asia ;:173
:wink: :wink:
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7200
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagoda :wit Aż całe dwie strony toczy się dyskusja jak nazywać naszych mężów.Fajnie. Nie mam z tym problemu i wolę oglądać koty i kaszubskie krajobrazy, bo jedno i drugie piękne. Debaty polityczne również omijam szerokim łukiem, bo wolę zdrowsze klimaty....i czystsze.Jak na przykład kaszubski ;:108 A o tej porze roku są jedną z piękniejszych miejsc na świecie. I dlatego wybiorę się do lasu na spacer, bo piękna nasza Polska cała. :wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ale dałaś mi powód do śmiechu, podstawiam pod te imiona mojego FZKM i pusty śmiech mnie ogarnia, np Moja Psipsia była na grzybach Obrazek
Uwielbiam Cię ;:4

A i jeszcze... cudowne Kaszuby ;:173
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit

Jak to miło wpaść po dłuższej przerwie do zaprzyjaźnionego wątku - to prawie tak, jak spotkać nagle, długo niewidzianego przyjaciela ;:173
Ile radości z prowadzonych dysput i hurtem zdjęcia z wysprzątanych zielonych, teraz nadal kolorowych, pokoi ;:oj

Gospodyni urocza, oprowadza chętnie po swoich / i zaprzyjaźnionych / włościach, pokazując piękno otaczającej przyrody, okraszone niewątpliwym kocim wdziękiem :D

Jagi kochana, jesteś zupełnie wyjątkowa w swoich dokonaniach, czego dowodem wartko snujący się wątek, pełen gości i ...milczącego miasteczka, które pewnie jest już nawet całkiem okazałym... miastem !

Przyłączam się do wszystkich zachwytów, Twój ogród jest mi niezmiernie bliski, niewątpliwie za przyczyną jego założycielki, która prócz pracy i niewątpliwych talentów, zostawiła w nim swoją artystyczną duszę. ;:180

Ściskam ciepło ;:168
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagusiu Tak jak Ty lubię zieloności zimą,ale za kolorową jesienią przepadam. Czy hortensję Limelight dokarmiasz jakimś nawozem? Mam 2 bukietowe ale takie bidule, już kilka lat stoją a właściwie kipią, nie chcę rosnąć, jeszcze tegoroczne lato im dokopało a tak sobie marzyłem o okazałym krzaku. Drugie zdjęcie z Kaszub, gdyby nie las, mogłabyś komuś wmówić, że robiłaś na Marsie :lol: Jakie drzewko stoi przy kiju na lewo od hortensji?
Przesyłam pozdrowienia wraz z zaspaną kociarnią ;:4
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JAGÓDKO,bardzo Ci sie udały fotki z Kaszub;trafiłaś na optymalne oświetlenie :!:
Mnie też przychodził często na myśl tekst piosenki p.T.Chyły o imionach mojej starej,tylko
nie bylo kontekstu,aby go z czymś powiązać :(
Tobie się udalo ;:108
Pozdrawiam,
Sławek
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Och Jagódko ta kampania wyborcza chyba wszystkim dała się we znaki. Jest wyjątkowo nieprzyjemna i drażniąca zwłaszcza takie apolityczne stworzenia jak ja :( Już lepiej zaszyć się w ogrodzie...ale dla mnie teraz to niewykonalne :( Można jeszcze zagłębić się w lekturze, spacerować po Gdańsku lub zająć się robótkami ręcznymi...
Zdjęcia z Kaszub cudne! Mnie wyjątkowo podoba się to z drogą. Ach z jaką przyjemnością powędrowałabym nią do lasu w promieniach popołudniowego słońca.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Moi drodzy, szanowni Goście!
Dzikie gęsi odleciały, zaczęły się szarogęsić szpaki.
No tylko popatrzcie, ile ich zleciało się na brzozę Filozofa ;:oj.
Chyba sam Mistrz Hitchcock byłby zachwycony!



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


He,he, Anka, widzę, że Twój "stary" nieźle sobie nagrabił ;:306.
A tak na serio, cieszę się, że zdrowiejesz.
Mnie do Lidla nie bardzo po drodze, poza tym te wióry nieziemsko zajeżdżają...
Posahumus zaś jest lekki (dosłownie), łatwy (rozpuszcza się w wodzie) i przyjemny (bez zapachu). I, co niemniej ważne, bardzo wydajny. Dawki mierzy się naparstkiem.
Jeśli jeszcze poprawi zdrowotność moich roślin, to już się od niego nie odczepię.
A teraz o porządkach w ogrodzie. Fakt, natura nie sprząta suchych badyli, ale też nikt nie musi ich przez całą zimę oglądać.. A ogrody są (wg Alana Titchmarsha) najbardziej sztucznym tworem, tworzonym przez człowieka i ku jego uciesze. Ja zaś żadnej uciechy nie zaznaję w późnojesiennym bałaganie. Swojemu ogrodowi stawiam wyższe wymagania estetyczne ;:306. Jak już wszystko uprzątnę (szczególnie liście orzecha włoskiego i jabłoni, pokryte parchem), to rośliny zasypię odpowiednią warstwą kory, która je zabezpieczy przed niespodziankami aury.
I faktycznie, wiosną już sprzątania raczej nie ma. Ot, jakieś tylko drobne poprawki.
Ale... skoro wolisz to robić wiosną... proszę uprzejmie, rób.

Obrazek


Marto! Jeśli się chce cokolwiek obejrzeć w TV, to nie sposób się na kampanię nie nadziać.
Ale już z tym koniec.
Jeśli masz jałową glebę to każdy sposób na poprawę jej struktury będzie pożądany. Zastosuj Rosahumus - wymienimy się doświadczeniami. Ja bardzo liczę na pozytywny efekt, oczywiście inne nawozy też będę stosować. Ziemi z liści nie bardzo mam jak robić, bo większość tych, którymi dysponuję, kompletnie się do tego nie nadaje. Liście orzecha włoskiego podobno nadają się tylko na wyściółkę psich bud - ich zapach ponoć odstrasza pchły. A liście jabłoni są porażone parchem. Inne listki, z krzewów ozdobnych dodaję do kompostu. Dobrze, że Cię diabli nie podkusili kompostownik zlikwidować. Ja mam dwa.
PS. Musisz przyznać, że Kaszuby się Panu Bogu udały ;:215.

Obrazek


Asiu!
Wystarczy obcinać hortensji cienkie gałązki u podstawy, zostawiać mocne, skierowane do góry.
PS. Nie gniewaj się, po prostu chciałabym zrozumieć dlaczego ni stąd, ni zowąd, w środku zdania, nagle używasz skrótu. Na przykład teraz: nb. A cała sprawa mogła zostać w tamtym wątku... ;:224.

Obrazek


Pepsi ;:196! Ten buziak za uznanie dla Kaszub i kotów. W nagrodę - Ibrakadabra, bo Kaszuby już były.

Obrazek


Marysiu Masko ;:196 !
Bardzo lubię, kiedy się serdecznie śmiejesz ;:333.
Ciekawe tylko, co FZKM na te "imiona", którymi go częstujesz ;:306.

Obrazek


Witaj, Muffinko, Przyjaciółko moja!
Dzisiejszy porywisty wiatr powoli zaczął obdzierać ogród z kolorowych listków, co nie znaczy, że traci on dla mnie urok. Bardzo dbam o to, żeby mógł zachwycać o każdej porze roku.
Tak samo staram się usilnie dbać o miłych i oczekiwanych Gości mojego wątku: coś pokazać, czymś zainteresować, czasem rozśmieszyć, ale zawsze docenić i uhonorować.
Twoja opinia jest dla mnie szczególnie cenna, a nadzieja na spotkanie nie gaśnie, tak jak nie gaśnie niezwykły urok Twojej/mojej trawki.

Obrazek


Michałku! Tak sobie właśnie o Tobie ciepło myślę, widząc u siebie zwały liści do grabienia. Jak Ty, miłośnik liściastych, sobie z tym radzisz? Bo kolorów jesieni niejeden może Ci pozazdrościć :shock:. Chyba kochasz grabie...
Ciekawe, dlaczego w Twojej znakomitej glebie nie spisała się hortensja bukietowa ;:218. Moja rośnie w lichej glebie i ze wstydem przyznaję, że specjalnie o nią nie dbam, a w tym roku jeszcze dokuczała jej susza. Myślę, że w Twoim przypadku powinna wystarczyć spora ilość wody.
Zachodzące słońce zmieniło zwykłe kaszubskie pola w coś niezwykłego. Skojarzenie z Czerwoną Planetą bardzo adekwatne.
PS. Kolory kalin i trzmielin zaintrygowały nawet facetów, którzy przyszli wymienić wodomierz ;:306.

Obrazek


Sławku! Zdjęcia Kaszub to poniekąd przypadek i nawyk, żeby się nigdy z aparatem nie rozstawać, bo zawsze coś ciekawego albo pięknego może mnie zaskoczyć. No i czasem dobrze jest oderwać wzrok od ziemi. Ale Ty to wiesz, takie piękne zdjęcia swojej okolicy pokazujesz... ;:224.
Tadeusz Chyła też się przypadkiem nadał...

Obrazek


Marysiu Ambo! Z jednej strony szkoda, że jesień wypadła Ci w mieście, ale z drugiej - i w Gdańsku ta pora roku może być ciekawa. Poza tym masz tyle zainteresowań... ;:224. Zawsze też możesz wpaść do Wróblego Grodu... np. po malinówki, no i nie musisz grabić liści ;:306.

Obrazek


Moi Kochani, okazując głęboką wdzięczność za Waszą wizytę w zielonych pokojach życzę miłego weekendu, spokojnych snów i dobrych wyborów - Jagi

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”