Agnieszko, Arku, Agatko, Ewa, Magda - wielkie i serdeczne dzięki
Aga - dziękuję w imieniu M, który się z tymi półkami sprężył swego czasu
Arku - buziaki za przemiłe i przesympatyczne słowa
Agatko! - Ciebie w szczególności, jako że po raz pierwszy, witam serdecznie w moich progach. Na te kalanchoe było trochę chętnych, ale i ja się zaparłam, a jak ja się zaprę, to...Nie zawsze mi się udaje, parę rzeczy i mnie umknęło sprzed nosa - takie uroki licytacji, niemniej roślinka naprawdę bardzo oryginalna i rzadko spotykana. I jak na kalanchoe, warta swojej ceny

Będę pokazywać, pewnie, a jak będzie zdrowo rosła i da się już podzielić, to nie zapomnę o Tobie
Ewa - a ja Tobie
zazdraszczam szklarenki, bezustannie i zawsze, gdy patrzę na Twoje roślinki
mrooofka pisze:A gdzie są pingwiny ?????
W zoo zapewne

Za bardzo stały się elitą elit i nie chcą się pokazywać

Ale Tobie,
Magda, kazały podziękować za wizytę i pamięć o nich, to przekazuję w ich imieniu i swoim
Niby wrzesień za oknem, a tu upały się zapowiadają. U nas dziś było całkiem nieźle, ale nie o tym dzisiaj chciałam. Moje kaktusy pomyliły pory roku
Gymnocalycium mihanovichii - żółty kwiat zakwitł po raz drugi:
Podobnie jak
Gymnocalycium ragonesei - ale ten nie powiedział jeszcze ostatniego słowa:
A kilka pozostałych kaktusów się namyśla:
Gymnocalycium mihanovichii variegata
Ten G.
mihanovichii chce po raz drugi też zabłysnąć:
A ten
G. mihanovichii, zwany przy kupnie "Ametist", namyślił się po raz pierwszy w tym sezonie, za to pełną parą:
Echinopsis multiplex produkuje pąka:
Ale największą niespodziankę zrobiły mi ulubieńce:
Astrophytum myriostigma v. tamaulipense w zeszłym roku zastrajkował, nawet pąka nie puścił. Dwa lata temu zakwitł pięknie, w zeszłym roku nic. Teraz na koniec lata się zdecydował - ma zamiar tak co drugi sezon? Nie to ważne, byle dotrwał
Wielką radochę mam z tego natomiast. To
Astrophytum asterias 'Multihybryda', a jego wielką zaletą jest to, że jakiego koloru będzie kwiat, tego nie wiadomo. W tym roku skończył pięć lat i to jego w ogóle pierwsze zapączkowanie. Oby donosił!
Astrofyta lubią mnie zaskakiwać, bo np. co to się stało z
A. myriostigma Trigonum 'Nudum'? Jakaś
special form mi wyrasta!
Jakby przestraszona stanowczym nakazem eksmisji,
Mammillaria J. Suba, po trzech latach u mnie postanowiła coś z siebie jednak dać!:
i
Lepismium cruciforme, tym razem moje, też zdecydowało, że jednak mu dobrze:
I wszystko dobrze, tylko czemu na koniec lata? Mówiłam, że mam sezon później niż Wy, ale nie spodziewałam się aż takiego poślizgu
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i miłego tygodnia życzę
