Leśne ranczo nad wodą.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

No raczej na brak zajęcia w najbliższym czasie narzekać nie będziesz ;:306 Ogromne zakupy, nie chciałaś sobie przyjemności dozować? :;230 Ale efekt będziesz miała od razu ;:333 pozdrawiam
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Nooo niestety nie spodziewam się braku zajęcia :lol: . I myślenica też mi nie odejdzie. Ciągle się zastanawiam kiedy to posadzić. Jak przymrozki zapowiadają. Szkoda słów. Kwiecień jak z przed 2-ch lat.
Llilie nosy powystawiały, tulipany też. A tu przymrozki w nocy zapowiadają. Kurcze, martwię się :(.
Awatar użytkownika
sweetdaisy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3531
Od: 15 sty 2015, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

U mnie na szczęście jeszcze wszystko w doniczkach w szklarence :tan
Opłacił mi się brak czasu na rabatę i sadzenie ;:198
Pozdrawiam, Zuza
----------------------------
Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi I, II, III
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

No masz rację. Ja najbardziej chyba przeżywam jednak te róże. Do tej pory nie było przymrozku w nocy to myślałam że zdążę je przykryć. A tu przed chwilką rozmawiałam z Tatą i mówi że było rano -1,5 :( . Mają lekką warstwę kory. Ale to przecież nie porządny kopczyk. Aż się boję co zastanę. ;:174
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Dorfi
500p
500p
Posty: 756
Od: 15 wrz 2012, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Ale przecież aż tak delikatne chyba nie są? Taki mały przymrozek nie powinien im zaszkodzić.
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Gdyby były starsze to bym się nie martwiła. Ale sadzone tydzień temu to drżę jak osika w lesie. Jestem normalnie taka wściekła na tą pogodę :evil: :evil: .
Chyba przez tą pogodę nic mi dzisiaj nie idzie. Zrobiłam sernik i zapierniczyłam nim pół piekarnika. Wylał mi się z formy. :evil: :evil: .
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Madziu mały mróz nie zaszkodzi różom ;:108 Bądź spokojna,oby tylko gorzej nie było.
Niestety w kwietniu pogoda się zmienia co chwilę.U mnie teraz słońce wyjrzało i od razu lepiej ;:3
Muszę poprzywiązywać łodyżki powojników do kratek,coraz większe są ;:333
Rudzik ;:215
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12149
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Madziu sernikiem się nie martw, ;:196 coś do jedzenia jednak zostało. Ja dwa tygodnie temu upiekłam tort synowej i przy wynoszeniu na taras, żeby szybciej galaretka zastygła, wylądował na podłodze. Źle zapięłam dno tortownicy. To dopiero był dramat. Sadzenie piękności po świętach, ale żeby im się nie tęskniło za glebą, poczęstuj czymś z barku. :) Nie będzie się im czas dłużył. Ja niepoprawna optymistka, nawet nie myślę, że świeżo posadzonym różom coś się stanie. Przymrozek 2-3 stopnie to tylko po wierzchu mrozi ziemię. ;:218
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Aniu kochana, kamień z serca. Uspokoiłaś mnie trochę. Jak ja Ci zazdroszczę tego słonka. U mnie ciągle pada od kilku godzin. Gruby śnieg. Sypie i sypie. To dobrze że powojniki tak się ładnie spisują i je trzeba przywiązywać.
Soniu Sernika trochę zostało. Ale zamiast pięknego kawału ciasta, mam cienką tartę :lol: . A miałam jutro zabłysnąć i iść do cioteczki na kawusie z serniczkiem. Bidulka dobra kobitka, ale ciasta suche robi. Chciałam wziąć swoje. No to masz, wstyd się z nim pokazać :lol: . Faktycznie Ty miałaś dużo gorszą sytuację. To Ci się ciśnienie podniosło... .
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Róże, lilie i tulipany od takich mrozów nie ucierpią. Ale powojniki to nie wiem...
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Powojniki na działce zeszłoroczne mają spore pąki. Zwłaszcza te najwcześniej kwitnące. Ale jakoś tym tak strasznie się nie martwię. Jak nie teraz, to zakwitną słabiej latem. O róże mi najbardziej chodzi. A powojniki kupione teraz nie będą jeszcze sadzone. No niestety. Miały iść do gruntu ale pogoda pokrzyżowała plany.
Awatar użytkownika
Eliza52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2859
Od: 7 wrz 2014, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Magdziu pogoda pokrzyżowała plany i mnie. Zakupy to Ty porobiłaś jak "na wojnę". Będzie pięknie, a róże będą cudowne.
Większych mrozów jak 5 nie zapowiadają, a zresztą skąd oni wiedzą co będzie za 4 dni. Przypomnij sobie jak sadzi się róże jesienią fachowcy radzą nie okrywać róż zanim nie będzie przez kilka dni większych mrozów. Tak samo i teraz, Twoje róże są bezpieczne. ;:108
Pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Madziu-nie martw się różyczkom nic nie będzie. Ja też jedną posadziłam już jakiś czas temu, w międzyczasie przymroziło-lekko nabrzmiałe pąki zbrunatniały, ale już widzę, ze jest ok. A różyczka była bez kopczyka i osłony. Zobaczysz-Twoim pięknotkom nic nie będzie :)
Pamiętam w zeszłym roku u mnie na początku maja była tragedia-mroziło przez 3 noce po -8*C. Jaśmin nawet nie kwitł, krzewy owocowe straciły pąki, a jednorocznej róży, w dodatku wrażliwej, odmianowej Tatoo z rozwiniętymi listkami nic się nie stało, kwitła pięknie w czerwcu. Więc Madziu myślę, ze będzie ok. W końcu roślinki jeszcze aż tak bardzo wiosny nie poczuły. Myślę, że do -5* to każda spokojnie przetrwa :)

EDIT Madziu ta fotka rudzika z poprzedniej strony to Twoja? Ależ piękna :) Aż mi się buzia uśmiecha do takiego ptaszorka ;:167 Słodziak-pięknie go ujęłaś ;:167
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Madziu!
Zamieniasz swoje ranczo w ogród botaniczny!
Zima zmusiła Cię do przerwy w zakupach :D
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Leśne ranczo nad wodą.

Post »

Elu rh już chcieli mi przed świętami wysyłać. Dobrze że poprosiłam o przeczekanie. Dopiero bym miała. Ścieżki w domu musiałabym porobić żeby chodzić między tymi roślinami. :lol: . Obyś miała racje odnośnie różyczek. A tak a propos...może czas na swój wątek?
Aniu-Andzia i Ty mnie podniosłaś na duchu. W małą histerię wpadałam póki na fo nie zajrzałam. :shock: Jeszcze trzyma mnie trochę strach, ale uwierzyłam Wam że różyce powinny przetrwać. A jak tylko będę mogła to troszkę im podrzucę ziemi.
Fotka oczywiście moja. Ostatnio mam fazę i poluję na ptaki. Oczywiście w wolnych chwilach a tych ostatnio na działce było mało.
Uwierzysz, że on się w ogóle nie bał? Tzn bał ale nie aż tak jak pozostałe ptaki. Wlazł mi do auta. Jak przycinałam korzenie różom, to siedział na worku od róż i mi się intensywnie przyglądał.
Aniu
ogród botaniczny to jest u Ciebie a nie u mnie. Tyle lilii i liliowców ;:224 . Posadziłam trochę liliowców w sierpniu ale i tak daaaaaleko mi do Ciebie :). A tak a propos..wiesz z bodziszkami przysłałaś mi liliowca. Był słabiutki i praktycznie wyginął. Zapomniałam o nim. Po zimie jak jeszcze praktycznie było trochę śniegu, zauważyłam coś zielonego. Myślę sobie - chwast. Wyrwę. Ale zostawiłam. Tak sobie myślę, wygląda na liliowca ale żadnego tu nie sadziłam. No i jeszcze zima praktycznie a on taki spory. I wiesz... największy jest ze wszystkich wschodzących. Stoi na baczność jak żołnierz na warcie. :tan Potem sobie przypomniałam że sadziłam tam Aneczkowego liliowca. No i pięknie odbił. Bodziszki też się trzymają. Jedynie trawa wyginęła :(.

Edit: Aniu, znalazłam jego zdjęcie. Jestem z niego dumna.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”