Na szczęście zostało mi kilka krzaków , Bonica i Heidetraum nie są osamotnione

, policzyłam , mam 17 krzewów , z regóły miałam koło 30-tu , ale jedne wypadały . zastępowały je kolejne , także te 30 to pewnie trzeba liczyć kilka razy
A , był jeszcze Chippek - według mnie jedna z najlepszych i najpiękniejszych róż - dałam ją wiosną Mamie .
Po kolei - Cardinal Hume , Schloss Euntin , New Dawn , Flora Romantica , Bonica , Loiuse Odier , Flamanz , Maria Theresia , Lavender Lasie , The Fairy , Heidertaum , Sophia Renesanse , Goldelse , Handestand Rostock + 3 nn
Niestety niektóre róże nie spełniaja naszych oczekiwań , nie ma co ich trzymać , chociaż Compassion na zdjęciach wygląda pięknie
U mnie zostały same twardzielki
Przemawia przeze mnie i doświadczenie i zniechęcenie do uprawiania ogrodu na pustyni
Ale i tak nie jest źle , najlepiej sprawdzają się iglaki , krzewy - pęcherznice, berberysy, tawuły , perukowce , hortensje , lawenda, liliowce, hosty , rozchodniki ....