Filigranowa- dziękuję.
Uwielbiam chryzantemy...można z nich ciekawe kompozycje ogrodowe, robić ;)
Geprginja- ale w końcu, choć z kilkoma lacunosami się Dogadałaś. I o to chodzi, żeby się nie poddawać.
Twoje siewki liliowcowe bardzo się rozrosły. Liczę na kwitnienia w przyszłym roku.
Kubasiu- hojom lacunosom nie można się oprzeć. Kto poczuł, choć raz, zapach ich kwiatów...jest zgubiony
Blueberry- byłam, widziałam. I hippeastrową cebulę i Twoje hibiskusy.
Szarotka66- wszystkie chryzantemy są zimującymi. Przynajmniej te, co w tym roku pokazywałam.
Mam kilkanaście niezimujących, ale jeszcze ich nie pokazywałam.
Tulap- u mnie kwitnie teraz z tysiąc kwiatów chryzantem, albo więcej. Urwanie tych kilku sztuk..w ogóle nie widać, by się zmniejszyła liczba ich kwiatów na rabatach
Nowapasja- cieszę, że grono fanów lacunos rośnie w siłę. Ja, je uwielbiam, za ich drobne liście i cudowny zapach kwiatów...
1grazyna46- dziękuję.
W chryzantemach uwielbiam,nie tylko kolory. Ale też zapach...zwłaszcza, gdy naraz kwitnie ich mnóstwo. Zapach roznosi się po okolicy.
Anetta- myślę, że chryzantemy tolerują półcień. Ponoć kwitną wtedy nieco później, ale za to kwiaty dłużej utrzymują się w rozkwicie.
Sama, planuję rabatę z chryzantemami o żółtych kwiatach w półcieniu, zobaczymy, co z tych planów wyjdzie. Na pewno trzeba mocno przycinać wiosną i początkiem lata - chryzantemy. I sadzić karłowe odmiany, które będą podtrzymywać gałązki wyższych odmian.
Izary- wiem, że Ty nie hojowa, Jesteś. na razie. Też długo opierałam się temu wirusowi, a potem... złapałam wirusa
Oglądaj i Planuj rabatę z chryzantemami... zima przed nami, to dobry czas na planowanie.
KaRo- wiadomo, teraz ogród jest na pierwszym planie.
Też, z doskoku, na FO bywam. Liczę, że zimą, spokojnie, pobuszuję po forum.
Tak, chryzantemy, mam od Zosi. Ale nie tylko od Niej.
Mniodkowa- to jedna z kilku siewek skrętnikowych. Moje pierworodne dziecię. Udane, choć z wadami.
Może kiedyś będzie na sprzedaż, na razie musi potwierdzić kwitnienie. I powtarzalność cech rodzicielskich w następnym pokoleniu.
_Lena_- tak, wszystkie pokazane w tym roku chryzantemy - są zimującymi w gruncie.
Mam też niezimujące - je staram się podpisywać, że nie zimują.
Dusia123- mi też zawsze podobały się chryzantemy.
Zwłaszcza, gdy były doniczki ustawione obok siebie, w dużych grupach. Zachwycałam się nimi.
Mmaryla- dziękuję w imieniu siewek skrętnikowych. Każdy może spróbować krzyżowania roślin, wystarczy mieć dwie odmiany i chęci.
Mnie, zapylanie, wysiewanie i dbanie o siewki, bardzo się podoba.
Ellaa- dziękuję.
Bardzo mi się spodobała Twoja siewka. Zapach liliowca w październiku...piękny. Drugi kwiat się otworzył, są kolejne pączki, ale pewnie już nie dadzą rady w tym sezonie zakwitnąć.
Kelpie- no coś Ty

Uwielbiam świat roślin i uwielbiam o nich opowiadać, zachwycać się każdym nowym listkiem, kwiatem... Haha...już nic nie mówię, bo kolejna hoja w tym tygodniu, przyjedzie. I nie tylko hoja...
A że zarażam wirusami, to dobrze. Uwielbiam patrzeć, jak moje rośliny, u nowych Właścicieli, pokazują korzenie, pojawiają się nowe sadzonki i w końcu - pierwsze kwiaty.
Jola1- e..to słabe kwitnienie DS- Rozhednieje Tajfuna. Latem kwitł pięknie, ale czasu nie było, by zrobić mu zdjęcie.
O...kolejna Osoba zarażona chryzantemami
Tesia39- dziękuję.
Też bardzo lubię późne chryzantemy, bo kwitną wtedy, gdy już innych kwiatów w ogrodzie nie ma. U mnie też sporo pączków jest.
Emma1966- w mojej okolicy są łąki, lasy...ale już nic nie kwitnie. Chyba zapach chryzantem zwabia owady z całej okolicy, do mojego ogrodu
Stefanek- rydze rosną...w mojej okolicy, w każdym większym lesie.
Na grzybobranie takowych chodzi się z wiaderkami lub dużymi koszami.
Ja, zbieram niewielkie ilości, na zjedzenie "od razu"
Elcia1974- szkoda tylko, że przez internet nie można oddać ich zapachu...
Ale może kiedyś filmik nakręcę...z fonią...owadów fruwających nad rabatami chryzantemowymi...
Dziękuję w imieniu pochwał siewek skrętnikowych. Kolejne - mają pączki. Byle było dużo słońca, a wnet ucieszymy oczy ich kwiatami.
Heliofitka- tak, Masz rację. Nareszcie więcej słońca u nas. Przynajmniej u mnie jesień jest piękna. I ciepła.
U mnie też praca wre w ogrodzie. Choć znajduje się też czas na odpoczynek poza ogrodem.
Taa...koniec z zakupami, nie wierzę
U mnie to "przysłowie" już nie działa. Bo, jeśli nie zakupy, to zawsze są jeszcze wymiany i... tak w kółko.
Na przyszłym irysowisku - będą rosly tylko siewki mojej produkcji. Nie wydam na nie ani grosza...nie no - nawóz dostaną.
Irysowa rabata odmianowców powstaje w innej części ogrodu.
Bejka1970- ja wpadłam dwa lata temu...niechcący oglądając wątek z irysami.
Jak doszłam do postu Washki...to już wiedziałam, że zachorowałam na te piękne kwiaty.
Tak, mam pierwsze próby zapylania za sobą i pierwsze nasiona zebrałam. Wnet: część wysieję do gruntu w koszyczki dla cebulowych.
A część nasion irysowych, będę wysiewać zimą do doniczek i postawię na ciepłym parapecie. Potem powędrują do tunelu foliowego, by po wiosennych zimnych ogrodnikach, trafić na irysowisko. Jeśli w ogóle, wykiełkuje jakieś nasiono. Ponoć 30 % nasion wschodzi. Zobaczymy...
Arkadius121- tak, Masz rację. Kolorowo i...zapachowo...
Agnisia31- nic nie odda uroku chryzantem, jak podziwianie na żywo, naprawdę wyglądają zjawiskowo. Wszyscy Znajomi, nagle, Chcą mnie odwiedzać w moim ogrodzie, a nie w moim mieszkaniu. Czyżby przyjeżdżali w odwiedziny do chryzantem?
Te kwiaty skradły moje serce... Są częścią mojej duszy. Bo potrafią żegnać sezon w takich barwach i zapachach, jak żadne inne rośliny. To one nadają ton jesieni, złotej jesieni
Było iryswowisko...to będzie teraz...przyszłe moje pole liliowcowe...niewielkie, ale już czeka na nasadzenia... ( na końcu działki jest moja studnia, a nie szambo, jak co Niektórym mogłoby się wydawać). Zbocze lekko pochylone wschodnio - południowe:
Z parapetów... debiut, skrętnik
Franken Burgundy Lady:
Kohleria...
Blackberry Butterfly:
I ciąg dalszy festiwalu barw chryzantem...
Większość z nas ogląda fotki rozwiniętych kwiatów. A przecież pączki też potrafią zachwycać...tak rodzą się chryzantemowe kwiaty...
By, później już było tak...
A ta malinowa stokrotka, przetestowana przez moja Kuzynkę, już kilka lat mieszka w Jej ogrodzie. Kupiona, w hipermarkecie, na przecenie...jest niska, samokrzewiąca się. Myślę, że będzie świetnym dopełnieniem skalniaków...
I inne...
