
Mój kwiatowy azyl cz. 5
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
U Ciebie nadal kolorowo i cudownie nie widzę ani grama jesieni, u mnie gdzie nie spojrzysz jesień 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Chora to nie, ale uboga
Za to zimą ma być mi wygodnie w ocieplonym domu, bo M zapowiedział, że w związku z remontem elewacji nie kupuje węgla. Ma nas z zewnątrz ogrzać styropian
A wątek otworzę, kiedy skończy się wegetacja-wspominkowy
Na razie róże jeszcze kwitną.


A wątek otworzę, kiedy skończy się wegetacja-wspominkowy

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
U mnie nie ma jesienitrzynastka pisze:U Ciebie nadal kolorowo i cudownie nie widzę ani grama jesieni, u mnie gdzie nie spojrzysz jesień


Pogoda dramatyczna. Nienawidzę, kiedy w dzień jest ciemno, jak w nocy. Na dodatek pada i jest chłodno.
Bleee...no i co tu robić ? Wczoraj wniosłam ok. 20 doniczek do holu, więc dzisiaj je przejrzę, czy nie mają robactwa (pająków nie liczę),
oberwę przekwitłe kwiaty, suche liście i wyniosę na zimowisko.
To już naprawdę koniec sezonu


Dorotko widziałam u ciebie tony walających się liści

Może i malowniczo to wygląda, ale nie czarujmy się, do czasu. Potem to wszystko trzeba wysprzątać.
Zostaw tak, jak jest...z trawy lepiej się grabi


Danusiu pięć lat temu wymieniłam kominek i jako zapobiegliwa gospodyni zostawiłam wszystkie dobre cegły i jak widać przydały się

Poza tym mam sporo terakotowych donic, więc wiosną dołączą do wystroju ścieżki.

Grażynko chyba, tak zrobię. Kupię sobie jedną roślinę i spróbuję przechować ją w domu.
No, ale co z konwalnikowym szpalerem ? Przecież nie będę wkopywać i wykopywać kilkunastu doniczek

Zresztą poczekam, jak to u ciebie wyjdzie. Skoro u ciebie przezimują, to u mnie też powinny dać radę.
No i mamy coraz cieplejsze zimy


Ewo moje róże też jeszcze kwitną i muszę Ci powiedzieć, że ich letni róż wygląda trochę dziwnie na tle 'zdychającej" zieleni.
W takim razie czekam na wspominki. Tym bardziej, że masz spore zaległości


- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Zrobiłe tą ścieżke co u ciebie
ale wyszła o wiele gorzej pewnie i trzeba dosypać kamieni bo topią się w ziemi 


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Ja moje konwalniki posadzę do specjalnie przygotowanej, piaszczystej ziemi, żeby zima miały bardziej sucho na korzeniach.
Najwyżej dam włókninę przy dużych mrozach i zobaczymy.
Na razie sadzonki rosną w siłę.
Dzisiaj już w górach śniegiem miecie, no to mamy przedsmak zimy.
Ma być jeszcze słonecznie, ale nocą z przymrozkami.
Najwyżej dam włókninę przy dużych mrozach i zobaczymy.
Na razie sadzonki rosną w siłę.
Dzisiaj już w górach śniegiem miecie, no to mamy przedsmak zimy.
Ma być jeszcze słonecznie, ale nocą z przymrozkami.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Właśnie tego się obawiam sprzątania ze żwirku.
Wreszcie ktoś mi przyznał rację to są tony liści, ciekawa jestem czy wszyscy by się cieszyli sprzątając je przez miesiąc.
.
Ta Twoja ścieżka jest po prostu rewelacyjna pokaż trochę w całości.
Wreszcie ktoś mi przyznał rację to są tony liści, ciekawa jestem czy wszyscy by się cieszyli sprzątając je przez miesiąc.

Ta Twoja ścieżka jest po prostu rewelacyjna pokaż trochę w całości.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16257
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Liście to jeszcze mały pikuś, ale te wszystkie paprochy, patyczuszki, żołędzie (u mnie!) i inne śmieciuszki. W tym roku posypałam jedną swoją małą rabatę kamyczkami i jestem ciekawa, jak będzie wyglądała wiosną po zejściu śniegu.
Fajne masz Iwonka te niebieskie kulki. Jak ja lubię takie gadżety
Fajne masz Iwonka te niebieskie kulki. Jak ja lubię takie gadżety

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Zdjęć też mam niewiele
Chyba pierwszy raz cieszę się, że sezon się kończy. Planuję nowy 


- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko, ja również jestem zauroczona tymi żwirowymi ścieżkami, bardzo profesjonalnie wyglądają
A jak się trzymają twoje roślinki?? Nie było u was jakiegoś większego mrozu?? u mnie przez długo nie było nawet zapowiedzi na przymrozki a dzisiaj dowaliło -6 


- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5



Zobacz co znalazłem


"Witam zazdroszczę ci takich pięknych kwiatów"
A co ty mi odpisałaś


Witaj Mateuszu nie tylko w moim ogrodzie, ale również na forum

Bardzo dobrze zrobiłeś rejestrując się, bo trzy lata podglądania (czytałam w Twoim wątku) w zupełności wystarczy
Naprawdę ciekawe

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Zdjęć nie będzie, bo za oknem bielutko i żal mi opuszczać cieplutki dom
Zresztą kolejny dzień mam takie rozterki. Niby wygląda to malowniczo, ale ogromne pustki poczyniło w ogrodzie.
Zaraz jadę oporządzić groby, a po powrocie wezmę się za porządki, bo w końcu przemarzną mi dalie.
To znaczy one już dawno sczerniały, ale muszę wykopać karpy, jeżeli chcę cieszyć się kwiatami w przyszłym roku.
Grażynko, jak widzisz dotarła do mnie fala przymrozków
Zatem w ogrodzie już nie podziałam, poza jesiennymi porządkami.
Trochę pograbię, trochę poprzycinam, ale przyznam się, że już mi się nie chce.
To jednak nie ta sama energia, jak wiosną, kiedy o zmroku siłą wyciągali mnie z ogrodu
Dorotko na całe szczęście nie mam za dużo drzew liściastych, a te które rosną to gubią liście na trawę lub kostkę
Chociaż myślę, że bez kupna odkurzacza do liści i tak się nie obejdzie.
Wcześniej pokazywałam większe fragmenty ścieżki, a całość pokażę zimą, bo wtedy nic nie będzie jej przysłaniać
Wandziu ja też lubię taką ogrodową biżuterię.
W ogóle lubię różnego rodzaju ogrodowe dodatki bo dzięki nim można przerwać monotonię grządek, czy podkreślić charakter zakątka.
Ewo chyba po raz pierwszy zrobiłam, tak mało zdjęć, jak w tym sezonie.
Normalnie ogarnął mnie jakiś leń i mało udzielałam się w tym roku...za rok będzie lepiej
Sabinko w ogrodzie...dramat. Nie ma co fotografować
Za to poranki wyglądają obłędnie, kiedy wszystko skrzy się w słońcu. Brakuje tylko Królowej Śniegu, tak jest bajkowo.
Mati i jak podoba Ci się na forum ? Zadowolony ?
A swoją drogą, to ogromnie miłe, że mój ogród był pierwszym, który zwiedziłeś

Zresztą kolejny dzień mam takie rozterki. Niby wygląda to malowniczo, ale ogromne pustki poczyniło w ogrodzie.
Zaraz jadę oporządzić groby, a po powrocie wezmę się za porządki, bo w końcu przemarzną mi dalie.
To znaczy one już dawno sczerniały, ale muszę wykopać karpy, jeżeli chcę cieszyć się kwiatami w przyszłym roku.
Grażynko, jak widzisz dotarła do mnie fala przymrozków

Zatem w ogrodzie już nie podziałam, poza jesiennymi porządkami.
Trochę pograbię, trochę poprzycinam, ale przyznam się, że już mi się nie chce.
To jednak nie ta sama energia, jak wiosną, kiedy o zmroku siłą wyciągali mnie z ogrodu

Dorotko na całe szczęście nie mam za dużo drzew liściastych, a te które rosną to gubią liście na trawę lub kostkę

Chociaż myślę, że bez kupna odkurzacza do liści i tak się nie obejdzie.
Wcześniej pokazywałam większe fragmenty ścieżki, a całość pokażę zimą, bo wtedy nic nie będzie jej przysłaniać

Wandziu ja też lubię taką ogrodową biżuterię.
W ogóle lubię różnego rodzaju ogrodowe dodatki bo dzięki nim można przerwać monotonię grządek, czy podkreślić charakter zakątka.
Ewo chyba po raz pierwszy zrobiłam, tak mało zdjęć, jak w tym sezonie.
Normalnie ogarnął mnie jakiś leń i mało udzielałam się w tym roku...za rok będzie lepiej

Sabinko w ogrodzie...dramat. Nie ma co fotografować

Za to poranki wyglądają obłędnie, kiedy wszystko skrzy się w słońcu. Brakuje tylko Królowej Śniegu, tak jest bajkowo.
Mati i jak podoba Ci się na forum ? Zadowolony ?
A swoją drogą, to ogromnie miłe, że mój ogród był pierwszym, który zwiedziłeś

- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Bardzo mi się tu podoba
chociaż twój ogród wcześniej znałem z ciekawego nicku
dopiero po zalogowaniu się weszłem i zwiedziłęm





- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5

Więc się nie przejmuj, ja tez staram się powoli zakończyć sezon, ale tylko niezbędnymi pracami.
Wolę resztę zrobić wiosną, bo jak sama wiesz, wtedy chęci są nieokiełzane.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2078
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko - bardzo dziękuję
Ścieżki rewelacyjne i te obrzeża.
Sezon się kończy, ale jeszcze liście na drzewach zielone.
Przymrozek i mnie dzisiaj załatwił.
Dalie wreszcie wykopałam.

Ścieżki rewelacyjne i te obrzeża.
Sezon się kończy, ale jeszcze liście na drzewach zielone.
Przymrozek i mnie dzisiaj załatwił.
Dalie wreszcie wykopałam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Pogoda nadal bez zmian. Rano bielutko, a w południe wiosennie...prawie
Beatko dzisiaj w końcu wykopałam dalie i na ich miejsce posadziłam cebulki tulipanów.
Pracowałam szybciutko i sprawnie, aby jak najszybciej mieć to z głowy.
Z tego, co czytam, to nie tylko u mnie osłabł zapał do "grzebania w ziemi" (Grażynko dzięki
), bo już myślałam,
że ze mną jest coś nie tak.
Za to wiosną znowu ruszę pełną parą, aby ogród przyciągał młodych ogrodników (Mati właśnie doczytałam, ile masz lat
),
a i starzy bywalcy nie uważali czasu spędzonego u mnie za zmarnowany

Beatko dzisiaj w końcu wykopałam dalie i na ich miejsce posadziłam cebulki tulipanów.
Pracowałam szybciutko i sprawnie, aby jak najszybciej mieć to z głowy.
Z tego, co czytam, to nie tylko u mnie osłabł zapał do "grzebania w ziemi" (Grażynko dzięki

że ze mną jest coś nie tak.
Za to wiosną znowu ruszę pełną parą, aby ogród przyciągał młodych ogrodników (Mati właśnie doczytałam, ile masz lat

a i starzy bywalcy nie uważali czasu spędzonego u mnie za zmarnowany
