Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Jak ja bym chciała już odpocząć :) Ale nie umiem odpoczywać dopóki wiem, że mam coś do zrobienia. Jeśli mam bałagan w domu lub w ogrodzie to chodzę rozdrażniona i warcząca ;:306 Ale jeszcze troszkę i będę nicnierobić :D
I ja tak mam. Może to przypadłość Ań? ;:306
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ja nie wiem Aniu-ale to wredna przypadłość-mącząca strasznie. A jak widzę mojego eMa, który wiedząc, że ma do wykonania mnóstwo różnych rzeczy kładzie się na drzemkę twierdząc, że 'mały śpi to on też może', to mnie jasny szlag trafia :lol: ;:306

Magia imienia? Może ;:173
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Zawsze mówię, że mam na drugie imię Róża (z powodu fijoła :wink:), ale w dokumentach zapisane Anna. Wspomniana przez Was przypadłość Ań dotyczy więc tylko pewnego wycinka mojego życia-ogrodu ;:306
Dopiję tylko kawę i lecę skończyć to, co mi spędza sen z powiek-porządki na ostatniej rabacie różanej. Nie rwę się za mocno, bo dzień wstał dziś pochmurny i raczej chłodny, ale lepiej raczej nie będzie, spodziewam się opadów deszczu.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ja też piję kawkę właśnie :) Jak to miło, ze Kuba budzi najpierw tatusia, a później mnie. W związku z tym kawkę zazwyczaj mam podaną :D U mnie dziś przymrozek i to porządny ;:145 Wczoraj latałam z Kuby wiaderkami do piasku i przykrywałam co mogłam.
Ewuś Różyczko zazdroszczę deszczowej pogody, u mnie już słońce i suuuuusza. Ja już podlewam co poniektóre rabatki.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu u mnie z rana pochmurno,ale mam nadzieję,że wyjdzie słoneczko,dziś mam ambitne plany,pomalować drugi raz pergolę,potem jadę z dzieckiem do schroniska dla zwierząt (muszę wywiązać się z umowy)...działka zostanie na końcu o ile zdążę ;:224
U mnie padało 3 dni,mam nadzieję,że do Ciebie też przyjdzie deszczyk :uszy
Awatar użytkownika
patusia336
1000p
1000p
Posty: 2520
Od: 31 sty 2011, o 19:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

U mnie dzisiaj też pochmurno, ale mam nadzieję, że jak skończę sprzątać mieszkanie będzie już ;:3
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Oj Aniu-deszczu naprawdę zazdroszczę. Nie dość, że byłabym sama przed sobą rozgrzeszona że nic nie robię to jeszcze i roślinom by się przydało :) Oooo malowaniem pergoli przypomniałaś mi, że muszę słupki od ogrodzenia machnąć na czarno. Ale z tym czekam, aż będzie cieplej i się przy okazji opalę ;:138
Do schroniska? No, ale jak obiecałaś to jedź, jedź-pomóż biednym futrzakom. Ja mam teraz psa przybłędę, a u rodziców jest psiak ze schroniska. Ale jazda tam to nie na moje nerwy. I to nawet nie chodzi o widok zwierząt, ale o ich los, który zgotowali im ludzie.

-- 12 kwi 2014, o 07:39 --

Pati-wszyscy mają chmury, a ja ;:3 , a wolałabym chmury i deszcz :D Chociaż może deszcz czeka specjalnie, aż wysieję trawę, żeby mi ją podlać :)
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu właśnie obawiam się jak to zniosę,ponieważ to będzie nasza pierwsza wyprawa ;:224 Podejrzewam,że łezka się w oku zakręci ;:131
Podjadę po worek karmy i w drogę...
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Witaj Aniu - pisałam wcześniej ale wszystko gdzieś zniknęło ;:145

Zainteresował mnie tytuł Twojego wątku , podobnie jak ja mieszkasz gdzieś na końcu świata , ale tam jest najlepiej ;:3
Pięknie zaczynałaś było zero ,błoto i chwasty , widzę dużo ciężkiej pracy :) za oknem mamy podobne widoki :wit
konie , pola ,brzozy ...kocham to !!!
Baraczek piękny , super obłożony deseczkami
Będę czytała Twoją historię , odwiedzała Twój wątek :)

Zapraszam Cię do mojego ogrodu , zobacz jakiego cudu ja dokonałam na piaszczystej ziemi pełnej chwastów w szczerym polu ;:3

Pozdrawiam

Viola

"Dobre jest zawsze na końcu świata "
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

W końcu nie padało, więc skończyłam porządki we wszystkich różach. Zaczynało mnie martwić, że tak długo zwlekałam, ale wcale nie było za późno. Moje róże dopiero zaczynają wegetację.
Kratki i pergolę maluje tania siła robocza 8-) To jeszcze trochę potrwa, ale to ostatni dzwonek-trzeba zdążyć właśnie przed różami, które potem uniemożliwią dosięgnięcie drewna :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
wsiania
500p
500p
Posty: 694
Od: 27 sty 2012, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Brzegu

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

sweety pisze:
Jak ja bym chciała już odpocząć :) Ale nie umiem odpoczywać dopóki wiem, że mam coś do zrobienia. Jeśli mam bałagan w domu lub w ogrodzie to chodzę rozdrażniona i warcząca ;:306 Ale jeszcze troszkę i będę nicnierobić :D
I ja tak mam. Może to przypadłość Ań? ;:306
Hmmm... to ja chyba jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę ;:131 A może po prostu uświadomiłam sobie, że musiałabym w ogóle nie spać, żeby wszystko ogarnąć tak, jakbym chciała. Chociaż w sumie to ja miałam być Marta, tylko się tacie w drodze do urzędu kolejność imion pomieniała :;230
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. :)
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają :)
pozdrawiam, Ania
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu ja wysiałam trawę i nic tak od kilku tygodni, podlewam jak jadę na weekend - ale to za mało --już połowę ptaki mi wydziobały- jak wjeżdzałam w sobotę- to był jeden wielki szelest skrzydeł -tak uciekały żeby po ogonach nie dostać, pochowały się w gałęzie i świerszcza przypalaly ;:224 .
Ja zaplanowałam odświeżyć przed świętami- bo kuchnia i pokój nie były robione, to tak maznąć żeby było milej.
Niestety - ja sadziłam rośliny od Jacka skończyłam po 20 , a mój M. siedział ;:304 , jak mu powiedziałam żeby przyniósł farbę bo będę malować, stwierdził że już za późno i za ciemno i wogólę nie wyrobię się do 17 w niedzielę.
Więc cały wieczór i ranek byłam :evil: :evil: :evil: do potęgi , więc łaskawie wziął i pomalował kuchnię, na pokój już rzeczywiście nie starczyło czasu - ale jakby zacząć w sobotę jak ja sadziłam- byłoby ok. No cóż ja spędzę święta przy stole- kuchennym. ;:306
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

DTJ_1 pisze:Aniu ja wysiałam trawę i nic tak od kilku tygodni, podlewam jak jadę na weekend - ale to za mało --już połowę ptaki mi wydziobały- jak wjeżdzałam w sobotę- to był jeden wielki szelest skrzydeł -tak uciekały żeby po ogonach nie dostać, pochowały się w gałęzie i świerszcza przypalaly ;:224 .
Ja zaplanowałam odświeżyć przed świętami- bo kuchnia i pokój nie były robione, to tak maznąć żeby było milej.
Niestety - ja sadziłam rośliny od Jacka skończyłam po 20 , a mój M. siedział ;:304 , jak mu powiedziałam żeby przyniósł farbę bo będę malować, stwierdził że już za późno i za ciemno i wogólę nie wyrobię się do 17 w niedzielę.
Więc cały wieczór i ranek byłam :evil: :evil: :evil: do potęgi , więc łaskawie wziął i pomalował kuchnię, na pokój już rzeczywiście nie starczyło czasu - ale jakby zacząć w sobotę jak ja sadziłam- byłoby ok. No cóż ja spędzę święta przy stole- kuchennym. ;:306
Ciekawa historia :wit
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

W końcu dzisiaj u mnie popadało. No w końcu :) Tylko rano, gdy pojechałam do sąsiadki mądry tatuś słabo ubrał Kubę i woził go na taczce pełnej ziemi (no bo Kuba chciał) i teraz mam gorączkujące dziecko. Oby się na przeziębieniu skończyło, a nie anginą. Ech...delikatnie panikuję bo Kuba tylko jeden jedyny raz w życiu był przeziębiony, no i raz miał trzydniówkę, więcej nic. Więc w bojach chorobowych nie jestem wprawiona :lol:
Z racji brzydkiej pogody udało mi się do końca (prawie) wymyć dom, łącznie z oknami, firankami, podłogami ;:138 Ach jak się cieszę, bo teraz już nic nie oderwie mnie od ogrodu. No chyba że Kuba się rozchoruje ;:14

Aniu
-i jak? Dałaś radę? Może czasem taki wyjazd jest potrzebny, szczególnie dzieciakom, a najlepiej organizowany przez szkołę. Wtedy jadą wszystkie dzieci, z różnych domów i może te niewyczulane na krzywdę zwierzaków są nieco bardziej uwrażliwiane. Mało to składne co napisałam, ale pewnie rozumiesz o co chodzi ;:173

Violu, dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam Cię serdecznie. Do Twojego wątku zajrzałam i wcale Ci się nie dziwię, że jesteś dumna ze swoich poczynań. Grunt to nie zrażać się niepowodzeniami, tylko działać, pogłębiać wiedzę i być cierpliwym. Wtedy można dokonać takiego cudu jak Twój :)

EWuś-Widziałam, widziałam Twoje piękne, czyściutkie rabatki i przycięte róże. Masz rację-w Twoich kwietnikach nie może być kory bo byś się tylko wściekała kopczykując, rozkopczykowując i na dodatek odgarniając i zagarniając korę, która w końcu gdzieś by się ulotniła. Moja jedyna róża (ależ pięknie wystartowała, aż sama jestem w szoku)dostała dodatkowo porozsadzane po całej działce towarzystwo dwóch dzikich róż-jednej zwykłej i jednej kremowej, niższej, bardzo kolczastej ze starego gospodarstwa, którego podwórko zawładnęła. No i jeszcze dwie róże parkowe i jedna pnąca (z B), która nie daje oznak życia po ostatnich nocnych przymrozkach (a okrywałam ją na noc) Tania siła robocza jest cool. Moja na razie pomaga mi podlewać kwiatki. To już jest jakiś postęp ;:215 Chociaż woli podlewać deski i kamienie ;:306

Aniu
-To masz dobrze, bo z tą naszą przypadłością ciężko żyć. Chociaż ta moja to jest nieco uleczalna, bo na 100% jestem pewna, że po powrocie do pracy moje priorytety się zmienią (szczególnie, gdy będę 2 godziny dojeżdżać w 1 stronę) i nie będę miała czasu na przyglądanie się plamkom na podłodze z Kuby soczku ;:306 Teraz mogę się bawić w perfekcyjną panią domu :D

Dorotka
-jakbym czytała o swoim eM. Skąd oni się tacy biorą. No powiedz mi-skąd? Chyba po prostu jesteśmy dla nich za dobre. A najlepsze jest to, że mój Piotrek na moje wściekanie się o jego nieróbstwo mówi tylko 'widziały gały co brały-przed ślubem' Hehe-tylko wtedy to my mieszkaliśmy w klitce w Lublinie i w Warszawie i tam naprawdę nie było co robić, a słodkie słowa i kwiatki rekompensowały ewewntualne braki :D Ale generalnie nie zamieniłabym go na ideał bo byłoby nudno :D
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Jak to skąd - z kapusty ;:306
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”