Kasiula właśnie w tym problem ,że niczym nie pryskałam i teraz to się mści

ale wcześniej nie miałam tego problemu,bo w ubiegłym roku miałam młode pojedyńcze sadzonki i jak gdzieś zobaczyłam plamki to po prostu pozbywałam się liścia

Teraz kiedy roślinki rozrosły się ,niektóre to juz poważne kępy...zrobił się problem,a ja w temacie zwalczania grzyba zielona jak szczypiorek na wiosnę
Kasia(nie będę pisać jak w nicku Kaśka,bo mi to do ciebie nie pasuje)

dziękuję

Zakupy...o tak

W tym tygodniu kupiłam od Dagi moje wymarzone hoyki ,trzy odmiany kerri albomarginata,variegata i splash

na ich widok uśmiecham się sama do siebie jak wariatka

Boję się ,że zamiast je ukorzenić to zagłaszczę na śmierć
