Petunia z nasion Cz.2
- gaura
- 500p
- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Petunia z nasion cz.2
W moich notatkach mam: siane 02.02, pikowane 11.03, siane 09.02, pikowane 17.03, jak miały już liście właściwe
Pozdrawiam, Kasia
- gaura
- 500p
- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Petunia z nasion cz.2
Warto robić notatki, kiedy siane, pikowane, jakieś uwagi, na kolejny rok się przydają.
Pozdrawiam, Kasia
Re: Petunia z nasion cz.2
zaczełam prowadzić zeszyt zapisałam kiedy co siałam oraz zostawiłam opakowania po nasionach żeby porównać z której firmy jak rosną 

Oddam sprzedam wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=79960" onclick="window.open(this.href);return false;
- gaura
- 500p
- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Petunia z nasion cz.2
Dokładnie tak, ja mam w nim różne praktyczne uwagi i często do nich wracam
Pozdrawiam, Kasia
Re: Petunia z nasion cz.2
uszczikiwałś petunie? i dokarmiałaś jak były już przepikowane???
Oddam sprzedam wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=79960" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Petunia z nasion cz.2
Właśnie zamówiłam nasiona wysyłkowo, wśród nich petunię zwieszającą się. Z opisu wynika, że kwiaty są średniej wielkości, roślina nie przewiesza się tak mocno jak surfinie, co mi nawet pasuje, bo u mnie trochę wietrznie, ale też nie ma pokroju wyprostowanego. Kolory w gamie bieli i fioletu.
Swoich nasion nie miałam, bo w zeszłym roku szlag trafił moje petunie przez deszczowy wrzesień.
Teraz tylko zakup ziemi i mogę siać..
Swoich nasion nie miałam, bo w zeszłym roku szlag trafił moje petunie przez deszczowy wrzesień.
Teraz tylko zakup ziemi i mogę siać..
Re: Petunia z nasion cz.2
moje już powoli wschodzą ale chyba za wcześnie posiałam
a mam jeszcze takie pytanie czy po przepikowaniu można je wstawić na parapety w troche chłodniejszym pomieszczeniu? około 15c czy raczej nie kombinować? 


Oddam sprzedam wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=79960" onclick="window.open(this.href);return false;
- Julka-11
- 100p
- Posty: 199
- Od: 24 sie 2010, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Petunia z nasion cz.2
Witam wszystkich i bardzo chętnie się przyłączę bo właśnie 17.01 posiałam petunie z nasionek zebranych z zeszłego roku oraz zakupionych. Jeżeli ktoś jeszcze szuka nasion mogę polecić, z doświadczenia zeszłorocznego, nasiona Legutko z serii LUX, z których udały się roślinki. W ofercie mają w kolorze różowym i białym - kaskadowe ( to te na większym oknie - ładny ciemny róż choć na opakowaniu jaśniejsze i ładny zwarty pokrój). Białe tak samo ładne.
Natomiast te na mniejszym oknie to zakupiony MIX - petunia ogrodowa. Miały inny pokrój (stojące choć długie przyrosty) i bardzo grube i ciężkie łodygi - do skrzynek średnio się nadawały gdyż były po prostu za ciężkie i spadały z parapetu
. Ale w gruncie może by się sprawdziły.

Natomiast te na mniejszym oknie to zakupiony MIX - petunia ogrodowa. Miały inny pokrój (stojące choć długie przyrosty) i bardzo grube i ciężkie łodygi - do skrzynek średnio się nadawały gdyż były po prostu za ciężkie i spadały z parapetu


- gaura
- 500p
- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Petunia z nasion cz.2
Petunie, te wzniesione, trochę uszczykiwałam, surfinie, tylko na początku. Dokarmiałam, ale pierwszy raz jakieś 1-2 tyg. po pikowaniu, słabą dawką nawozu do surfiniibaxiowa pisze:uszczikiwałś petunie? i dokarmiałaś jak były już przepikowane???

Pozdrawiam, Kasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4850
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Petunia z nasion cz.2
Też będę petunię pierwszy raz siała. 

- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.2
Witam .
W hodowli petunii z nasion , żeby móc cieszyć się okazałymi zwisającymi roślinami trzeba pamiętać o paru podstawowych zasadach :
1.Nasionka są drobne wiec żeby ułatwić sobie zadanie wysiewu warto zmieszać je z piaskiem .
2. Nie przykrywać nasion ziemią bo ciężko kiełkują, lepszym rozwiązaniem jest przykrycie wierzchu doniczki ( pojemniczka po jogurcie ) spożywczą folią sterczową -ładnie sama "przyklei" się do brzegów i nie będzie dotykać kiełkujących nasionek , da się także odciągnąć żeby wpuścić powietrze maleństwom ( ważne -inaczej mogą pleśnieć ) taka domowa prowizoryczna mini szklarenka
3. Koniecznie przepikować roślinki jak tylko dostaną pierwsze mocne listki właściwe - niektórzy zalecają pikowanie dwukrotne , ja osobiście pikuje tylko raz .
4." Młodzież" szybko pogna w górę i żeby ograniczyć te alpinistyczne zapędy bezwzględnie trzeba uszczykiwać końcówki pędów , wtedy roślinki wracają na ziemie i "przestają bujać" w obłokach
Ja robię to dwukrotnie pierwszy raz po wytworzeniu pierwszego pięterka , a drugi raz na pędach bocznych ,które są efektem pierwszego zabiegu .
Warto też pamiętać w pierwszym stadium rozwoju roślinek o ostrożnym podlewaniu i wstrzemięźliwości w nawożeniu - zapominając o tym możemy doprowadzić do gnicia lub wybiegania naszej "młodzieży " , która ewidentnie podąży "złą drogą"
Zachęcam do eksperymentów z mix-ami nasion różnych firm , czasem zainwestowanie w droższą paczkę nasionek o mniejszej gramaturze owocuje takimi jak poniżej efektami -3 -pierwsze zdjęcia , ale też zawsze trafia się jakieś "zgniłe jajo " jak gaciowego koloru petunisko z fotki nr4 -no cóż niezbadane są paczki nasion - każde "dziecko" wyhodowane własnoręcznie jest piękne i nawet ta potwora znalazła swego amatora w postaci sąsiadki ..


W hodowli petunii z nasion , żeby móc cieszyć się okazałymi zwisającymi roślinami trzeba pamiętać o paru podstawowych zasadach :
1.Nasionka są drobne wiec żeby ułatwić sobie zadanie wysiewu warto zmieszać je z piaskiem .
2. Nie przykrywać nasion ziemią bo ciężko kiełkują, lepszym rozwiązaniem jest przykrycie wierzchu doniczki ( pojemniczka po jogurcie ) spożywczą folią sterczową -ładnie sama "przyklei" się do brzegów i nie będzie dotykać kiełkujących nasionek , da się także odciągnąć żeby wpuścić powietrze maleństwom ( ważne -inaczej mogą pleśnieć ) taka domowa prowizoryczna mini szklarenka
3. Koniecznie przepikować roślinki jak tylko dostaną pierwsze mocne listki właściwe - niektórzy zalecają pikowanie dwukrotne , ja osobiście pikuje tylko raz .
4." Młodzież" szybko pogna w górę i żeby ograniczyć te alpinistyczne zapędy bezwzględnie trzeba uszczykiwać końcówki pędów , wtedy roślinki wracają na ziemie i "przestają bujać" w obłokach

Warto też pamiętać w pierwszym stadium rozwoju roślinek o ostrożnym podlewaniu i wstrzemięźliwości w nawożeniu - zapominając o tym możemy doprowadzić do gnicia lub wybiegania naszej "młodzieży " , która ewidentnie podąży "złą drogą"

Zachęcam do eksperymentów z mix-ami nasion różnych firm , czasem zainwestowanie w droższą paczkę nasionek o mniejszej gramaturze owocuje takimi jak poniżej efektami -3 -pierwsze zdjęcia , ale też zawsze trafia się jakieś "zgniłe jajo " jak gaciowego koloru petunisko z fotki nr4 -no cóż niezbadane są paczki nasion - każde "dziecko" wyhodowane własnoręcznie jest piękne i nawet ta potwora znalazła swego amatora w postaci sąsiadki ..





Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Petunia z nasion cz.2
Ło matko! Przecież jak człowiek wysieje już te swoje nasioniątka, chucha na nie i dmucha, ręce drżą przy uszczykiwaniu pierwszych maluchów, wietrzy i przykrywa na przemian, ogląda, czeka aż nagle... jest! Pierwszy pączek! Hura, krzyczy sobie ogrodnik, a tu po kilku dniach taka gaciowa potwora wyłazi na świat. I ten wstyd, że się takie coś wyrodziło. No ale cóż, swoje dzieci kocha się wszystkie...
Gertruda, prawie się oplułam herbatą jakżem to zobaczyła...
, i jeszcze jakie wygniecione te gacie...
Gertruda, prawie się oplułam herbatą jakżem to zobaczyła...

Re: Petunia z nasion cz.2
Gertrudo, są po prostu piękne
Jeśli postanowię znowu siać petunie, to z całą pewnością wybiorę odmianę o pełnych kwiatach.

Jeśli postanowię znowu siać petunie, to z całą pewnością wybiorę odmianę o pełnych kwiatach.
Pozdrawiam, Bogusia
- Julka-11
- 100p
- Posty: 199
- Od: 24 sie 2010, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Petunia z nasion cz.2
Gertrudo Twoje MIX-y są piękne. No może faktycznie za wyjątkiem "gaciowego petuniska"
Ale się uśmiałam z tego określenia
. Co do nawożenia to bardzo ważna uwaga - nie za szybko i nie za dużo. Ja zrobiłam właśnie taki błąd tj. za bardzo karmiłam moje maleństwa i faktycznie trochę wybujały. Uszczykiwanie to kolejny bardzo ważny zabieg. Chyba też spróbuję z pełnymi petuniami !


- Morella
- 50p
- Posty: 52
- Od: 12 sty 2014, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Petunia z nasion cz.2
Gertrudo, "gaciowy" rozłożył mnie na łopatki:D
Moje petuńki mają się jakby lepiej po słabej dawce nawozu, ale teraz pozwolę im rosnąc bez dokarmiań:) kompletnie nie wiem jakie niespodzianki trafią mi się z kolorami. Zeszłoroczne roślinki miały piękne, mocne kolory a teraz kto wie? może będę miała bieliźniany zestaw kolorów
Moje petuńki mają się jakby lepiej po słabej dawce nawozu, ale teraz pozwolę im rosnąc bez dokarmiań:) kompletnie nie wiem jakie niespodzianki trafią mi się z kolorami. Zeszłoroczne roślinki miały piękne, mocne kolory a teraz kto wie? może będę miała bieliźniany zestaw kolorów
