Moja działka 4

[stasia_ogrod]

Lideczko, z wielką przyjemnością pozwiedzałam Twoje zakątki, kolekcja kwiatów imponująca,
Wypatrzyłam nawet kilka nieznanych dla mnie ciekawostek. Będę podglądać.
Życzę słoneczka i zdrówka

[slila1]

Marysiu Masko u mnie na działce jest źle. To pierwsza w tym roku taka "duża woda". Wczoraj w niektóre miejsca już nie dało się wejść nawet w gumiakach. Najgorsze, że woda płynie rwącym strumieniem i niszczy wszystko na swojej drodze. Popłynie tak pewno jeszcze przez kilka dni, bo wybija na górnych działkach i to wszystko zleje się do mnie.

Ewuniu trochę kwiatów kwitnie, ale wszystkie są uszkodzone przez deszcz lub podmyte przez płynącą przez działkę wodę.

Grażynko obawiam się, że prognoza pogody jednak się sprawdzi i słonka nie zobaczymy jeszcze tak szybko. Podobno cały czerwiec ma być bardzo deszczowy.

Marysiu mar dzisiaj pokażę roślinki, które przetrwały tą falę deszczu.

Jacku kwiaty bardzo ucierpiały przez padający od kilku dni deszcz, a na razie nic nie zapowiada zmiany pogody na lepsze.
Rdest rosnący dziko na polankach też pamiętam, teraz już go nie ma.

Tereniu współczuję Ci podtopienia domu, to musi być straszne. Szkoda, że te ulewy nękają nas teraz, kiedy wszystko zaczyna kwitnąć. U mnie większość kwiatów zniszczonych przez deszcz lub podmytych przez płynącą wodę.
Żmijowca pamiętam z dzieciństwa, rosło go mnóstwo nad Wisłą, niestety próżno go tam teraz szukać. Jego sadzonki dostałam od Irminki, aż z Pomorza i w tym roku po raz pierwszy rozpoczyna kwitnienie. To dopiero początek kwitnienia i na pewno zobaczysz jego ciekawe kwiatuszki. A więc do zobaczenia.

Irminko naradkę odroślową mam od zeszłego roku, to niziutka roślinka skalniakowa , która pięknie kwitnie na różowo. Zarezerwuję dla Ciebie sadzonkę, bo to takie maleństwo i na pewno gdzieś ją zmieścisz.
Zmijowca się nie obawiam, najwyżej usunę nadmiar siewek. Najważniejsze, że dzięki Tobie nareszcie udało mi się wprowadzić go do ogrodu.

Stasiu bardzo Ci dziękuję. Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz. Teraz najpiękniejszy okres na działce, ale deszcz wszystko niszczy. Mimo wszystko serdecznie zapraszam do dalszych spacerów. I oby już wróciło słonko.
A tak przy okazji, może uda Ci się zidentyfikować moje go białego powojnika, to bardzo stara, odporna i niezniszczalna odmiana.

Wczorajsze zdjęcia kwiatów, które ocalały.

[Sosenki4]

Lidziu, u Ciebie juz żmijowiec kwitnie? Pozyskałam go w tamtym roku z przyfrożnego rowu w lesie. Dzięki Irmince dowiedziałam się co to za jegomość. Posadziłam, ale nie przezył, mam nadzieję, że się rozsiał. Mam jednak totalnie zachwaszczone to miejsce i nawet nie wiem czy rośnie .
Pogoda okropna i nie pozwala na prace w ogrodzie, a wszystko rośnie jak szalone, chwasty najlepiej niestety. Liczę na poprawę pogody i życzę jej Tobie również, zeby osuszyła Ci działkę .
Masz wiedzę bardzo dużą i razem z kilkoma innymi osobami na FO jesteś moim mentorem

[mar33]

Lidziu jak zmokłe kurki iryski wyglądają, a i pozostałe nie za bardzo zadowolone z prysznica, u mnie nadal leje , pięknie rozwija się mieczyk

[stasia_ogrod]

Ten biały wygląda na Toki a różowego nie znam, deszczowa pogoda też zmienia odcień.Marny ze mnie ekspert.

[slila1]

Marzenko mój żmijowiec już zakwitł. Jest piękny i cieszę się, że dzięki Irmince udało mi się go wprowadzić na moją działkę, a ponieważ to roślina dwuletnia, to teraz już sobie poradzi i będzie się sam rozsiewał.
Dzisiaj na szczęście już deszcz nie padał i nawet trochę poświeciło słońce. Przemoczone i zalane rośliny powinny się szybko zregenerować. U mnie też w czasie opadów najlepiej rosły chwasty i teraz jak ziemia obeschnie trzeba będzie się ich pozbyć.

Marysiu mar otwarte kwiaty irysów są przeźroczyste i zaczynają gnić, a więc trzeba je spisać na straty, dobrze że zostało jeszcze trochę pąków, ale czy się rozwiną? Mieczyk daje popis, ma dużo kwiatów w bardzo ciekawym kolorze.
Dzisiaj byłam w centrum ogrodniczym i nie zdołałam oparzeć się kilku roślinom. Zdjęcia zrobię i wkleję jak tylko baterie do aparatu się naładują.

Stasiu dobry z Ciebie ekspert. Mój biały powojnik, to prawdopodobnie jest 'Toki'. Bardzo dziękuję Ci za naprowadzenie mnie na jego nazwę. Sama nigdy nie dopasowałabym mu nazwy. Różowy powojnik to kupiony za 4-zł w C-mie 'Ernest Markham'.

Zdjęcia będą później, jak tylko naładują się baterie do aparatu.

[slila1]

A oto obiecane zdjęcia. Najpierw dzisiejsze zakupy.

funkia 'Ginco Craig'
zawilec wielosieczny 'Annabella Deep Rose'
zawilec wielosieczny 'Annabella White'
rojnik 'Red Papaver'

Na tym dzwonku był napis 'Audonii', jednak takiego nie znalazłam, a więc zagadka. Jest trochę podobny do alpejskiego, ale nie ma owłosionych łodyg. Zdjęcie nie oddaje dokładnie koloru, on jest mocno fioletowy.

A teraz jeszcze kilka porannych zdjęć z działki.

[mar33]

Lidziu zakupy super dzwonek bardzo ciekawy
Na działce same rarytaski, pierwiosnek, żeleźniak i wiesiołek już kwitnie wszystkie roślinki dobrze się trzymają na przekór pogodzie

[slila1]

A najważniejsze, że lilii 'Marhan' od Ciebie pęka jeden z pączuszków, wreszcie zobaczę jej kwiaty.

[ewa w]

Lidziu, mam wrażenie, że jesteś o jakieś dwa tygodnie przede mną z kwitnieniem kwiatów, lilie wprawdzie już wysokie ale zadnych kolorków jeszcze nie ma. Dzisiaj pięknie słonecznie to może coś się otworzy Miłej niedzieli

[slila1]

Ewuś u mnie dwie z lilii sadzonych w tym roku już przekwitły, bo deszcz bardzo szybko zniszczył kwiaty. Teraz zaczynają kwitnąć martagony.
Również miłej, słonecznej niedzieli.

[Maska]

Lidziu moje lilie też w śpiącym stadium te sadzone rok temu, a tegoroczne mają jakieś 20 cm. Coś te lilie z Lilypolu kiepsko idą niektóre w ogóle, a wiem gdzie powinny wyjść bo koniec siatki metalowej wystaje. Podejrzewam, że za wcześnie je wysłano i 1,5 miesięczne wyczekiwanie w domowych warunkach nie wyszło im na dobre.

[irminka]

Lidziu, napisałaś o martagonach i przypomniało mi się, że w tym samym czasie kupowałam. Jednak nie widzę ich. Pewnie będę podziwiała je u Ciebie. Bardzo ciekawe zakupy

[anabuko1]

powojniki piękne i iryski też ładniutkie,zwłaszcza ten beżowo-różowy

[sweety]

Rdest żmijowiec i u mnie w tym roku zawitał Bardzo mi się podoba. U mnie jeszcze daleko do kwitnienia róż, czy lilii. Na szczęście u mnie gleba to niemal same kamienie, więc woda ile by jej nie było wsiąka w ziemię w szybkim tempie, jak tylko przestaje padać. Współczuję Ci tego zalewania