U mnie zaczęło nieżle siąpić. Zaczęła się jeszcze gorsza aura.

Jurku , moja poprzednią , ciężką dla delikatnych roślin zimę , przetrzymała pod stroiszem z sosny. Tarz mam dwie żółte i różową . Tej ostatniej dają małe szanse i dlatego wziąłem do domu do dwu doniczek . Powinny przetrwać.
Mireczko , kwestia tego co się lubi a także , czy masz chęć trochę ,,pobawić się '' z nią.


Zyciu , tak to czasami bywa , zapominalstwo i roślina ginie. Często mimo intensywnych zabiegów , także nie przeżywa. Gdyby napadało śniegu i przeleżał do wiosny , roślinki spokonie spały by pod ,,kołdrą''


Nieżle to było rano , teraz ,,polewa''

