Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Najwyraźniej bezpośrednio pod krzakami jest inna gleba niż pozostała. Co to jest ?
- pomidorowka
- 100p
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
\
Aaaa No zapomniałam, wczoraj mój mąż podsypał taka odżywką kupiona w lidlu
Wczoraj pryskał Jabłonki na mszyce bo okropnie zaatakowły i przy okazji podsypał tym nawozem
Aaaa No zapomniałam, wczoraj mój mąż podsypał taka odżywką kupiona w lidlu
Wczoraj pryskał Jabłonki na mszyce bo okropnie zaatakowły i przy okazji podsypał tym nawozem
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Ja sobie wypraszam ( i sama wywalę do zsypu ) ale to nie moja zaraza, tylko z okolicy.GRANIA pisze:Cantati ,gdzie ta z z grasuje?Dookoła mnie nie widzę.Jakie wiatry ją przyniosą?
Już doczytałam,przyjdzie od Comci a i ze Skierniewic
P.S.Dzisiaj zrobiłam pierwszy oprysk.
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Grania, sorki, dopiero doczytałam Twój post
Ja widziałam komunikat aktywny w powiecie Jawor w woj. dolnośląskim, Skierniewice czyste.

Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
pomidorówka
To nie jest żadna choroba. To jest utrudnione pobieranie fosforu. Albo wskutek braku azotu albo zbyt skąpego podlewania. Jaki jest skład tego wynalazku z LIDL'a ? Jest on posypany po wierzchu jak widać suchej gleby i może sobie tam leżeć nawet do jesieni.
Koniecznie podaj skład tego specyfiku.
I podlewaj regularnie te pomidory
To nie jest żadna choroba. To jest utrudnione pobieranie fosforu. Albo wskutek braku azotu albo zbyt skąpego podlewania. Jaki jest skład tego wynalazku z LIDL'a ? Jest on posypany po wierzchu jak widać suchej gleby i może sobie tam leżeć nawet do jesieni.
Koniecznie podaj skład tego specyfiku.
I podlewaj regularnie te pomidory
- pomidorowka
- 100p
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz pisze:pomidorówka
To nie jest żadna choroba. To jest utrudnione pobieranie fosforu. Albo wskutek braku azotu albo zbyt skąpego podlewania. Jaki jest skład tego wynalazku z LIDL'a ? Jest on posypany po wierzchu jak widać suchej gleby i może sobie tam leżeć nawet do jesieni.
Koniecznie podaj skład tego specyfiku.
I podlewaj regularnie te pomidory
http://fanlidla.pl/gazetka/2012.04.12.o ... ,pomidorow
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Aniu Kozulo spojrzyj proszę swoim fachowym okiem na te moje pomidory .
Są to różne odmiany rosnące w gruncie , jedne bardziej drugie mniej poskręcane mają liście , ale najbardziej to widać na Bawolich Sercach .
Wiosną przeorany był obornik i pod bronę dawałem polifoskę . Pole przygotowane i uprawione głównie pod ziemniaki ,
ale z racji tej , że nie mam innej możliwości posadzić w innym miejscu warzyw w tym pomidorów dlatego rosną tam gdzie rosną .
Czy te pomidory są zagłodzone z nadmiaru jedzenia ?


Są to różne odmiany rosnące w gruncie , jedne bardziej drugie mniej poskręcane mają liście , ale najbardziej to widać na Bawolich Sercach .
Wiosną przeorany był obornik i pod bronę dawałem polifoskę . Pole przygotowane i uprawione głównie pod ziemniaki ,
ale z racji tej , że nie mam innej możliwości posadzić w innym miejscu warzyw w tym pomidorów dlatego rosną tam gdzie rosną .
Czy te pomidory są zagłodzone z nadmiaru jedzenia ?




Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
organiczno-mioneralny
No to faktycznie wszystko jasne

- pomidorowka
- 100p
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz pisze:organiczno-mioneralny
No to faktycznie wszystko jasne, Popatrz no na opakowaniu czy nie ma podane ile azotu, potasu i fosforu.
Ma podane! tylko w chwili obecnej opakowanie przebywa na działce. Nie mam możliwości sprawdzenia

A wracając do tematu choroby, naprawdę sądzisz że nic im nie dolega?
Btw, prysnąć tym miedzianem?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
A po co ?pomidorowka pisze: prysnąć tym miedzianem?
Chyba dla zabawy.
- pomidorowka
- 100p
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz pisze:A po co ?pomidorowka pisze: prysnąć tym miedzianem?
Chyba dla zabawy.
Dla "w razie czego" żeby żadna zaraza w przyszłości nie czepneła się.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Jak uważasz, że Ci to pomoże - pryskaj.pomidorowka pisze: Dla "w razie czego" żeby żadna zaraza w przyszłości nie czepneła się.
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1765
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Oczywiście można pryskać zapobiegawczo przeciw chorobom grzybowym.pomidorowka pisze:Dla "w razie czego" żeby żadna zaraza w przyszłości nie czepneła się.
pozdrawiam, Gunnar
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Przemek-g, z opisu wygląda na przerwę w ,,dostawie'' azotu. Część azotu z obornika jest dostępna od razu w dużej (często zbyt dużej ilości), część jest zużywana przez bakterie glebowe do rozkładu materii organicznej i ta jest dostępna później. Część azotu ulega wymyciu i ulotnieniu. Możesz postąpić na dwa sposoby. Przeczekać niedobory - wtedy może być dłuższa przerwa w wiązaniu owoców, albo zasilić ze dwa razy azotem.
U Millki w doniczkach sadzonki miały nadmiar formy amonowej azotu (winne podłoże, lub zbyt duża dawka pożywki).
Dorcinda, popiół roślinny to skoncentrowany nawóz bez azotu. Dałaś tego dużo, więc nie trzeba już niczego wieloskładnikowego. Jedno podlewanie pokrzywówką na pewno nie wystarczyło, aby zrównoważyć składniki. Jeśli liście będą się bardziej podwijać do góry, zwiększ podlewanie. Nie podlewaj gnojówką ze skrzypu, bo ta jeszcze dołoży minerałów.
Leokadia, Twoje pomidory były zabiedzone jako rozsada. Na dobry start dostały wystaczająco dużo, teraz daj im czas na przetrawienie. Z przypaleń liści wyrosną.
Pafcio, oprysk więdnięciu nie zaradzi. Przyczyny trzeba szukać w korzeniach. Pomidory mają liście zwinięte w rulony, więc już od jakiegoś czasu mają problem z pobieraniem wody. Na początku rzędu ziemia może zwyczajnie wysychać bardziej niż w głębi. W korzeniach może siedzieć mrowisko, albo całkiem większa gadzina. Może to być choroba korzeni. Tak więc należy pogrzebać w korzeniach. Jeśli nic nie będzie widać, wtedy poproszę o zbliżenie tych zwiędłych liści i łodygi pomidora.
Adam S., pewnie będziesz miał dobry zbiór smakowitych pomidorów. Pomidory są wrażliwe na chlorki (sól potasowa w Polifosce), ale jakaś ilość soli wpływa na dobry smak owoców i mniejszą podatność krzaków na choroby grzybowe. W tej chwili trochę się męczą (fioletowienie listków), bo aktualnie może być tej soli za dużo. w końcu chyba jednak spadną jakieś deszcze i problem powinien zniknąć.
Pozdrawiam, kozula
U Millki w doniczkach sadzonki miały nadmiar formy amonowej azotu (winne podłoże, lub zbyt duża dawka pożywki).
Dorcinda, popiół roślinny to skoncentrowany nawóz bez azotu. Dałaś tego dużo, więc nie trzeba już niczego wieloskładnikowego. Jedno podlewanie pokrzywówką na pewno nie wystarczyło, aby zrównoważyć składniki. Jeśli liście będą się bardziej podwijać do góry, zwiększ podlewanie. Nie podlewaj gnojówką ze skrzypu, bo ta jeszcze dołoży minerałów.
Leokadia, Twoje pomidory były zabiedzone jako rozsada. Na dobry start dostały wystaczająco dużo, teraz daj im czas na przetrawienie. Z przypaleń liści wyrosną.
Pafcio, oprysk więdnięciu nie zaradzi. Przyczyny trzeba szukać w korzeniach. Pomidory mają liście zwinięte w rulony, więc już od jakiegoś czasu mają problem z pobieraniem wody. Na początku rzędu ziemia może zwyczajnie wysychać bardziej niż w głębi. W korzeniach może siedzieć mrowisko, albo całkiem większa gadzina. Może to być choroba korzeni. Tak więc należy pogrzebać w korzeniach. Jeśli nic nie będzie widać, wtedy poproszę o zbliżenie tych zwiędłych liści i łodygi pomidora.
Adam S., pewnie będziesz miał dobry zbiór smakowitych pomidorów. Pomidory są wrażliwe na chlorki (sól potasowa w Polifosce), ale jakaś ilość soli wpływa na dobry smak owoców i mniejszą podatność krzaków na choroby grzybowe. W tej chwili trochę się męczą (fioletowienie listków), bo aktualnie może być tej soli za dużo. w końcu chyba jednak spadną jakieś deszcze i problem powinien zniknąć.
Pozdrawiam, kozula
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Aniu Kozulo bardzo dziękuję za rzetelną odpowiedź .
Mam nadzieję , że deszcz zgodnie z zapowiedziami spadnie dzisiaj , jeśli nie
wywiozę beczkę w pole z wodą i będę podlewał aby pomidorki nie męczyły się ...

Mam nadzieję , że deszcz zgodnie z zapowiedziami spadnie dzisiaj , jeśli nie
wywiozę beczkę w pole z wodą i będę podlewał aby pomidorki nie męczyły się ...