JOASIU ,z perzem też można walczyć i wygrać .
MIŁKO ,ja też już powinnam omijać ogrodnicze ,ale co na to poradzę jak ciągle stają na mej drodze .
Właśnie kupiłam Klona Drummondi na pniu ,hortensję Bobo i różową Annabell .Pojechałam tylko załatwić sprawy kateringowe na weselę.Przecież to nie moja wina ,że po drodze były aż 3 centra ogrodnicze .

Zaopatrzenie mieli rewelacyjne ,ceny średnie ,to i tak kupiłam bardzo nie wiele .
KARO- KRYSIU ,właśnie dochodzę do siebie po hucznym trzaskaniu ,a wesele już w najbliższą sobotę .Jeszcze tylko wypucować ogród ,dom , podopinać resztę spraw

i już będzie po ..........
Misz -masz w ogrodzie może i fajny ,ale niekiedy mnie troszkę wkurza .
