Rabatki Konstantego część 5

[EwkaEs]

Olu-pramatka mojej żyworódki(kalanchoe daigemontina) przyjechała z Kolumbii przed laty.Ojciec B. budował tam klasztor.Uprzedził zostawiając mi roślinę,żeby zasilać ją wyłącznie naturalnym kompostem,najlepiej przerobionym przez dżdżownice,jeśli będę przesadzała to do glinianej doniczki,żeby na wiosnę ją wystawić do ogródka w półcień,a zimą ustawić w jasnym miejscu i tak by nie wiało na nią z otwartego okna.Wiem,że zawiera witaminę C,mangan,miedź,glin,potas,krzem,wapń oraz żelazo,działa bakterio i grzybobójczo,wzmacnia odporność organizmu,jest dobra na ukąszenia owadów,oparzenia,trudno gojące się rany i przy leczeniu reumatyzmu.Na razie ma w donicy jedno "dziecko". Na wiosnę chętnie się podzielę .Zeszytu z przepisami jeszcze nie otrzymałam,ma tam być m.in.na nalewkę z miodem ,sok i na maść.
Kawę wczoraj przesadziłam,bo była w bardzo małej,4 cm doniczusi włożonej do porcelanowego kubka bez otworu.

[Bogumilka]

Jestem Ewuniu
Przyszłam popatrzeć i pospacerować po liściach, bo jak wiesz uwielbiam to. Nie wiem dlaczego ja jeszcze nie mam żadnego grudnika od dawna przymierzam się kupić, ale nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiłam .W tamtym roku próbowałam robić kwiaty z liści klonu i nawet mi coś tam wychodziło, ale tym roku nie zrobiłam ani jednego(to z lenistwa czystego) przyznaję się
Jest coraz zimniej i pewnie jak wrócę z czystolandii to razem ze śniegiem
Ty też już jesteś przygotowana na zimę, tak samo mój mężuś się przygotował i pochował moje fuksje i datury, ale opon zimowych mi jeszcze w autku nie wymienił (łobuz jeden)

[teresat]

Ewo, Twoja żyworódka wygląda na dorosłą, więc pewnie na wiosnę wyda rozmnóżki na końcach liści.
W zasadzie na każdym brzegu dorosłego liścia powinny wyrosną młode roślinki. Nie wiem dlaczego w Ogrodzie Azy wyrasta tylko na czubku liścia. Może to jakaś inna odmiana? Albo roślina ma za mało światła. U córki i siostry w z-nem rosną jak na drożdżach, więc klimat chyba nie ma znaczenia.
Ta roślinka ze skalniaka małego jest bardzo ekspansywna, więc w przyszłym roku będziesz miała sporą poduchę
Kostek też śpiący, zima za pasem.

[Aza]

Moja jest nieco inną odmiana tak na oko ta Ewy przypomina mi żyworódkę która znajoma zwała boliząbek i miała własności przeciwbólowe

[teresat]

Zaintrygowałaś mnie Olgo. Masz może jakąś foteczkę swojej żyworódki?

[EwkaEs]

Teresat-pewnie trzeba będzie Oliną żyworódkę odwiedzić i przekonać się naocznie.
Mamy bardzo miłą pogodę jak na listopad,wprawdzie gdy umówiłam się z Foggią popadywało,ale wkrótce znalazłyśmy się pod dachem u Wedla i przy czekoladzie na gorąco bardzo mile pogadałyśmy w tym na tematy ogrodnicze.Zostałam obdarzona cebulkami drobnych fioletowo-zielonych czosnków ozdobnych,zaryzykuję i jutro posadzę obficie nakrywając listowiem.
Bogumiłko na wyjeździe-bardzo warto mieć grudniki ,kwitną efektownie,u mnie obecnie najlepiej patriotyczne białe i czerwone.W tym roku w "Biedronce" jeszcze ich nie było.Ale pewnie dlatego,ze sprzedają je zwykle tuż przed Świętami Bożego Narodzenia,bywają przesuszone,pakują je w "okolicznościowe" doniczki(złote,srebrne,czerwone z dziadkiem Mrozem,amerykańskim w krótkim kubraku) co podnosi cenę.

[teresat]

Może jednak Olga wstawi foto roślinki, bo nie prędko się wybiorę do znego. Ponad 2 tyg. leżałam chora. Boję się zarazić, gdy ktoś kichnie.
Pogoda październikowa, zachęca do spacerów, na razie chodzę po sadzie.
Jeszcze trochę liści wisi na drzewach, trawa zielona. Jakoś nie myślę o zimie i śniegu.
W sklepach pewnie już akcje świąteczne, a to przypomina o zimie.

[amba19]

Ja też nie mam żadnego grudnika Trochę się boję kupować ze względu na kociaste. One obżerają wszystko z wyjątkiem fikusa beniaminka...

[EwkaEs]

Ambo-mądre sierściuchy,przecież fikus trujący,ale kotka siostry tylko czyha,żeby wpaść do salonu i podjeść.Ma potem kłopoty trawienne.Największy koci trujak to gwiazda Betlejemska. Ja grudniki mam w pracy.I hoye także.Ale nie z powodu Konstantego,tylko ogrzewania.Ponieważ pogoda sprzyja starą kliwię zamierzam z pracy zabrać do domu,ona wytrzymuje chłodek,remont wszystkich trzech elewacji zmierza już ku końcowi(planowo 15 listopada,a rusztowań teoretycznie ma już nie być ze dwa tygodnie,ale są),pewnie będzie poślizg do grudnia.
Teresat-dla rekonwalescentki spacer po jesiennym sadzie z widokiem na Tatry?Chyba bardzo dobrze.W dużym markecie ostatnio nie byłam,ale odwiedziłam Weltbild,formy do pieczenia jabłek nie kupiłam,z bliska prezentowała się gorzej,może kupię filiżanę na kwiaty do pary,akurat są,z drugiej strony te malowane w lawendy też mogą być-aktualnie ze zwartnicami w pąkach,jedna z nich ma być ruda pełna,więc nawet lepiej jej w zgaszonym błękicie lawendy,kupiłam na prezent robione na drutach czapeczki z pomponami na jajka,naturalnie biało-czerwone dwie i dwie na odwrót,nie wiem czy moje umiejętności szydełkowe by pozwoliły na wykonanie...
Mieliśmy ochotę na rogala świętomarcińskiego,ale w Krk nie dostałam w cukierniach.Za to jest na Krupniczej sok jagód czarnego bzu i nawet dwu producentów,w składzie bez polepszaczy,konserwantów itp,jedną buteleczkę ćwierćlitrową za zł 8 kupiłam,drugą z borówkowym na zamówienie .

[amba19]

Ewo - to się nazywa instynkt samozachowawczy! Ja też miałam dzisiaj ochotę na w/w rogala, ale w cukierniach były takie mega-kolejki, że zrezygnowałam...
Czytałam, że zostawiasz liście na skalniaku do wiosny. Ja tak robię od lat. Najwięcej liści jest na Białej Rabacie i na Pierwiosnkowej. Za płotem z tamtej strony rosną duże kolny. W tym roku wiosną nawet dostałam zgrabione liście od Kargula. Poszły na kompost i całkiem nieźle się rozłożyły. Pójdą wiosną na kopiec pod warzywka

[EwkaEs]

Ambo-jak dobrze mieć Kargula!Ja chyba przyniosę jeszcze liści na ziołową.
Są rydze!

Kostek pilnuje,żeby liście równo spadały

[teresat]

Piękne są Twoje grudniki
Moje jeszcze w pączkach trzymam w chłodzie.
Muszę wysłać m, żeby sprawdził czy są rydzyki

[Zyta]

Ewka - Grudnik w kilku kolorach? o moim czerwonym już dawno zapomniałam...podział się sama nie wiem kiedy.
Myślę że fioletowa papryczka miała owoce i nasionko mi odłożyłaś.

Bzu czarnego u nas było mnóstwo w przygranicznym wąwozie. Bezrobotni zrywali i sprzedawali go po kilka metrów dziennie.

Dziękuję za pamięć. Pozdrawiam Zyta.

[Jagodka]

Ewuniu ...ależ masz tych szlumberger ...a mnie największy pod ciężarem , a może ze starości - miał dopiero trzy lata -połamał . Najzwyczajniej w świecie tuż nad ziemią , w doniczce połamały się jakby zdrewniałe gałązki . Miał ostry różowy kolor ...mam jeszcze jakieś cztery , ale chyba raczej w żółci , albo bieli i jeden czerwony .
Ewuniu , u mnie poza szlakiem komunikacyjnym , z dala od spalin rośnie bez czarny ...dawno robiliśmy , w latach 70 sporo soku . Natomiast jako małe dziecko pamiętam gorąco mleko z naparem z suszonych kwiatów czarnego bzu , które Mama nam podawała , gdy byliśmy przeziębieni .
Buziaczki ...miłego wieczoru

[JAKUCH]

Jagódko jak miło zobaczyć tę ładna bużkę .U mnie też na Szlumbergerach pojawiają sie pączki a tak chciałam ,zeby zakwitły dopiero na święta .Mniam mniam ślinka cieknie na te rydze .Kostek ma zawsze zajęcie