Dziewczynki jakoś mi nie idzie pisanie.....na chwilkę wpadam, trochę czytam i .....chyba już czekam na słonko....brak go bardzo ostatnio.
Heliotrop rośnie, pomidorki też, nasiona lobelii niebieskiej już mam jeszcze czekam na białą i czerwoną. Na początku marca będę siać lobelie. A przede wszystkim kombinuję jakby tu miejsce wygospodarować na parapetach.
Ewko Hamilton to nowy nabytek z poprzedniej jesieni a już tak ładnie zakwitł pomimo suszy jaka u mnie panowała. W ubiegłym roku byłam zmuszona

dokupić róże czerwone bo jakoś miałam same bladawce.....jak mus to mus
A w pracy dużo roboty

....jak zapewne się domyślasz.
Reniu tak żałuję, że nie mogłam być na spotkaniu....ale tak to już jest. Jednak jestem pewna, że sobie to kiedyś odbijemy.
Jadzinko mi się też takie duety podobają.....jeden kolor podkreśla drugi i wzajemnie się uzupełniają. Trudka jest śliczna naprawdę ale potrzebuje dużo miejsca szczególnie na szerokość. Heliotropki jeszcze żyją ....25 albo 26 lutego w dni Panny będę je pikować....choć prawdę mówiąc nie wiem kaj to pomieszcza
Iwonka cieszę się, że wróciłaś...mam nadzieję, że na dobre

....tak, zdecydowanie czekamy na wiosnę.
Tosiu a wyobraź sobie, że na Gardenii kupiłam cebulkę lilii martagon Claude Shride baaaardzo dorodna zresztą

...aż byłam zaskoczona......tak się cieszę.....te lilie są na drugim miejscu po różach mchowych w moim
Trasa ćwicza....do Szczejkowic już dojechałach

...teraz Pszczyna, Bytom i Chorzów...a potem to mi już nie bydzie rady.
Maju edulkotku na początku zanim wykiełkowały stały nad kaloryferem (pod parapetem mam wnękę na kaloryfer) w ciepłym miejscu a jak się pokazały zielone łabki to przesunęłam na bok tam gdzie już nie ma kaloryfera a parapet jest chłodniejszy.
Maju oby tylko zima się nie zbiesiła to róże powinny w tym roku dać popis.....na co czekamy z wielką nadzieją i otwartym sercem.