Grażka nie wiem kiedy się wykaraskam z tą kuchnią ,bo zaczynam już inna robotę...Nie ma to jak urozmaicenie...
W sobotę już trochę wysprzątałam uschnięte pozostałości po roślinach,ale to kropla w morzu...Musiałam wymienić beczkę na deszczówkę ,bo poprzednią załatwił lód...nie wylałam wody jesienią i znowu wydatek...Tym razem kupiłam większą ,na 220l...
Izka starczy czasu na wszystko,na mozaikę tym bardziej ...Czekam na to ocieplenie jak na zbawienie...chyba wszyscy mamy już dosyć zimy...
Izka alebazi może nie wszystkie róże poddały się minusom...? Te wielokwiatowe można odżałować ,gorzej z pnącymi...
Keetee oj ...szlifierką nie dałoby rady...prędzej pozbawiłabym się palców...

Robię te kosteczki specjalnymi narzędziami do płytek ceramicznych...Szlifierkę kiedyś kupiłam jako bardzo przydatne narzędzie do majsterkowania,ale po pierwszym uruchomieniu,zwątpiłam ...to nie dla mnie , pozostawiam je do dyspozycji płci przeciwnej ...
Annes Jasmina prawdopodobnie też przemarzła ,pędy są podejrzanie brązowe...tzw.brąz do wycięcia...
Majka mam nadzieje ,że prognozy sie sprawdzą i przyszły tydzień uszczęśliwi nas wiosennym ciepłem...
Aniaczekam i czekam i doczekać się nie mogę...
Asia może będziesz mogła i Ty w realu obejrzeć...Zapraszam...
Majka teraz to ja będę do Ciebie zaglądać ,u mnie już żadnych nowości...chyba ,że coś wymienię...ale mam już dosyć przekopywania...
Małgoś o GDF to się obawiam ,pędy ciemne...

Zima zrobiła swoje...
Sprzątając powierzchownie,zauważyłam ,ze niektóre powojniki bylinowe zielone na wysokości metra...

To mnie zdumiało...ale taki tak trzeba je ciąć prawie do ziemi,więc na nic się przydadzą...
Jarko dziękuję za życzenia
Aniu dzięki
pewnie będą się powtarzać ,ale innych nie mam...

Jacques Cartier

Comte de Chambord

Clematis bylinowy Hendersonii

Aloha i Fisherman

Comte de Chambord

Marchenland
