Alutka, a Ciebie gdzie wcięło. Pada cały czas, nosa się nie chce wychilić. Różyczki posadziłaś.
Mam teraz sporo zajęć w związku z Uniwersytetem III Wieku. Fajna sprawa. Odnowiłam stare znajomości , a więc całe dnie zajęte. Dzisiaj też zaraz lecę na Tai Chi a po południu na wykład. Jutro spacer z kijami i wieczorna gimnastyka. Do pogadania wieczorem
Dostałam wreszcie ostatnią partię róż - te od Kamili, ale warto było czekać. Sadzonki bardzo ładne i już się moczą. Jutro rano sadzenie bo dzisiaj już za ciemno.
Olu, ziemia u mnie w ogóle nie zamarznięta, dlatego nie przeniosłam zamówienia na wiosnę. Poza tym przez zimę zadomowią się na nowym miejscu i będą miały szybszy start na wiosnę. Takiego grudnia to już dawno nie było. Martwię się tylko o te opatulone
Trzy ślicznotki na które tak długo czekałam niestety w tym sezonie są nieosiągalne. A te, które przyszły to:
Billet Doux
Saint Exupery
Princess Sybilla de Luxembourg
Imperatrice Farah
Claire Austin
The Alnwick Rose
Grafin Esterhazy
Sweet Juliet - ta dodatkowo bez płacenia, bo kiepska sadzonka, ale mam nadzieję, że się przyjmie "jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści"
Wszystkie królewny posadzone. W moim ogrodzie mieszka 167 róż z imionami i 20 nieznanych, czyli razem 197 . Zobaczymy ile obudzi się na wiosnę. Myślę, ze wszystkie. Teraz mogę już zacząć przygotowania do świąt
Sezon różany 2011 uważam za zamknięty
Teraz pozostają na pokrzepienie wspomnienia z lata w oczekiwaniu na wiosnę
Alutka,
zamknęłaś sezon różany 2011 w wielkim stylu.
197 róż stan na jesieni, ja Ci życzę żeby on pozostał bez zmian na wiosnę.
Niech zima im sprzyja, bo wbrew pozorom one tez muszą odpocząć i nabrać siły.
Niech nas cieszą w nowym sezonie, a ja już przebieram nóżkami , oby do wiosny.
Alu - idz dokup 3 roze jeszcze i posadz, bo normalnie az szkoda tej dwu setki 197 to wcale nie liczba na zakonczenie sezonu - 200 przyzwoicie wyglada ot co.
Te trzy, a może więcej zostawię do wiosennych zakupów. Tym bardziej, że chcę się pozbyć moich NN. Koleżanka pomału zaraża się ode mnie tą różaną chorobą i czeka na te moje bezimienne. Trzy już wzięła w tamtym tygodniu. Reszta na wiosnę, bo musi przygotować im miejsce.