U mnie nadal ani kropli deszczu. To już cały miesiąc od ostatniego porządnego deszczu. Jest tragicznie sucho, a nieodpowiedzialni działkowicze palili dzisiaj skoszoną trawę. Praktycznie to skoszone siano!
Tam gdzie podlewamy to roślinki dają sobie jakimś cudem radę. Tam gdzie nie lejemy wody - wszystko wysycha.
Dzisiaj rozpoczęła się moja tegoroczna inwestycja na działce czyli ocieplanie elewacji. Przyjechał styropian i wkroczyła ekipa. Aż drę na myśl o tym w jakim stanie zastanę działkę w sobotę. Ale trudno trzeba to przecierpieć. Sama sobie zresztą narobiłam problemu bo miałam nić nie sadzić pod ścianami ale oczywiście nie wytrzymałam.
A jeszcze na dodatek w sobotę i niedzielę są niedaleko ode mnie Targi Rolnicze w Lubaniu i oczywiście będzie mnóstwo roślin (jak zawsze) i ja od dłuższego czasu kombinuję co tu sobie kupić w tym roku
Na zdjęciu moje paprocie
Marysiu trzymam kciuki, żeby poszło szybko, sprawnie, bez większych strat i żeby Ci jeszcze trochę pieniędzy zostało na nowe roślinki. U nas przeszedł niewielki deszczyk, ale przynajmniej troszkę odświeżył powietrze, a u Ciebie dalej nic?
Moja inwestycja w toku. Połowa domku już zrobiona. Strat na razie nie ma. Mój najlepszy kolega nie tylko ociepla mi domek ale jeszcze podlewa mi działkę ;:26
Jeśli chodzi o deszcz to na Kaszubach - t r a g e d i a - szósty tydzień bez opadów. Dzisiaj (w tej chwili) się zachmurzyło i wieje wiatr, może przywieje mam deszcz. Wszyscy się o to modlimy.
Agnieszko ta ekipa to mój baaaaaaardzo dobry kolega Jan(+ pan Andrzej) Dlatego moje roślinki ucierpiały w bardzo małym stopniu. Zobacz jak "delikatnie" postawili rusztowanie - w rabacie pomiędzy kwitami
Jezu, to powinni wszyscy budowlańcy oglądnąć - do mnie pan przyjechał koparką na 2 godziny i narobił zniszczeń jakby tam tabun koni szalał przez miesiąc!
Ambuniu to faktycznie masz super ludzi do pracy :P .
Widzę że robota to pali im się w rękach a jak jeszcze podlane masz roślinki to już miodzio
Tak jak pisze Monika to faktycznie wszyscy budowlańcy powinni oglądnąć sobie na własne oczy i zobaczyć że można coś robić i nic przy tym nie niszcząc :P
Wczoraj panowie mieli pojechać i dokończyć tę ostatnią ścianę, nie wiem czy na pewno dojechali bo mam problem z telefonem, a z pracy zapomniałam - skleroza nie boli!
Ale za to popadało dzisiaj 3razy! Woda wyparowała zanim dotknęła ziemi, ale chociaż w powietrzu jest trochę wilgoci.