Pomidory z Rosji cz.1

[x - e-1]

Tylko jedną odmianę ,,ruskiego,, miałam i w gruncie i pod folią. Był to Kosmonaut Volkov i różnica była ogromna:
-Ten w gruncie wiązał pięknie, pod folią słabo
-Owoce były większe tego w gruncie
-Smak tego rosnącego w gruncie był intensywny, pomidorowy, słodko-kwaśny. Pod folią początkowo był bez smaku.
Miałam jeszcze inne rosyjskie odmiany pod folią, ale widać było, że gorzej znoszą upały od innych odmian -np szybciej wiedły i słabiej wiązały owoce.
W tym sezonie dam im swszystkim wykazać się w gruncie

[Dino_saur]

Dokładnie takie mam swoje spostrzeżenia. Wygląda na to że rosyjskie pomidory znacznie lepiej sprawują się w trudniejszych warunkach. Jakoś mnie to nie dziwi....

[besia]

U mnie dużo chłodniej niż u Was Kasiu i Elu , ale moje niskie ,,ruski " posadzę w gruncie . Tylko wysokorosnące pójdą do szklarni .
W zeszłym roku miałam Zagadkę Prirody w szklarni i byłam z niej bardzo zadowolona . Podobnie było z Cudem Ziemli . Oba smaczne i warte powtórnego posadzenia .
Lunnyj Vostrog też był w szkarni , szybko zawiązał owce na pierwszym gronie i zakończył wzrost i owocowanie . Bardzo mi smakował , ale w owocach nie znalazłam nasion . Szczęśliwie już je mam i powtórzę go w gruncie .

[Rzepka]

Ja pod folią miałam Czudo Ziemli i Anna Russian, obie odmiany smaczne i super plenne, jednak w tym roku posadzę Annę Russian w gruncie, bo miałam wrażenie, że miała tam za gorąco, pomidorki były jakby ugotowane.

dino- saur rozumiem, że Spirydon i Kitajskij to pomidorki samokończące, nie dało się ich pociągnąć z wilka?
Jak duże miały owoce?

Pozdrawiam Irena

[mymysteryy]

Dziękuję Zbyszku za informacje co do wysokości. Nad Kozyrem w takim razie jeszcze się zastanowię, czy zamieszka w donicy .

[Dino_saur]

Rzepka, nie bardzo wiem o czym piszesz, mówiąc "pociągnąć z wilka" i nie bardzo wiem, co więcej miałbym uzyskać. Ja z moich pomidorów byłem zadowolony i nic więcej od nich nie oczekiwałem.
Jeśli chodzi o wielkość pomidorów tych odmian, to polecam cofnąć się kilka stron wcześniej w tym wątku. Były tam te odmiany opisane, łącznie ze zdjęciami. Widać tam ich wielkość, masa jest też podana.

-- 30 sty 2016, o 22:28 --

Dziękuję Zbyszku za informacje co do wysokości. Nad Kozyrem w takim razie jeszcze się zastanowię, czy zamieszka w donicy .

Kozyr wart wszystkiego za swój smak.

[mymysteryy]

Wiem, czytałam Twoje wpisy, dlatego na niego (i jego koleżków z Rosji ) polowałam na AWN

Chyba zaryzykuję i jednak dam go do donicy. Dam go do takiej ciężkiej, to może się nie obali . Oprócz tego ma oczywiście już zapewnioną miejscówkę w gruncie pod daszkiem.

[Dino_saur]

I bardzo dobry plan. Na pewno się uda...
A nawet jeśli nie wyjdzie, to za rok można go skorygować. U mnie Kozyr będzie do końca świata i jeszcze jeden dzień... Więc już wiesz skąd ewentualnie brać nasiona.

[andzia458]

Zbyszku, dzięki Twojej uprzejmości i podzieleniem się ze mną nasionkami, ja w gruncie przede wszystkim nastawiam się na odmiany rosyjskie- będzie to u mnie zupełna nowość ale jakże nie mogę się jej doczekać

[pomidosia]

W ubiegłym sezonie posadziłam dość późno (czerwiec) jedno nasionko tzw. ruskiego pomidorka. Zaskoczył mnie pod wieloma względami.. dogonił resztę, zawiązał dwa grona po około 7 pomidorków i był niezniszczalny a do tego pyszny..


..............................usunięty tekst- mod.jokaer.

[Pelasia]

Spokojnie poczeka az dostaneisz nasiona z Akcji, ciągle wierzę ,że na pewno Milcia nie zapomniała o II turze.
Asia

[zbyszko46]

Dino_saur
RZEPKA pisała"pociągnąć wilka",wyjaśniła to whitedame tutaj http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php ?
f=42&t=91936&start=14

Pozdrawiam Zbyszek

[Dino_saur]

Dzięki, zaraz będę zgłębiał temat 'pociągnięcia wilka'.

[x - e-1]

Jakie macie doświadczenia z uprawą odmian rosyjskich w gruncie?
Mam na myśli kiedy można wysadzić je do gruntu? Niektórzy pisali tu o mniejszej wrażliwości odmian rosyjskich na zimno,
ale jak wytrzymałe są naprawdę? Myślę o posadzeniu ich w weekand majowy i zabezpieczeniu folia bąblową.
Jak myślicie, wytrzymają ogrodników?

[EvitaM]

ela151 Ja bym poczekała, jeśli masz warunki, oczywiście. Po co je męczyć. Miałam w zeszłym roku kilka rosyjskich odmian, a w tym będę miała jeszcze więcej i potwierdzam, że "gniotsja nie łamiotsja". Bardzo odporne i mało wrażliwe na wahania temperatur, ale nie wszystkie od jednego krawca. Najwytrzymalsze są odmiany syberyjskie. Miałam Malachitową Szkatułkę, Siberiana, Altajskij Oranżewnyj i Grigorij's Altai i te od siewek wyróżniały się szybkim wzrostem i wcześniej wysadzone do gruntu od razu miały się dobrze (a w zeszłym roku przełom maja i czerwca był chłodny). Inne, jak Anna Russian czy Russian 117, Black from Tula i Czernomor już takie wyrywne nie były. Nie chorowały, ale wyraźnie czekały, aż się ociepli.