Krysiu, dziękuję za miłe słowa
Daluś, dziękuję

Mam nadzieję, że ten czas szybko nam minie
Marysiu, nie zniechęcaj się!! To są naprawdę bardzo żywotne i odporne krzewy, daj jej jeszcze szansę. Istnieje duże prawdopodobieństwo zakupu chorej sadzonki, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Wiosną sprawdź korzenie- jeśli są zdrowe, wymień całkowicie podłoże i pielęgnuj jak zazwyczaj. Szybko dojdzie do siebie i wypuści nowe pędy od korzeni.
Mam jedną azalię od 5 lat- od początku kwitła skąpo, w zamian jednak w ciągu ostatnich dwóch lat wypuściła 35 nowych pędów!! Liczę, że w kolejnych latach pokaże, na co ją stać
Z moich obserwacji wynika, że są odmiany azalii, które potrzebują co najmniej kilku lat, żeby zaprezentować się w całej krasie. Do takich chyba należy biała Persil- kupiłam pięcioletnią sadzonkę, u mnie rośnie od 6 lat i dopiero tegoroczne kwitnienie można było uznać za zadowalające. Dzisiaj robiąc porządki w jej pobliżu zauważyłam, że jest dosłownie oblepiona pąkami!! Dlatego też trzeba się wykazać cierpliwością i nie spisywać zbyt pochopnie tych krzewów na straty
Gosiu, teraz już nie opryskuj, lada dzień straci wszystkie liście. Skoro zrobiłaś to wcześniej, choroba została zahamowana. Moim zdaniem Twoja azalia przeżyje, wygląda normalnie

Koniecznie wyściółkuj ją grubą warstwą kory, a wiosną dosadź towarzystwo. Nie muszą to być koniecznie kolejne azalie czy rh. Jest z czego wybierać: pierisy, kiścienie, forthegilla, photinia, magnolie, derenie, hortensje, iglaki...